reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniówki kulinarnie!

reklama
Ok juz daje
Krem mleczny z poziomkami
0.5litra drobnych dojzalch poziomek moge byc inne owoce
400ml jogurtu o smaku naturalnym
kopiasta lyzeczka zelatyny mielonej
2 lyzki garacego mleka
2 czubate lyzki cukru pudru
bita smietana i utarta gorzka czekolada
Zelatyne moczymy minimalnej ilosci zimnej wody, gdy napecznieje, rozprowadzamy w garacym mleku, odsatwiamy.Owoce rozkladamy w puchorach. Jogurtubijamyz cukrem pudrem, gdy sie spieni, dodajemy rozpuszczona zelatyne, calosc ubijamy przez 30 sek, zalewamy owoce, odstawiamy w chlodne miejce do zastygniecia. przed podaniwm dekorijemy utarta czekolada i bita smietana
 
Ja cały czas mam ochotę na owoce... jabłka, śliwki, pomarańcze, banany,winogrona.... :happy: . Jak nie mam w domu owoców to robię się chora:dry:. Nie mogę przełknąć mięsa, zwłaszcza kurczaka. No kanapki z wędliną jeszcze przejdą. Ale najlepiej by było dla mnie aby zawsze w lodówce była sałatka owocowa....:-).
 
Ja cały czas mam ochotę na owoce... jabłka, śliwki, pomarańcze, banany,winogrona.... :happy: . Jak nie mam w domu owoców to robię się chora:dry:. Nie mogę przełknąć mięsa, zwłaszcza kurczaka. No kanapki z wędliną jeszcze przejdą. Ale najlepiej by było dla mnie aby zawsze w lodówce była sałatka owocowa....:-).


To tak jak u mnie:-) ale i słodkie mniam:) Ja właśnie zapakowałam gofry z bitą śmietaną i truskawami:-D Pycha :) Polecam
 
Ja cały czas mam ochotę na owoce... jabłka, śliwki, pomarańcze, banany,winogrona.... :happy: . Jak nie mam w domu owoców to robię się chora:dry:. Nie mogę przełknąć mięsa, zwłaszcza kurczaka. No kanapki z wędliną jeszcze przejdą. Ale najlepiej by było dla mnie aby zawsze w lodówce była sałatka owocowa....:-).

No i ja jako kolejna osoba w naszym gronie, też tak mam:) Codziennie idę do sklepu i wracam z siatką owoców. Na mięso patrzeć nie mogę, a tym bardziej wąchać. Słodycze też poszły w odstawkę i w zasadzie to owoce, nabiał no i warzywa stanowią główne źródło mojego jedzenia :)
Mam jedną zachciankę ciążową - wyciskany sok z jabłek i z pomarańczy - na zmianę i wkółko mam na to ochotę.
 
Kurcze też mam jakąś awersję do mięsa we wszelakiej postaci, jakoś mi przez gardło nie chce przejść, tylko owoce i słodycze pochłaniam i jestem syta :tak:
 
W poprzedniej ciąży jadłam wszystko z cytryną, a dokładnie ze sokiem z cytryny np. ziemniaki z cytryną, kanapeczka z szynką i cytryną, wszystko opierało się na cytrynie. Teraz to może i niemam aż tak wyszukanych zachcianek, ale ostatnio jadłam rybe zapiekaną w zalewie octowej a w między czasie spożywałam bitą śmietanę w sprayu...

Mąż musiał wyjść z kuchni bo nie mógł na to patrzeć :)
 
W poprzedniej ciąży jadłam wszystko z cytryną, a dokładnie ze sokiem z cytryny np. ziemniaki z cytryną, kanapeczka z szynką i cytryną, wszystko opierało się na cytrynie. Teraz to może i niemam aż tak wyszukanych zachcianek, ale ostatnio jadłam rybe zapiekaną w zalewie octowej a w między czasie spożywałam bitą śmietanę w sprayu...

Mąż musiał wyjść z kuchni bo nie mógł na to patrzeć :)

I wcale mu się nie dziwię - toż to hardcore jak dla mnie:) Mi rybki niestety podchodzą pod gardło, więc na razie się nie zmuszam do nich, ale w połączeniu z bitą śmietaną to bym chyba poległa totalnie:)))) Masz dziewczyno zdrowie!
 
reklama
A ja nie mam zadnych zachcianek...Jakos sie o nic moj organizm nie dopomina:-)
Ale zeby koledze malzonkowi nie bylo za latwo,niech poczuje chlopina,ze jestesmy w ciazy ,to go ostatnio wieczorem wyslalam po jakies ciasto hihi;-)Ze niby mi sie chce..Polecial jak na skrzydlach:-)
 
Do góry