reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

Hej

Uspokoiłyście mnie z tymi upałami. Już drugą noc śpię tylko pod kocem a i tak budzę się zlana potem. W ciągu dnia mam otwarte okno, bo też nie mogę wytrzymać tak mi gorąco. Już myślałam, że jakaś choroba mnie bierze, ale widzę, że i u was takie objawy i moja mama mówi, że pewnie Antoś mnie grzeje.

Trzymajcie się mamuśki
 
reklama
Hej,
Moja szyjka pójdzie do kontroli 29.10. Mam nadzieję, że dalej sie nie skróciła. I chyba juz wezme zwolnienie od tego czasu. Praca mnie nie meczy, ale mecza mnie dojazdy do pracy (1h).

Brzuch twardy jak skała - prawie cały czas.

Na plusie mam ...12 kg, ale jakos tego nie widzę. mam wrażenie, że mniej.

Szkołę rodzenia zakończyłam wczoraj. Planuje św Zofię w terminie 12 styczeń.

Do dziewczyn z dużym biustem.
W ciązy biust mi się powiększył o 2 numery. Aktualnie mam rozmiar 75 H. Duzy problem był ze znaleziemiem wygodnego stanika, bo róznica miedzy jedna piersią a druga to numer ;-). Zawsze mogłam w tym temacie liczyc na Felinę.
No ale nie tym razem, gdyz Felina aż takich dużych nie robi jeśli chodzi o staniki do karmienia.
Chcę znależć cos bardzo wygodnego (w czym można spać) oraz stabilnego (to duże ciężary są - a będą wieksze).

Ma któras z Was ma podobne problemy? I czy może coś polecić?

Ogladałam bawełniany stanik canpola, ale nie wierze ze on może cokolwiek utrzymać.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziendobry , u nas zapowiada sie przesliczny dzien , przynajmniej tyle dobrego , boo z mCICHE DNI ...., nie wiem jak to wszystko sie skaczy , psychocznie jakos sie trzymam , choc juz nie wieze w cuda.Za to wczoraj wysprzatalam caly dom wraz z oknami i upralam firanki tak , ze spokoj do swiat, bo przeciez w grudniu nie dam rady , a moj przyszedl nawet nie pochwalil jakby nie widzial ile zrobilam a sprzytalam 6,5 godzi stwierdzil cyt "rub szybko jedzenie bo glodny jak wilk jestem " nawet nie wiecie jak mi porzykro , ale coz trzeby byc silnym dla dziecki a z M bedzie jak ma byc , poprostu zostawiam to losowi, nie mede sie juz zadreczyc bo szkodze sobie i malestwu , zaluje ze z tak wielkiem milosci zostalo tylko wspomnienie.
Dormark ja tez juz sie nie zadręczam i wrzuciłam na luz:tak:niech robi i gada co chce lata mi to,odkryłam jeszcze jedną rzecz jak nie reaguje na jego osobę to jest milszy i bardziej zainteresowany:tak:
I ja witam z kawką ;-) jejuuuu jak mi się nie chce ubierać i iśc do pracy.. :-(
w ogóle przed chwilą zeszłam z wagi i mam plus 9 kg - kiedy to się stało :szok: dopiero miałam + 7
Może coś w wagą :cool::rofl2:
Kaja moja waga juz dawno sie zepsuła:tak:kupiłam nową i co?jeszcze bardziej okrutna jest bo juz +13:wściekła/y:
Miłego dnia :-D

Klara przykro mi :-( nie lubię czytać takich historii bo potem panikuję :-(

ale mimo to każdy z nas ma różne doświadczenia jak ja rodziłam było wszystko ok ...teraz koleżanka pojechała na św Rodziny i gdyby sie dziecko nie zaklinowało urodziła by w drodze do innego szpitala bo ją też olali i odesłali pojechała na Polną lekarz pomógł dziecku się ładnie ustawić i po 3 parciach miała dziecko przy sobie :sorry:

Wszędzie się idioci trafią i wszędzie są różne takie przypadki nie dziwię się że jak dziewczyny pokazują te statystyki to Wielkopolska jest na 3 miejscu ....:-(
Gosia ja tez wrecz sie boje takich historii:tak:bo pózniej sie stresuje

He, he ja też miałam podobnie... Niby +10 i z tą świadomością żyłam, aż tu nagle się okazało że jest +12 a ja się nawet nie zorientowałam kiedy tak...:confused2: Generalnie postanowiłam przestać wcinać słodycze, ale ciężko jest bo mój m cały czas mamle jakąś czekoladę albo coś i też mnie ochota bierze.

