reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Tarnów

dziewczynki nie straszcie bo ja mam włsnie na nowym rodić....ale mysle ze bedzie dobrze nie mam porownan bo to moj pierwszy poród... mam do was pytania jakie powinny byc rozmiary tych pierwszych ubranek??? jakie macie sprawdzone proszki do prania ciuszków dla dzieci i jakie macie sprawdzone pampersy jakie firmy i jaki jest rozmiar na poczatek kompletnie sie na tym nie znam:):):)
 
reklama
Antenka no coś Ty ,absolutnie Cie nie straszę :-)ja jesli może kiedyś będę rodzić to na pewno na nowym ;-)wcale nie jest zle na nim ;-).

A co do ubranek to kup sobie kilka w rozmiarze 56 ale na pewno więcej w rozmiarze 60 bo dzidziuś szybko rośnie :-).

Proszki do prania-ja prałam w dzidziusiu ,i na niego nie narzekałam ,jest jeszcze lovella i dalej nie pamiętam :-D aa bobas jest jeszcze też byłam zadowolona ;-).

Z pieluch polecam pampersy jednak są jak dla mnie oczywiście najlepsze ;-).Choć uzywałam różnych .

Ej a może byś sobie suwaczek zrobiła ,bo niewiemy w którym jestes tygodniu :-);-).
 
a te pieluchy to w jakim rozmiarze napewno bedzie pasowal zebym nie kupila i sie okaze ze nie pasuja i musze cala paczke wyrzucic

a i wedle życzeń jest i suwaczek:):):
 
kupiłam dziś pajacyka rozm 60 ale on mi sie taki strasznie duży wydaje:szok: a 56 nie bylo wiec nie mialam porownania a chce zaczac wyprawke szykowac i zaczynam rajd po sklepach i dlatego pytam:):) a czy np w szpitalu beda krzywo patrzec jak bede miala cos za duze na mojego dzieciaczka na wyjscie?? bo ciuszki sa mi tylko na wyjscie potrzebne ma sie rozumiec???:crazy: ach kiedy ja to wszystko ogarne:)::)
 
Hej :-)


Antenka super suwaczek :-):-) ,kurcze ja myślałam ze jesteś gdzies na początku ciąży a Ty już niedługo pójdziesz rodzić ;-).

A co do ciuszków to jak pisałam napewno kup sobie w rozmiarze 56 ale tylko parę ciuszków bo dzieciaki bardzo szybko rosną ;-).Może inne dziwczyny napiszą które niedawno rodziły jak ich dzieci rosną,ale ja pamiętam że dzieci szybciutko wyrastają z takich małych ciuszków ;-).Pieluchy to na początek te najmniejsze 1 ,podobno różnia sie z 2 tym że te pierwsze lepiej wchłaniaja kupkę ;-).Igor miał na początku ,pampers new beby od od 2 do 5 kg .

Ej a co masz mieć córkę czy synka ??:-)


Ja ciuchy do wyjścia miałam w rozmiarze 56 i były za duże troszkę i pielęgniarce to nie przeszkadzało ;-).Tak ciuchy tylko na wyjście ,zabierz sobie chusteczki mokre i własnie pieluchy na przebranie dziecka jak zrobi siku lub kupkę ;-).
 
a te pieluchy to w jakim rozmiarze napewno bedzie pasowal zebym nie kupila i sie okaze ze nie pasuja i musze cala paczke wyrzucic

a i wedle życzeń jest i suwaczek:):):
a może twój mąż /chłopak kupi pieluchy jak już dzidzia się urodzi , bo jak będzie malutka to kupi jedynki a jak większa to od razu dwójki , przecież w szpitalu na początek pare sztuk dostaniesz ;)
jeśli chodzi o rozmiar ubranek to lekarz może ci mniej więcej określić wielkość dzidziusia i pod to kup sobie kilka bodziaków , pajacyków itp

chciałam się pochwalić że kupiłam Kubie nocnik i zrobił dziś do niego kupkę :) , pierwszy raz zasiadł i od razu taki sukces :) ale jestem dumna
 
