reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tak to my!Staraczki! !:-)

Dziewczynki a gdzie jest Summis? Gdzie jest Andzia gdzie jest Ewa? Gdzie jest Emii? Gdzie jest Madzia???Gdzie Pol99??


Dziewczynki przywołuje was!!:-*

" kto nie walczy ten nie niańczy "
Cały czas Was czytam i trzymam kciuki, ale nie miałam o czym pisać :(. Same problemy i porażki. W poprzednim miesiącu pęcherzyk nie pękł :(. Tak wiem, to dopiero 4cs ale myślałam, że jakoś szybciej pójdzie. Tym bardziej, że wszystkie wyniki w normie. I jeśli w tym cyklu nie wyjdzie to będę musiała poszukać nowej pracy, i znowu stres :/
 
reklama
Cały czas Was czytam i trzymam kciuki, ale nie miałam o czym pisać :(. Same problemy i porażki. W poprzednim miesiącu pęcherzyk nie pękł :(. Tak wiem, to dopiero 4cs ale myślałam, że jakoś szybciej pójdzie. Tym bardziej, że wszystkie wyniki w normie. I jeśli w tym cyklu nie wyjdzie to będę musiała poszukać nowej pracy, i znowu stres :/
Magda głowa do góry[emoji5] wszystko się dobrze ułoży! Pisać można o wszystkim... czasem dobrze się komuś wygadać a my tu wszystkie jesteśmy po to by się wspierać[emoji8] trzymam mocno kciuki

Napisane na LG-M200 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Madzia właśnie pisz o wszystkim co Cię boli nawet o tych najbardziej maloistotnych sprawach jesteśmy tutaj po to żeby się wspierać:-*:-*

Przykro mi że pecherzyk nie pękł....A czemu będziesz musiała szukać nowej pracy ?

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
Jadziu w labolatorium, wizytę mam za tydzień we wtorek[emoji6] i chyba się jej doczekać nie mogę[emoji5]


Napisane na LG-M200 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja też się nie mogę doczekać Twojej wizyty mocno ściskam kciuki za dorodne pęcherzyki:-*:-*:-*

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
Dziewczyny tak z innej beczki. Pamiętacie swoją pierwszą miłość ? Jakie macie wspomnienia ? Opowiem Wam historie ...jest sentymentalna ale i piekna zarazem. Byli znajomymi ze szkoly. Michal -obiekt westchnień wielu dziewczyn w szkole, cichy i skromny, bardzo nieśmiały. Agata szara myszka, wycofana i bardzo wrażliwa. On zakochał się w tej szarej myszce, ale był tak nieśmiały, ze postanowił nie powiedzieć jej o uczuciu.Zwierzyl się jedynie przyjaciółce Agaty. Codziennie czule spoglądał na nią na lekcjach, był zazdrosny gdy rozmawiała z innymi, podpytywal o nią wśród przyjaciółek,po szkole często kręcił się pod jej blokiem,późnym popoludniem czekał aż wyjdzie ze szkoły językowej żeby choć chwile na nią popatrzec.Znajomi z klasy domyslali sie ze cos iskrzy... Ale Agata nawet nie śmiała myśleć ze taki chłopak może być w niej zakochany. Do pewnego dnia.O uczuciu Michała dowiedziała się od swojej przyjaciółki. Była w szoku ze odwzajemnia jej uczucie. Mijały miesiące. Uroczych sytuacji nie było końca. Do czerwca. Gdy Agata zebrala sie na odwage i postanowiła porozmawiać z Michałem o ich uczuciu, okazało się ze on musi wyjechać. Musi bo tak postanowili jego rodzice. Bardzo buntowal się i był zrozpaczony. Czula ze cos zlego dzieje sie.Niestety decyzja była nieodwołalna. Agata nie zdecydowała się wyznać swoich uczuć. Nie chciała żeby bardziej przeżywał rozstanie. Pożegnali się w milczeniu na klasowy spotkaniu.Na pocieszenie zostało jej wspólne zdjęcie. A Michałowi koszulka z podpisami kolegów z klasy. Agata wpisała na sercu swoje imię i 3 kropki... kilka razy kontaktowali sie przez internet. I tak minęło 10 lat. Co jakiś czas Michał śni się Agacie. Maja ten sam znak zodiaku. Oboje urodzili sie w maju, dzien po dniu. Sluchali tej samej muzyki. Michał śni jej się kilka nocy z rzędu a potem wiele miesięcy nie. Zawsze wtedy gdy coś waznego dzieje się w jego życiu. Kiefts trafiła na niego na facebooku. Michal ma piękna żonę -bardzo podobna do niej...i synka. Agata pod wpływem chwili napisała pod ich zdjęciem : pięknie razem wyglądacie.pozdrawiam. zdjęcie zniknęło na drugi dzień ;-) ...
 
Dziewczyny mam dziś taki nostalgiczny dzień. Wspomnienia wróciły stąd ten wpis. Czasem myślę jak wyglądałoby moje życie gdybym przed jego wyjazdem przyznała się ze zakochałam się. Czysta ciekawość i ogromny sentyment. Są piosenki które mimo woli kojarzą mi się z tamtym pamiętnym 2004 r. To już 14 lat !
 
