reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

surowo czy łagodnie

zenujace...
dorosle kobiety, a zachowuja sie jak nie przymierzajac banda napitych szczyli.
zeby kogos nazywac, nie wazne na jakim watku, ssuczala matka to trzeba miec bardzo wysokie mniemanie na swoj temat (albo bardzo niskie!) i nie po kolei w glowie. specjalistki sie znalazly. jak jedna troche pokory w sobie miala, zeby poczytac literature, to ja zjadly, domorosle kaznodziejki, bo przeciez one lepiej wiedza, a czytac pewnie nie maja w zwyczaju, bo i po co, skoro zjadly wszystkie rozumy.
ale to pewnie te same lalki, co widuje na codzien, co przy 30 stopniowym upale zakladaja dziecku czpe (BO USZY!), nakrywaja kocem z polaru (TO TYLKO DZIECKO!) , etc.
a madrosci tu w tym watku tyle, ze chyba same noblistki i profesory... ja nie wiem czy mi wolno w tak wysokie progi...
kazda jak narrator wszechwiedzacy! jedna nawet zajrzala do lozka tracy hogg, a raczej jej matce!!!
moze wiec wszystkie panie powinny sobie ustawic info o wykonywanym zawodzie i tytule naukowym. co tam: terapeuta! wyglada na to, ze tu same wielkie nazwiska musza siedziec!!!

smieszne i zenujace. omijanie regulaminu poprzez pisanie wulgaryzmow oddzielnie... chwyty rodem z podstawowki...

biedna dziewczyna, co ja tak zjechalyscie. fajnego ma dzieciaka zapewne i kocha go do szalenstwa, a tu banda sfrustrowanych matron na nia fluga... niestety, zycie to wojna. rowniez z dzieckiem. bo dziecko to pasozyt taki, wiecie? ukochany pasozyt.

polecam lekture dekkersa.

spadam. szkoda slow.
marianna

zajzalam i nie widze w tym nic zlego
wiem, sama bys chciala napisac cos madrego, ale nie wszlo. moze innym razem
 
reklama
Dita!!! wez zesz dziewcze zejdz na ziemie!!!

probujesz byc zabawna??? sprytna??? a moze madra???
co wyedytowalam??? slowo "dziecka", bo bylo jasne ze sie przypitolisz, i sie nie mylilam....
...co Ty chcesz osiagnac??? zeby Twoje bylo na wierzchu??? a niech bedzie...
...chcesz awantury??? o co??? masz powod??? nie sadze...

wlazlas tu bez sensu, nie masz nic do powiedzenia, maniery bazarowej raszpli i retoryka jak z imprezy imieninowej kierownika brygady...
....az mi wstyd ze na to odpisuje!!!

Coś Ci powiem Teddy!!
Nie jestem na grudniówkach od początku ale o każdej mam zdane!!!!!
Do Twojej świadomości;
Dita jest super,jest zabawna,młoda,piękna,umie doradzić,nigdy nikogo nie obraziła swoimi postami,nie awanturuje się-jest poprostu super laską i Mamą!!!
A skoro piszesz"wlazłaś tu bez sensu" to co TY tutaj robisz?????? Każdy ma prawo do opini-to nie jest Twój prywatny wątek-więc o co Ci chodzi????????
Dita powiedziała więcej niż TY!!!!!!!
teddy jesteś zazdrosna Kate tyle w życiu osiągneła????
scruffy-przepraszam bardzo że Cię obraziłam!!! Naprawdę jest mi bardzo przykro-poniosło mnie wczoraj!! Wiem że chcesz dla swojego dziecka jak najlepiej i ze bardzo go kochasz!!!!!!!
Przepraszam jeszcze raz!!!!!!!!

 
Marianeczka, a możesz wyjaśnić skąd te epitety? te 'lale', ' napite szczyle', 'domorosłe kaznodziejki' itd?

czy nie po to jest forum, żeby wyrazić swoją opinię?

i nie podoba mi się to wrzucanie wszystkich do jednego wora:sick:
 
Dziewczyny, dajcie już spokój, to do niczego nie prowadzi... Nie wygrzebujcie już tych postów... To mógłby być fajny wątek, z którego mogłybyśmy się wiele nauczyć a tak, stał się miejscem wieeelkiej awantury! Poza tym, niektóre dziewczyny już swoje sprawy załatwiły, po co tu teraz tyle adwokatów?? Proszę spróbujcie dostosować się do tematu tego wątku...
 