Igorek nie chcę rodzić na Nowym bo jak trafię na mojego starego lekarza, do którego już nie chodzę, bo ogólnie olał mnie kiedyś, to boję się, że coś spartaczy przy porodzie ze złości. A Tonka dlaczego piszesz, że Kacalski to rzeźnik, szczerze to na Nowym też nie byli zbytnio delikatni przy cięciu. Szarpali mną tak, że cała latalam na tym stole operacyjnym. No ale najważniejsze, że Wiki urodził się wtedy cały i zdrowy i to było dla mnie najważniejsze. Ja mam nadzieję, że będę miała ustaloną cesarkę i zrobi mi ją mój lekarz prowadzący.
 
anrysa dlatego tak mówie bo cięcie mam tak spieprzone [przepraszam za wyrażenie] że za każdym razem jak na nie patrze to chce mi się ryczeć. Już nie wspominając że zapłaciłam Kacalskiemu bo myślałam że się postara... Mnie też szarpali, myślałam że mi rzebra połamią. Jak mi jeszcze raz któraś z koleżanek powie że miałam szczęście że mały sie tak ułożył i musiała być cesarka to uduszę. Zazdrościłam dziewczyną które 3 godziny po porodzie sn chodziły. Mnie tak bolało że myślałam że zejde i to nie przez chwile ale przez jakieś 7 godzin...:crazy:
 
tonka ja miałam podobne podejście dopóki w ciąże nie zaszłam , zawsze mówiłam że chciałabym cesarkę ale teraz jak już poród mam za sobą to doszłam do wniosku że pomimo nacięcia i ogromnego bólu cieszę się że nie miałam cesarki ,co z tego że nie czujesz bólu i dziecko nie jest wymęczone jak po SN skoro dochodzisz do siebie długo
jak Kamilek z jedzeniem stałych pokarmów??poprawiło się coś??
 
reklama
hej :-)


A ja nigdy nie chciałam cesarki :no: dla mnie to po prostu operacja ,bo przeciez musza ci przeciąć brzuch ,macicę potem wyciągnąć dziecko,.Siłą rzeczy będą szarpać człowiekiem na wszystkie strony :eek:.I juz nie wspomnę o leżenieu plackiem 24 godziny .W zyciu bym sie nie zdecydowała dobrowolnie :no:.

I chociaż po porodzie bolało nacięcie to wstałam to toalety po ok 2 godzinach a nie 24 .Wszystko zagoiło się po tygodniu ,i nie ma śladu :-).Trafiłam na super położna i lekarkę .I absolutnie nie narzekam na nowy szpital mimo że opieka nad dzieckiem nie jest najlepsza .Wyszłam po 2 dniach do domu :-).


I ja też zmieniłam lekarza i to zaraz przed porodem ,i tak samo bałam się na porodówce że go spotkam l i niestety miałam pecha bo faktycznie był ,nie wiem czy mnie widział :eek:i bałam sie że będzie odbierał mi poród ale na szczęście przyszła inna lekarka i przy niej rodziłam ;-).


Tonka bardzo mi przykro że tak Cie lekarz potraktował i zle przeprowadził cesarkę :-(.Tym bardziej że dałaś mu w łapę ,choć ja bym w życiu lekarzowi nie dałam kasy i nie dam ;-).Może za jakis czas blizna się troche poprawi mam taka nadzieję.Ja mam koleżankę która do tej pory mówi że ja blizna boli ,a dziecko ma juz 7 miesięcy ,ostatnio była na usg bo myślała że ma przepukilnę ,Na szczęcie nie ma ,lekarz jej powiedział że jak ją zszywali to może naciągli nerwy jakieś i przez to ją boli brzuch .
 
Do góry