Jakie ja miałam sny dzisiaj, dalej się nie mogę nadziwić... Mój m unika mnie jak ognia jeśli chodzi o serduszkowanie i chyba z tej frustracji tak...
Ja jak nie jadłam słodyczy to przez 3 tyg przytyłam 1 kg ,a jak teraz sobire pozwoliłam to 2,5:sorry:
WITAM.
Kochane jestem bardzo smutna:-(Ale najpierw z dobrych wieści to to ze synek zdrowo się rozwija :-)waży 1131 :tak:No ale to na tyle z dobrych wieści bo mojemu dziecku śpieszy się na świat jest ułożony główka i już napiera i z tąd te bóle pochwy krzyża niekiedy twardnienie brzuszka:-(moja szyjka nie jest ciekawa musze leżeć i za 2 tygodnie czyli 9 listopada kolejne badanie szyjki i jeśli sie nie poprawi to musze iść leżec na patologie i mojemu dziecku podadzą sterydy:-(gin powiedział ze na szew jest za późno(nie wiem do końca o co chodzi z tym szwem):eek:mam zapisane leki które musze brać 3x1 co osiem godzin nazwa SCOPOLAN czy ktoś je już brał:eek:nie moge już się tak zajmować dzieckiem nic dźwigać dużo odpoczywać ale wiadomo jak to jest mieć 2 latka w domu:-(nastraszył mnie że jak się niepoprawi to może dojść do porodu a ja przecież jestem w 29 tc to za szybko ja nie chce:no::-(w nocy bolał brzuszek jak na @ jak chodze koli mnie w pochwie jestem zdołowana nawet się popłakałam ginowi jak robił usg szyjki:-(z tego co mówi że szyjka lepiej wyglada na usg ale ginekologicznie nie jest dobrze co nawet 2 razy badał i sam był nieciekawy z miny i tak poważnie mówił że emocje puściła co się popłakałam :-(ja nie mam nic do szpitala jestem nieprzygotowana jeszcze nie teraz niech dzidziuś się rozwija ja niechce aby podawano mu sterydy :-(nie mam humoru boje się każdego ruchu:-(nie spałam prawie całej nocy:-(nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim:-(
Patrysiu ,ale czy masz rozwarcie?bo szewek to zakładaja chyba przy rozwarciu:tak:i coo kopnkretnie sie dzieje z twoją szyjką skraca sie czy rozwiera?a wiesz jaką masz dlugą szyjkę?
Pewnier ciezko ci odpoczywac przy małym dziecku ,ale musicie sie jakos z mezem zorganiozowac i dacie rade:tak:a my trzymamyb kciuki za was:tak:
Mnie ogólnoie deprecha łapie :tak:nie wiem czy to pogoda , relacje z moim chłopem,czy moje chore sny są tego powodem:no:normalnie jakies koszmary mi sie snią:crazy:
Miłego dnia brzuchatki:tak:
 
Hej Kobitki,

ja tez mam ten KojeC z motherhood -od 2ch miesięcy. Fajny jest, bo ja zawsze lubiłam zwijac sobie kołdrę między nogi, a teraz nie musze :-), tylko przy przekręcaniu w nocy mam czasami problem, bo trzeba sie przefiknąć z tym sprzętem, a to juz zaczyna sie robic wyzwanie... ale generalnie polecam, bo fajnie sie w to wtula i to całym ciałem.

A ja myślałam, ze jestem dziwna z tym otwieraniem okien po nocach :-)

A z tego artykułu o becikowym to znaczy, że niby my nie musimy tego zaswiadczenia magicznego przedstawiać? Codziennie inna interpretacja... zwariowac można...:confused2:


A mi sie dzisiaj śniło, że sobie Małego wyjęłąm z brzucha i z nim gadałam (bardzo inteligentny chłopak!) a potem go z powrotem wsadziłam (za jego zgodą oczywiście), coby sie "donosił" jeszcze. Jak poród będzie wyglądał tak jak w moim śnie to lux!
 
Ostatnia edycja:
.....
Gosia ja tez wrecz sie boje takich historii:tak:bo pózniej sie stresuje


Hmmm... ale tym się zarazić nie idzie...
a specjalnie nie opisywałam ze szczegółami...
Mam nadzieję że mogę nadal tu pisać :-(
Strasznie przykro mnie się zrobiło...

