reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Świętochłowice mamusie obecne i te przyszle,zapraszam na forum

Ale historia z tym uduszeniem się.. :szok: Ja też mam tak jak Wy, że co chwilę sprawdzam czy mały oddycha.. :sorry2: Choć niestety chwilowo nie mam takiej możliwości.. bo Wojtuś jest na oddziale patologii noworodka w Świonach :-(
Ta głupia żółtaczka mu się nasiliła.. :dry: Póki co tylko wypłukiwali ją kroplówką, obeszło się bez naświetlania. Mam nadzieje, że jak mu zejdzie to już nie wróci i że mi go w poniedziałek oddadzą. Bo choć teraz wypoczywam sobie strasznie.. aż mi głupio.. ale to że z małym mogę w ciągu dnia tylko 3h spędzić - to jest śmiechu warte.. Zupełnie tego nie rozumiem.. na porodówce to ZMUSZAJĄ do karmienia piersią.. a jak potem niemowlaczka biorą do szpitala to mama może być z nim tylko między 11-12 i 16-18.. :shocked2: Szkoda słów!! Jeszcze dziś na jakąś idiotkę trafiłam, powiedziała, że nie ma odwiedzin o 11.. :angry: Niech sobie między sobą ustalą jak to jest.. Ale w końcu mnie wpuściła.. ale po 12 już nas wyrzuciła.. mimo, że dziecko dopiero co zaczęło cycać.. :crazy: Boże, tak niemiła baba jest dzisiaj, że szok. Aż nie mam ochoty tam jechać po południu.. Jeszcze o pieluchy na mnie nawrzeszczała.. A wczoraj przyniosłam i wsiąkły.. :growl: Co ona myśli, że dziecko oddałam do szpitala, żeby na pieluchach zaoszczędzić. Normalnie krew mnie zalała. Wczoraj była taka miła babka - choć nie przypięła pieluch małego przy tym jego 'łóżeczku', a dziś taka wredziola jest. Skąd się tacy ludzie biorą na oddziałach z dziećmi!! Poza tym bez sensu jest to, że mamy ze starszymi dziećmi mogą być 24h/dobe. W czym takie niemowlaczki są gorsze.. albo ich mamy.. I po co ta nagonka na karmienie piersią.. skoro potem się odbiera taką możliwość!!! Mam nadzieje, że laktacja nam się nie cofnie.. ale działam laktatorem, dobrze, że miałam już kupiony!!!

No to się Wam wyżaliłam.. Trzymajcie kciuki, żeby nas w poniedziałek już wypuścili ZDROWYCH. Wole być niewyspana, ale żeby maluch był w domu, niż tak..
Miłego weekendu!!!
 
reklama
Ja tego w ogóle nie rozumiem, dlaczego takie maluchy nie mogą być z mamą! Przecież one tym bardziej jej potrzebują przy sobie! No nie pojmuje tego za chiny ludowe!

W piątek, albo w poniedziałek zaczynam pracę, trzymajcie za mnie kciuki, żeby to była fajna praca i żebym ja im się spodobała :-)
 
Witajcie dawno nie zaglądałam ale jakoś tak wyszło....
Maruda przeogromne gratulacje z okazji narodzin dzidziusia i strasznie mi przykro,że Mały w szpitalu....niedługo już pewnie będziecie w domku razem....

u nas sporo nowości....Weronika ma już dwie dolne jedynki na wierzchu i czekamy na następne zębole....ma już całe 70 cm i waży 8400 g,prawie siedzi i postawiona w pionie staje na nogach,jest wszystkiego ciekawa,zwinna i z Sylwkiem dokazują równo.Sylwek rośnie i gada jak najęty...czasami mam ochotę zakleić mu dziób taśmą bo od rana do wieczora non stop gada....niestety muszę znów wziąść się za siebie ale bez żadnych wspomagaczy....
Miłego dzionka i pozdrowienia dla wszystkich....a z tym spotkaniem na skałce to i ja się piszę....tylko powiedzcie kiedy i o której i w którym dokładnie miejscu...
odnośnie chust..my też mamy ale tkaną...Mała była w niej kilka razy i było fajnie...no i to tyle na początek...obiecuję już Was nie zaniedbywać :) no i kilka fotek
 

Załączniki

  • Zdjęcie0022.jpg
    Zdjęcie0022.jpg
    16,8 KB · Wyświetleń: 33
  • P3150380.jpg
    P3150380.jpg
    26,9 KB · Wyświetleń: 48
  • Zdjęcie0012.jpg
    Zdjęcie0012.jpg
    32,4 KB · Wyświetleń: 36
  • P3220420.jpg
    P3220420.jpg
    17 KB · Wyświetleń: 43
  • Zdjęcie0010.jpg
    Zdjęcie0010.jpg
    31,5 KB · Wyświetleń: 31
Super masz maluchy, to ostatnie zdjęcie Sylwka z siostrą rewelacja :-) No i fryzurka całkiem całkiem :-)
Ja już kończę pobyt w domu, jutro jadę do firmy papiery załatwiać, a w piątek zaczynam. jeszcze mi kończą remont łazienki, miałam nadzieję, że do piątku skończą, a tu dupa, powiedzieli że tydzień potrwa. Ważne, że ja nareszcie skończą i tym razem zrobią to dobrze, a nie zrobią partactwa.
 
