reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Teoretyczna ciąża i plamienie

M_R

Początkująca w BB
Dołączył(a)
8 Październik 2022
Postów
21
Cześć wszystkim,

Z góry przepraszam jeśli umieściłam temat w złym dziale, nie do końca umiem się tu jeszcze poruszać.
Przyszłam z prośbą o poradę? Dobre słowo? Sama w sumie nie wiem. Zdaje sobie sprawę, że żeby dowiedzieć sie czegokolwiek musze iść do lekarza, ale wizytę ogarnę najwcześniej w poniedziałek.

Staram sie od pewnego czasu zajść w ciąże. Początkiem tego roku sie udało, ale ciąża obumarła około 7 tygodnia i ostatecznie wylądowałam w szpitalu na łyżeczkowaniu. Po pewnym czasie lekarz pozwolił próbować znowu i tak dochodzimy do dnia dzisiejszego. Nie nastawiałam się w tym cyklu na nic bo ostatnio bardzo sie pochorowałam, ale miesiączka nie przyszła w spodziewanym terminie. Obstawiałam obsuwę z powodu choroby, ale test ciążowy z moczu pokazał bardzo bardzo blada druga kreskę, wiec zrobiłam popołudniu beta hcg z krwii i ku mojemu zdziwieniu wyszła pozytywna, choć niska - coś ponad 39. Tłumaczyłam to sobie prawdopodobobnym opóźnieniem w owulacji, bo mimo testów owulacyjnych nie jestem w stanie powiedzieć kiedy ją miałam. Licząc od daty ostatniej miesiączki teoretycznie dzisiaj miałabym 4tc +6, jutro 5 tc. Do lekarza umówiona jestem końcem przyszłego tygodnia, powiedział ze dopiero wtedy będzie już może coś widać.

I wszystko byłoby okej, gdybym dzisiaj nie dostała lekkiego plamienia.
Taki wodnisty śluz zabarwiony na jasny brąz - żadnej krwii ani nic, ale zdaje sobie sprawę, że każde takie plamienie trzeba skonsultować, nie jest to do końca normalne. Na plamienie implantacyjne to już moim zdaniem za późno, wiec to raczej coś innego. Oczywiście z moim szczęściem musiało to być w weekend - żebym siedziała jak na szpilkach dwa dni.
W poniedziałek i tak miałam zrobić beta hcg bo lekarz kazał i spróbuje sie wcisnąć na wizytę, ale do tego czasu to pewnie zeświruje. Wiem, ze to bardzo wcześnie, wiem, że tej ciąży jeszcze nawet lekarza nie potwierdził, ale mimo to robię sobie pewnie bezsensownie jakieś nadzieje. Wiem, ze przez internet to zakrawa o wróżenie ze szklanej kuli, ale jak myślicie - czy coś z tego będzie? Czy to jakaś ciąża biochemiczna? Wydaje mi sie, że na takim etapie jedyne co mogę zrobić to poczekać do poniedziałku…
 
reklama
Jedyne, co możesz to odpoczywać, nie nakręcać się i czekać.
Plamienia się zdarzają. Ale można to też być biochemiczna. Ale nadzieję trzeba mieć!
Ja plamiłam i krwawiłam na zmianę praktycznie przez poloweciąży, a dziś mam 7miesieczna córe.
Dużo odpoczywaj...
Jestem z Tobą myślami i modlitwa!
 
Jedyne, co możesz to odpoczywać, nie nakręcać się i czekać.
Plamienia się zdarzają. Ale można to też być biochemiczna. Ale nadzieję trzeba mieć!
Ja plamiłam i krwawiłam na zmianę praktycznie przez poloweciąży, a dziś mam 7miesieczna córe.
Dużo odpoczywaj...
Jestem z Tobą myślami i modlitwa!
Dziękuje, to bardzo miłe ❤️
 
Bądź dobrej myśli. Mi lekarz powiedział, że martwić należy się dopiero gdy krwawienie jest obfite jak w trakcie miesiączki, a takie plamienia to dość częste na tak wczesnym etapie...może za niski progesteron. Nie martw się na zapas. Zrób jutro betę i sprawdź przyrost. Trzymam kciuki ❤️
 
ja miałam takie delikatne plamienie, jakie opisujesz 2dni po spodziewanej miesiączce, trwało niecałe 2dni. okazało się to plamieniem implantacyjnym. teraz jestem niecałe 3tyg przed terminem porodu, także trzymam mocno kciuki, żeby u Ciebie się udało ❤
 
ja miałam takie delikatne plamienie, jakie opisujesz 2dni po spodziewanej miesiączce, trwało niecałe 2dni. okazało się to plamieniem implantacyjnym. teraz jestem niecałe 3tyg przed terminem porodu, także trzymam mocno kciuki, żeby u Ciebie się udało ❤
Dziękuje, Wasze odpowiedzi bardzo podnoszą na duchu.
Póki co bez zmian - wydaje mi się, że trochę osłabło, ale pewnie sobie wmawiam. Pocieszam się, że chociaż się nie nasila… zrobię jutro ta betę i spróbuje chociaż wysępić progesteron od lekarza. Nawet jak nie pomoże to raczej tez nie zaszkodzi
 