Madzia właśnie pisz o wszystkim co Cię boli nawet o tych najbardziej maloistotnych sprawach jesteśmy tutaj po to żeby się wspierać:-*:-*

Przykro mi że pecherzyk nie pękł....A czemu będziesz musiała szukać nowej pracy ?

" kto nie walczy ten nie niańczy "
Mam umowe do końca maja i juz wiem, że nie zostanie przedłużona. Ogólnie pracuje w banku więc nie powinno być problemu z nową pracą... tyle, że ja już chyba nie chcę do banku. Dziewczynki, mam taki kryzys, że szok. Nie mam na nic ochoty, nie wiem gdzie mogłabym szukać pracy, nie wiem co z dzieckiem. Jeszcze kilka miesięcy temu wszystko było jasne, zaplanowane... a tu się wszystko zesrało
 
Dziewczyny mam dziś taki nostalgiczny dzień. Wspomnienia wróciły stąd ten wpis. Czasem myślę jak wyglądałoby moje życie gdybym przed jego wyjazdem przyznała się ze zakochałam się. Czysta ciekawość i ogromny sentyment. Są piosenki które mimo woli kojarzą mi się z tamtym pamiętnym 2004 r. To już 14 lat !
Długo miałam podobnie. Co prawda moja pierwsza miłość nie zakończyła się wyjazdem, a rozstaniem, i to niestety słabej jakości ale długo wspominałam. Spotkaliśmy się po 10 latach i tym razem to jemu zaczęło bardziej zależeć żeby posklejac to co było kiedyś. Akurat trafił na podatny grunt bo kilka miesięcy później rozstałam się z ówczesnym chłopakiem ale to już nie było to. Nie było chemii, minęło za dużo czasu, każde z nas było już inne, i każde miało inne priorytety. Na szczęście po roku zeszłam się z moją miłością życia [emoji178] i do dziś jesteśmy razem [emoji4] a to też była długa i zawiła historia
 
Dziewczyny mam dziś taki nostalgiczny dzień. Wspomnienia wróciły stąd ten wpis. Czasem myślę jak wyglądałoby moje życie gdybym przed jego wyjazdem przyznała się ze zakochałam się. Czysta ciekawość i ogromny sentyment. Są piosenki które mimo woli kojarzą mi się z tamtym pamiętnym 2004 r. To już 14 lat !
No to ja wam opowiem jak u mnie było....spotkałam męża w szkole jeszcze w gimnazjum mijalismy się tylko na korytarzu żadne jakieś tam zakochanie czy coś...byliśmy za młodzi i każde miało fiu bździu w głowie...później nasze drogi znów się zeszły w technikum....poszliśmy jeden jedyny raz na wagary urwalismy się z ostatniej.lekcji był.maj...mój mąż wysiadl u siebie pod domem ( a to w drodze ze szkoly) a ja pojechałam do siebie do domu...nazwałam go wtedy kogucikiem bo zostało mu trochę włosów na głowie i śmiesznie miał je postawione na głowie ( na chwile obecna jest łysy jak kolano) ale coś wtedy zaiskrzylo....mrugnal na pożegnanie oczkiem i tyle go widziałam....wyjechał do Anglii. Spotkaliśmy się znów po roku byłam jego pierwsza dziewczyna skończyło się tak szybko jak zaczęło znów wyjechał a ja nie wyobrażałam sobie bycia z kimś na odległość...mijały lata dokładnie 6 lat...miałam wyjść za mąż za innego ( chłopak twarz z vogue'a mamusi synuś kupa kasy dobre auto itp itd) nagle Darek napisał na GG " ja Cię nadal Kocham"....uczucia wróciły spotkaliśmy się...do mojego ślubu pozostało 10miesiecy...bałam się z pomocą przyszły siostry kiedy zobaczyly że płacze na wspomnienie że wnet będę żoną tego człowieka....tego samego dnia (był akurat z ojcem za granica) napisałam mu smsa że już tak dłużej nie mogę się dusić że kocham innego że przepraszam i koniec. Oddał mi moje rzeczy tydzień później, ja jemu pierścionek i pobiegłam do Darka (mieszkał 6km ode mnie) modlilam się żeby był w domu, napisałam mu "wyjdź pod dom" wyszedł mocno zaskoczony moja obecnością późnym wieczorem w listopadzie 2011roku,rzuciłam mu się w ramiona i 4 lata później zostałam jego żona:-)

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
reklama
Mam umowe do końca maja i juz wiem, że nie zostanie przedłużona. Ogólnie pracuje w banku więc nie powinno być problemu z nową pracą... tyle, że ja już chyba nie chcę do banku. Dziewczynki, mam taki kryzys, że szok. Nie mam na nic ochoty, nie wiem gdzie mogłabym szukać pracy, nie wiem co z dzieckiem. Jeszcze kilka miesięcy temu wszystko było jasne, zaplanowane... a tu się wszystko zesrało
Kurde a rozsylalas już cv? Nie martw się kochana na zapas gdzieś się pracą znajdzie napewno:-* teraz wszędzie pracowników potrzebują:-)

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
Do góry