Dziewczyny, dajcie już spokój, to do niczego nie prowadzi... Nie wygrzebujcie już tych postów... To mógłby być fajny wątek, z którego mogłybyśmy się wiele nauczyć a tak, stał się miejscem wieeelkiej awantury! Poza tym, niektóre dziewczyny już swoje sprawy załatwiły, po co tu teraz tyle adwokatów?? Proszę spróbujcie dostosować się do tematu tego wątku...


zgadzam się w zupełności.
Kasuelf po co zaczynasz znowu dyskusje na temat prywatnych osobistych ansów awersji itp. itd.
troche spokoju.
 
Aleście pojechały... ;> Aż strach się odzywać... Dziwię się, że jeszcze postulat nie padł by odebrać prawa rodzicielskie każdej która nie chce karmić w nocy "na żądanie" (tak jakby to żadanie dało się jasno odczytać). NAWET jeśli dziecko scruffy było tego dnia faktycznie głodnawe, to chyba ma kobita się prawo pomylić- zna swoje dziecko i wie że o tej porze nie jada. NAWET jeśli się pomyliła, to cóż za tragedia się stała???
Dopuszczam jednak do siebie, że równie prawdopodobnym jest, iż miała rację, a jej dziecko miało zły/ marudny dzień- ot i tyle.

Co do Tracy Hogg- jestem dozgonnie wdzięczna tym które poleciły mi przeczytać jej książkę. Jak głupia wisiałam z dzieckiem uwieszonym u cyca przez 2 tygodnie i zdawało mi się, że spełanim swój matczyny obowiązek najlepiej na świecie bo dziecko jest malutkie i musi mnie czuć obok. Tyle, że chcieć a musieć to dwa odmienne przypadki. Efekt był taki, że mleko do gardła lało się non stop (bo małą nie umiała inaczej się uspokoić/ ukoić/ usnąć i "żądała" cyca non stop) a za chwilę wszystko aż się nosem wylewało. Tak właśnie wyglądało karmienie na żądanie u mnie i w panicznym poszukiwaniu rozwiązania tej chorej sytuacji znalazłam to forum i książkę Tracy.
Naprawdę małe dziecko nie musi jeść za każdym razem jak otwiera buzię i szuka cyca. Jak scruffy powalczyłam jeden dzień i myślę, że obojgu nam wyszło to na zdrowie. Mi- bo wreszcie oderwałam się od kanapy i przestałam stresować, a małej bo wreszcie nie zamęczam jej na śmierć tym cyckiem, nie przeraża jej, że odchodzę itp. Jest maleńka ale bardzo szybko pojęła że we własnym łózeczku/ wózeczku też jest super (i spokojniej), a żeby zasnąć nie trzeba pompować w siebie mleka. Bawimy, przytulamy, śpiewamy, usypiamy itp., ale cyc już nie wchowdzi w paradę ;-) Wiem że mała chce jeść co 4h w dzień i raz w nocy ma przerwę 6h i jestem BARDZO oporna by dać cyca jeśli płacze wcześniej (oczywiście nie trzymam się z zegarkiem w ręku tych przerw, ale jeśli płacze po 2h i wierci się w łóżku, to nie chce mi się wierzyć że o głód właśnie chodzi). Szukam wszelkiech innych powodów i wcale się nie dziwię, że scruffy uznała że mleko powodem być nie może.

A co do zadanego pytania przez założycielkę wątku- przeczytaj sobie książkę Tracy Hogg (łatwo znajdziesz w necie do ściągnięcia plik), a na pewno zrozumiesz swoje maleństwo trochę lepiej. I choć nie da się absolutnie powielić działań Tracy w 100%, to być może odnajdziesz przyczynę we własnym zachowaniu, postępowaniu która sprawiua że dziecko przestało znosić łóżko i wózek. Jeśli wcześniej nie było problemów, to nie zaszkodzi zastanowić się co zmieniło się u was w ostatnim czasie :-)
 
scruffy-przepraszam bardzo że Cię obraziłam!!! Naprawdę jest mi bardzo przykro-poniosło mnie wczoraj!! Wiem że chcesz dla swojego dziecka jak najlepiej i ze bardzo go kochasz!!!!!!!
Przepraszam jeszcze raz!!!!!!!!

Przeprosiny w pięknym stylu:tak:. Mam nadzieję, że Scruffy wróci jednak na forum, bo fajna z niej laska, uwierzcie.
 
Forum jest od tego by pytać o zdanie??
Piszecie, że półroczne dziecko nie musi w nocy jeść. Moja ma 7 miesięcy a ja dalej karmię ją w nocy nawet kilka razy czy przesadzam?? Mała nie chce picia z butelki nie wiem czemu. Powinnam jej dać smoczek??
 
reklama
ja uwazam ze jesli dziecko jest glodne (czyli jak nie pomaga smoczek,picie) to nalezy dac mleczko i chocby to byla 2 w nocy czy 2 po poludniu.
 
Do góry