Cześć wszystkim,

Z góry przepraszam jeśli umieściłam temat w złym dziale, nie do końca umiem się tu jeszcze poruszać.
Przyszłam z prośbą o poradę? Dobre słowo? Sama w sumie nie wiem. Zdaje sobie sprawę, że żeby dowiedzieć sie czegokolwiek musze iść do lekarza, ale wizytę ogarnę najwcześniej w poniedziałek.

Staram sie od pewnego czasu zajść w ciąże. Początkiem tego roku sie udało, ale ciąża obumarła około 7 tygodnia i ostatecznie wylądowałam w szpitalu na łyżeczkowaniu. Po pewnym czasie lekarz pozwolił próbować znowu i tak dochodzimy do dnia dzisiejszego. Nie nastawiałam się w tym cyklu na nic bo ostatnio bardzo sie pochorowałam, ale miesiączka nie przyszła w spodziewanym terminie. Obstawiałam obsuwę z powodu choroby, ale test ciążowy z moczu pokazał bardzo bardzo blada druga kreskę, wiec zrobiłam popołudniu beta hcg z krwii i ku mojemu zdziwieniu wyszła pozytywna, choć niska - coś ponad 39. Tłumaczyłam to sobie prawdopodobobnym opóźnieniem w owulacji, bo mimo testów owulacyjnych nie jestem w stanie powiedzieć kiedy ją miałam. Licząc od daty ostatniej miesiączki teoretycznie dzisiaj miałabym 4tc +6, jutro 5 tc. Do lekarza umówiona jestem końcem przyszłego tygodnia, powiedział ze dopiero wtedy będzie już może coś widać.

I wszystko byłoby okej, gdybym dzisiaj nie dostała lekkiego plamienia.
Taki wodnisty śluz zabarwiony na jasny brąz - żadnej krwii ani nic, ale zdaje sobie sprawę, że każde takie plamienie trzeba skonsultować, nie jest to do końca normalne. Na plamienie implantacyjne to już moim zdaniem za późno, wiec to raczej coś innego. Oczywiście z moim szczęściem musiało to być w weekend - żebym siedziała jak na szpilkach dwa dni.
W poniedziałek i tak miałam zrobić beta hcg bo lekarz kazał i spróbuje sie wcisnąć na wizytę, ale do tego czasu to pewnie zeświruje. Wiem, ze to bardzo wcześnie, wiem, że tej ciąży jeszcze nawet

Dziękuje, Wasze odpowiedzi bardzo podnoszą na duchu.
Póki co bez zmian - wydaje mi się, że trochę osłabło, ale pewnie sobie wmawiam. Pocieszam się, że chociaż się nie nasila… zrobię jutro ta betę i spróbuje chociaż wysępić progesteron od lekarza. Nawet jak nie pomoże to raczej tez nie zaszkodzi
Zbadaj progesteron razem z betą po prostu - zawsze to jakiś dodatkowy obraz sytuacji. Życzę Ci pięknego przyrostu!
 
Zbadaj progesteron razem z betą po prostu - zawsze to jakiś dodatkowy obraz sytuacji. Życzę Ci pięknego przyrostu!
Dziękuje ❤️
Kurczę po tej pierwszej ciąży miałam taki efekt dobrego nastawienia, że następna to już będzie wszystko idealnie.
A tu od początku nic nie idzie jak powinno, a mnie się włączył tryb czarnowidza.

Bardzo Wam wszystkim dziękuje za wsparcie ❤️
 
Zbadaj progesteron razem z betą po prostu - zawsze to jakiś dodatkowy obraz sytuacji. Życzę Ci pięknego przyrostu!
Dziękuje ❤️
Kurczę po tej pierwszej ciąży miałam taki efekt dobrego nastawienia, że następna to już będzie wszystko idealnie.
A tu od początku nic nie idzie jak powinno, a mnie się włączył tryb czarnowidza.

Bardzo Wam wszystkim dziękuje za wsparcie ❤️
 
reklama
Dziękuje ❤️
Kurczę po tej pierwszej ciąży miałam taki efekt dobrego nastawienia, że następna to już będzie wszystko idealnie.
A tu od początku nic nie idzie jak powinno, a mnie się włączył tryb czarnowidza.

Bardzo Wam wszystkim dziękuje za wsparcie ❤️
Ojej, niestety tak to nie działa... wiem co mówie 🙈 ale na spokojnie, jutro na krew i dawaj znać!
 
Do góry