O kurcze.. Klamorko, ale ten czas leci :-) U mnie też - właśnie dzisiaj mija miesiąc jak maluch jest na świecie.. szkoda tylko, że świętować to możemy w szpitalu..

Pasibrzuch - trzymam kciuki za Twoją łazienkę!!! Choć z doświadczenia mojej siostry wiem, że te ekily remontowe.. to sobie w dzisiejszych czasach na za dużo pozwalają. Nie przychodzą w umówionym terminie - nawet nie raczą zadzwonić i o tym poinformować.. A już o kończeniu o czasie nie wspomnę!!!

Wiecie co, zainwestowałam w elektroniczny laktator.. Bo przy tym ręcznym to mi ręce już wysiadały. Niby fajnie ściąga, męczyć się niby nie trzeba.. Ale boli!!!!!!!!! ..i biuścik mam pokiereszowany jeszcze gorzej niż jak mały mnie pogryzł.. Ale przecierpieć trzeba, wolę to niż machanie ręką. Mam nadzieje, że jak wróci do domu - to nie będziemy się karmić butelką - tylko czasami jak mama będzie chciała mieć wychodne :tak:
 
Maruda dużo zdrówka Małemu,oby szybko wyzdrowiał i jak najszybciej był z Tobą w domku....

a my dzisiaj zamierzamy iść zapisać Młodego do przedszkola nr.13....nie orientuje się któraś jak tam jest,jakie jedzenie i wychowawczynie i ogólnie warto czy nie???

Moja panna dzisiaj spała w samych bodziakach z krótkim rękawem....i....zadowolona maksymalnie,śmiała się przez sen co dawno jej się nie zdarzyło a co ją przykryłam to ta się odkrywała...i przede wszystkim spała i się nie wierciła co najważniejsze.do jedzenia obudziła się dwa razy...standard

Miłego dzionka
 
No i sie nacieszyłam... robotnicy nie przyszli ani w czwartek, ani w piątek.
mam nadzieję, ze choć przed Wielkanocą będę miała łazienkę :/

klamorka, moja w ogóle nie śpi przykryta, ewidentnie się odkrywa, a nie rozkopuje. Jak jej tak dobrze, to niech śpi ;-)
Dzisiaj za to spacerowałyśmy głównie bez czapki, bo ją notorycznie ściągała.
 
A ja mam dość wszystkiego....wiecznie marudzącego chłopa,histeryzującego na każdym kroku Sylwka który zaczyna zachowywać sie jak Weronika,jęczącej Weroniki....żebym miała chociaż wsparcie ze strony W....ale gdzie tam...do d..py wszystko...kiedy to minie???
:no:
Miłej niedzieli
 
reklama
A my w końcu wczoraj wróciliśmy do domu :-D Muszę tylko dzisiaj pojechać po wypis. Ale teściowa ma wolne to przyjdzie posiedzieć z małym. A jak zgłodnieje, to jeszcze mam trochę ściągniętego mleczka, to będzie mogła mu zgrzać, a ja jeszcze skoczę do Schlekera.
Pierwsza noc po szpitalu nawet nie była taka straszna. Maluch jadł tylko o 1 i o 4 - ale oczywiście wracamy do starych nawyków, pięć minut cycania, pół godziny spania.. a potem dziecko głodne co chwile.. Już myślałam, że w szpitalu się nauczył, ale niestety nie.. Za to puszcze rodzicom coraz to więcej uśmieszków :tak: No i w szpitalu, w ostatni dzień w końcu dzidzia stracił pępuszka - z czego cieszę się ogromnie. Teraz tylko musimy poczekać na zagojenie się i już nie trzeba będzie uważać podczas kąpieli. A wodę to mój maluch uwielbia!!!
Klamorka - głowa do góry!! Ale mnie też mój mały jęczek kwęczek denerwował już - i chyba przydała nam się ta szpitalna przerwa- bo brakowało mi jego marudzenia :happy2: Tylko, żeby jeszcze normalnie jadł - to byłaby pełnia szczęścia!!!
Pasibrzuch - tak to jest z tymi robotnikami.. Wiedzą, że są rozchwytywani i sobie pozwalają na nieszanowanie pracy!!! Będę trzymać kciuki, żeby do świąt to już na pewno się uporali - bo bez łazienki w dzisiejszych czasach to jak w epoce kamienia łupanego!!!

Szkoda, że chwilowo się pogoda zepsuła -już się cieszyłam na spacerki, że nie będę uwięziona w domu.. że nawet do sklepu będzie szło z małolatem zajżeć.. No cóż, jeszcze sobie poczekam. A w czwartek to musowo mamy wychodnie - bo idziemy na USG bioderek. Mam nadzieje, że tutaj będzie wszystko ok. Bo po szpitalu musimy się zgłosić do urologa i nefrologa - mały ma zastuj moczu w nerkach i stąd ta infekcja przez którą nasiliła się żółtaczka. Ze mną rodzice też jeździli po lekarzach, bo miałam problemy z układem moczowym, może to wszystko dziedziczne.. :dry:

Pozdrawiam serdecznie, trzymajcie się dziewczyny i noski do góry :tak:
 
Do góry