reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale i porodówki - czyli gdzie zamierzamy rodzić.

Maria - 600zł to taniocha, aż nie mogę uwierzyć :szok: Z tego co ja się orientowałam to właśnie albo 1200 albo 1500 zł wszędzie było, już nie pamiętam ile było na Starynkiewicza, bo w kilku szpitalach sprawdzałam. To jak 600zł to ja bym to rozważyła poważnie.

Kasia_ZG - a Ty ile będziesz płacić za położną? I gdzie Ty będziesz rodzić, bo nie kojarzę (wybacz jeśli już to pisałaś a ze mnie taka gapa).
 
reklama
Nice-Girl - ja będę płaciła 800 zł i poród w szpitalu w Zielonej Górze.
Zorientuj się jak to jest u Ciebie może nie jest to tak duża kwota, moja koleżanka co rodziła 2 lata temu płaciła 550 zł ale to pewnie zależy od szpitala i położnej.
 
Ostatnia edycja:
Nice - wiem że w warszawie wszędzie 1000zl było 2 lata temu, a właśnie Bielański mnie zaskoczył tą ceną, i opiekę i sale po mają też piękne = ale jakoś teraz już mi nie mieszaj że mam tam rodzić :) heheheh KURDE bo już nie wiem gdzie cholera rodzić mam !!! zaczełam nawet państwowo prowadzić tam ciążę i w końcu po 3 wizycie odeszłam ( bo gin była taka sobie)

Ciekawa jestem ile ta położna na starynkiewicza kosztuje.

A pomóc połozna to nie wiele może :) ale może cholera chociaż raz na godzinę zajrzeć i powiedzieć co się dzieje ze mną i co mam robić!!!! i o to mi tylko chodzi.
 
nie no oczywiście to jej obowiązek, a co są takie które kompletnie olewają temat ??? no chyba bym wyszła z siebie jakbym została pozostawiona sama sobie, no bez jaj.
 
Kasia - ja przeżyłam 3 zmiany położnej. Pierwsza była ok - nie zajrzała zbyt często ale zajrzała ! i zapytala z dwa razy jak się czuję!!! kolejne dwie zajrzały po jednym razie jak lekarka przychodziła - to wtedy biegły do mnie żeby zobaczyć rozwarcie i jej zdać relacje, ale ta środkowa to nawet zapomniała mi ktg podłączyć i nie mierzyła kilka godzin, A ja to taka jestem że nie chcę się prosić i wciekać i olałam temat.
 
No i to jest właśnie to czego się boję :-( takiej totalnej olewki, kurcze dla każdej z nas poród to przecież takie ekstremalne przeżycie ze jedna z drugą powinny śmigać przy nas jak samochodziki, no właśnie powinny ale jak jest to wiadomo, szkoda ale jak coś to do strajków pierwsze.Cholera jasna!!!
 
Ja zamierzam rodzić w szpitalu bielańskim i zdania już nie zmienię. Super wyremontowany oddział bez ścisku ale przez to minusem jest to że ciężko jest się tam dostać na poród. Miałam wykupować położną z tego szpitala ale ceny 1200-1500zł nie gwarantujące załatwienia miejsca na porodówce odstraszyły mnie. Prowadzę tu ciąże i niestety to też nie jest gwarancją dlatego mam w głowie deskę ratunkową w postaci szpitala na inflanckiej. Jeśli nie przyjmą mnie w bielańskim to fru na inflancką
 
Jak czytam o cenach za położną to jestem w szoku. Ja nie płaciłam nic i była super. Co prawda nie siedziała przy mnie cały czas, ale przychodziła i robiła co trzeba. Była przy tym bardzo miła. Zobaczymy kto mi się teraz trafi.
 
przy pierwszej ciąży nie opłacałam położnej i teraz też nie zamierzam. strata pieniędzy. a chyba bym zwariowała gdyby ciągle ktoś przy mnie siedział.
 
reklama
Ja podobnie jak aninaaa - chyba bardziej bym się denerwowała, gdyby ktoś cały czas nade mną stał, dziawgolił i mnie non stop instruował i pouczał.
To moje pierwsze dziecko, ale czuję spokój w związku z porodem. Nie boję się jakoś bardzo, ze szkoły rodzenia wyniosłam sporo informacji, dużo poczytałam na temat fizjologicznej strony porodu - wiem co mnie może czekać, no i nie boję się być upierdliwa i dociekliwa jak trzeba.
Szkoda mi takiej kasy na coś, co powinno być przysługującej każdej rodzącej normą.
Jak będzie - zobaczymy. Ostatnio się zastanawialiśmy z M. jaka położna by nam odpowiadała i oboje stwierdziliśmy, że jesteśmy tak beznadziejnie rzeczowi i konkretni, że nie potrzebna nam miła i sympatyczna położna, tylko taka, która potrafi w zdecydowany i profesjonalny sposób nami pokierować.
 
Do góry