A nie udzielałam się też wcześniej na forum by nie panikować...chciałam też poczuć się pewniej.

A poza tym każdej z Was życzę jak najlepiej.

A i bardzo cieszę się, że mam Synka teraz w drodze...i mimo, że ciąża lekka nie jest to wierzę, że w styczniu, albo na koniec grudnia Go przytulę i będzie cały i zdrów..

Jeszcze co do tych poduch, mezetka - zachęciłaś mnie bardzo i Kurosław też...
warto sobie troszkę ulżyć....
 
Ostatnia edycja:
Hmmm... ale tym się zarazić nie idzie...
a specjalnie nie opisywałam ze szczegółami...
Mam nadzieję że mogę nadal tu pisać :-(
Strasznie przykro mnie się zrobiło...

A nie udzielałam się też wcześniej na forum by nie panikować...chciałam też poczuć się pewniej.

A poza tym każdej z Was życzę jak najlepiej.

A i bardzo cieszę się, że mam Synka teraz w drodze...i mimo, że ciąża lekka nie jest to wierzę, że w styczniu, albo na koniec grudnia Go przytulę i będzie cały i zdrów..
Klara nie bierz tego do siebie dziewczyno- po prostu jak to z babami w ciąży - każda ma inną wrażliwość i odporność na złe historie i trzeba być wyrozumiałym na to. Więc wogóle sie nie przejmuj, po prostu nie każda chce czytać o tym, co smutno sie skończyło. Wynika to ze strachu o swoje dziecko - każda chce mieć łatwo i przyjemnie, a historie, gdzie nie skończyło sie dobrze działają bardzo na psychikę i potem dziewczyny się boją i panikują zamiast myślec pozytywnie. I tylko o to chodzi, nie o ciebie, więc niech ci przykro nie będzie.. Jedna czyta i zapomina, a druga czyta i potem się zamartwia i boi.;-)

Ostatnio zapytałam na USG czy malutka się w pępowine nie okręca, bo strasznie jest ruchliwa, to mi pan dr powiedział, ze za dużo w internecie siedzę i czytam pewnie te wszystkie historie:happy:
 
Klara nie bierz tego do siebie dziewczyno- po prostu jak to z babami w ciąży - każda ma inną wrażliwość i odporność na złe historie i trzeba być wyrozumiałym na to. Więc wogóle sie nie przejmuj, po prostu nie każda chce czytać o tym, co smutno sie skończyło. Wynika to ze strachu o swoje dziecko - każda chce mieć łatwo i przyjemnie, a historie, gdzie nie skończyło sie dobrze działają bardzo na psychikę i potem dziewczyny się boją i panikują zamiast myślec pozytywnie. I tylko o to chodzi, nie o ciebie, więc niech ci przykro nie będzie.. Jedna czyta i zapomina, a druga czyta i potem się zamartwia i boi.;-)

Ostatnio zapytałam na USG czy malutka się w pępowine nie okręca, bo strasznie jest ruchliwa, to mi pan dr powiedział, ze za dużo w internecie siedzę i czytam pewnie te wszystkie historie:happy:

Dziękuję...
jakoś w tej ciąży też wrażliwsza jestem...niż przed...

I mi gin też zabronił wchodzić na fora...;-) i szperać w necie...
ale ciężko go akurat w tej kwestii słuchać, jak człowiek potrzebuje wsparcia i zrozumienia i szuka bratnich dusz w podobnym stanie... ciężaróweczek z którymi można się troskami i radościami stanu w jakim jesteśmy podzielić, albo po prostu poplotkować.

Tymczasowe wyłączam kompa, bo nadgarstek, ale jeśli inne dziewczyny mają takie zdanie jak Ty to zajrzę do Was później.... a na pewno jutro...bo dziś wizyta u gina wieczorem.
 
Hmmm... ale tym się zarazić nie idzie...
a specjalnie nie opisywałam ze szczegółami...
Mam nadzieję że mogę nadal tu pisać :-(
Strasznie przykro mnie się zrobiło...

A nie udzielałam się też wcześniej na forum by nie panikować...chciałam też poczuć się pewniej.

A poza tym każdej z Was życzę jak najlepiej.

A i bardzo cieszę się, że mam Synka teraz w drodze...i mimo, że ciąża lekka nie jest to wierzę, że w styczniu, albo na koniec grudnia Go przytulę i będzie cały i zdrów..

