chciałabym (i pewnie nie ja jedna) spotkać się kiedyś w tym gronie na żywo...i choc wiem,że to nierealne,to zawsze pozostaną nam marzenia:-)
dziewczyny,ja mam chyba depresję poporodową...KOCHAM WAS!!!
Anetrix ja tez o takim spotkanku myslalam
Ale z ta depresją to nas wkręcasz nie

Hmm myslalam ze te 7 razy w kibelku dzis to efekt zjedzenia czegos co mi moglo zaszkodzic, ale chyba to tzw samooczyszczanie organizmu jednak.
Chcialam isc spac, ale niestety obudzily mnie skurcze, tzn mialam je jeszcze pare min przed polnoca, ale sadzilam ze przejdą i jakos sie nie przejelam bo byly nieegularne. W koncu jak sie polozylam to mnie obudziły wiec zaczelam liczyc i od 1-2 byly do 10min, a teraz od 2 sa co 6-7min i sa coraz gorsze
ale mam zagryche nie? hehe, jakby to conajmniej ode mnie zalezałoKurcze takie małe a juz rządzic chce! I decydowac kiedy mam na poodówke jechac!heh
Jakby cos sie działo to napisze, a jak przejdzie to sie nie odezwe i to znaczy ze spie
buziolki, bo widze ze juz po imprezce spicie smacznie.
A w sumie to wstawac mi tu i rodzic, do roboty!
bo juz styczen! hehe
a nie tak kolezanke golande zostawiacie samotną na polu walki z bólem!!!
Ostatnia edycja:
Nie wpadaj nam Kochana w depresję, jak coś Cię dręczy to wal prosto z mostu
Mi tutaj porodem pachnie
Strzel jeszcze na szybciora fotkę brzuszka ;-)
Strasznie żałuję, że nie wpadłam, ale dupa blada. :-( Najlepszego w Nowym Roku, Kochane.