Jeszcze co do tych poduch, mezetka - zachęciłaś mnie bardzo i Kurosław też...
warto sobie troszkę ulżyć....
Klara, wiem ze nie można sie tym zarazic
Oczywiscie mozesz tu pisac ,niektóre z nas sa po przejsciach i zamartwiaja sie kazdym klóciem ,napinaniem czy swędzeniem i nie jest to nic dziwnego .Kazda z nas chce szczesliwie urodzic dzidziusia i nie miec powodów do niepokoju:tak:Sa to nasze wypragnione,wymodlone,i wyczekane maleństwa:tak:Nie bierz do siebie tego ,ze akurat ja sie boje takich historii,kazdy reaguje inaczej,na jednej z nas to nie robi wrazenia ,a inna bedzie sie martwic czy wszystko jest napewno w porzadku ,takze nie stresuj sie bo nikt nie jest zły na ciebie:tak:
 
Patrysiu wszystko bedzie dobrze!!lez i odpoczywaj!!! a jak trzeba bedzie podac sterydy to lepsze to nic mialabys duzo wczesniej urodzic. kochana musisz wierzyc ze bedzie dobrze-lez,lez i jeszcze raz lez!!!trzymam mocno kciuki za ciebie!!!

agagsm widze ze twoj mąż tez ma te same objawy co moj;-) ty maz gorzej bo masz ciążę zagrożoną, ja sobie mogę pozwolic na malowanie i lekkie dzwiganie a i tak jest coraz wiecej spięć bo to w sumie wszystko jest na jego glowie, caly remont itd.a jak bym miala tak jak ty ze bym musiala lezec to chyba juz bysmy sie rozwiedli;-)takie sa chlopy niestety...oni nie sa przyzywczajeni do "ogarnięcia wszystkiego i zaraz sie denerwuja, gubią się w tym wszystkim bo i czasu brakuje i sa cholernie zmeczeni. ale wiesz...mi sie wydaje ze takie sytuacje sa ptrzebne bo wtedy facet zaczyna zdawac sobie sprawe z tego jak wyglada nasze codzienne zycie:praca,zakupy, gotowanie,sprzatanie itd.oni tego nie widza ze my np siedzac w pracy myslimy co kupic po drodze do domu zeby szybko ugotowac obiad itd. a wlasnie przez takie sytuacje wydaje mi sie ze wreszcie otworzą im się oczy.a ty kochana nie daj sie poniesc emocjom i nigdzie nie laź!!!facwt troche pogada, pokrzyczy ale zrobi co ma zrobic.

mzetka
ja kiedys zrobilam liste czynnosci ktore wykonuje sie regularnie w domu i na zmiane sobie wybieralismy. i ta lista wisiala jakis czas na lodowce i powiem Ci ze to sie swietnie sprawdzilo, nie bylo nieporouzmien ze ktos cos zapomnial (tzn ze moj M o czyms zapomnial bo lista wisiala w takim miejscu ze kilka razy dziennie na nia patrzyl i po jakims czasie udalo mu sie zakodowac te wszystkie informacje;-) pozniej lista zniknela i podzial obowiazkow tez niestety;(

a ja wlasnie zadzwonilam i zapisalam sie do szkoly rodzenia coprawda do jednej juz chodze ale chyba zrezygnuje i bede chodzila jednak na Czerniakowską. ASIAX chyba ty tez mialas sie tam zapisac?dzwoniłaś?ja zaczynam 6 listopada.
 
reklama
Klara spokojnie nikt nie jest na Ciebie zły:no:

ja się po prostu boję jak czytam coś złego ze na polnej się stało to wiadomo rozmyślam ale bałabym się jakbym miała jechać i na lutycką i na św Rodziny bo nikt mnie na 100% nie zapewni że bedę tam mieć super opiekę i wszystko będzie ok:sorry2: ale wiadomo musi być dobrze nie ma innej opcji damy wszystkie radę :tak:

jak pisałam w każdym szpitalu wiele kobiet spotyka coś przykrego a każda chwali to gdzie dobrze się czuła i miała dobrą opiekę :tak:a druga tam gdzie spotkało ją coś przykrego to odradza ....dlatego ja chce rodzić tam gdzie wiem co i jak się odbywa jakoś mi łatwiej z tą świadomością :sorry2:
 
Do góry