reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Teściowie

a ja zwracam sie do tesciów -mamo i tato- sa dla mnie bardzo kochani (i nic sie nie zmieniło od 10 lat :) )...byłoby im przykro gdybym zwracała sie przez per pani,pan...
 
reklama
ja sobie zawsze też to tak wyobrażałam, że będę mówić : mamo, tato - ale ten chłód i dystans jaki oni zachowują jakoś mi na to nie pozwala :(
Bo oni w ogóle nie zachowują się po rodzicielsku - żeby mnie tak kiedyś uściskali czy wycałowali i jakoś serdecznie do mnie zagadali - to nie. Oni się strasznie pilnują i są bardzo na pokaz jak przed obcą osobą - bez sensu.
Mnie by nie raziło jakieś rubaszne zachowanie, zwykły domowy bałagan czy coś - a oni nawet kuchenne zapachy uważają za nie na miejscu i nie gotują bo im "śmierdzi" ( to też wymówka bo teściowa w ogóle nie umie gotować - tylko z paczki) - ble!!!!
poza tym z tego co zrozumiałam to nie jestem pewna czy oni nie chcieliby żeby do nich mówić po imieniu - bo chcą się odmłodzić czy coś - a to u mnie na pewno nie przejdzie
 
...a ja moich tesciów traktuje jak swoich własnych....:)...czasami ,mimo ze jestesmy juz stare "konie " z mezem ,potrfi nas tesciowa ochrzanic ze np.jestesmy za cienko ubrani,albo nie mamy czapki...:)...ale wiem ze troszczy sie o nas :)
 
ja 3 miesiące po slubie miałam opory przed mówieniem mamo i tato i wkońcu zdobyłam się. Ale mówię: Mama Stasia (o mamie Rafała), Mama Irenka (moja mama) i tata (mój tata nie żyje i teść ma wyłączność na tatowanie ;) ) . myslę, że tak jest "po równo" ;)

Pierwszy raz jak powiedziałam do teściów mamo i tato był dla mnie tak stresujący, że nie zapamiętałam co chcą do picia (byli u nas z wizytą) i zrobiłam wszystko na odwrót ;D. Miłe to wspomnienie dla mnie, chociaż nieraz wkurzam się na nich (zresztą na moją mamę też się wkurzam)

Ja też nie używam zwrotów np: Mamo, czego mama się napije? Tylko: Co chcesz do picia?
Na poczatku myslałam, że to jest niestosowne, ale nie wyobrażałam sobie takich zwrotów, bo u mnie w domu mówiło się właśnie przez "TY".
 
ciesze sie ze mam tak kochanych tesciów...pomagaja nam jak moga :)...juz mi obiecali kupic pieluchy i nowa pralke :)..poza tym moja tesciowa trzyma moja przewaznie trzyma moja strone..mój MAriusz sie czasmi złosci ,kto własciwie jest ich dzieckiem .. ;)
 
Ja do tesciowej po imieniu mowie- bo ona tak chce- Gabi,a do tescia Apu- bo to znaczy tato po wegiersku. Ale moja mama od 24 lat zwraca sie do tesciow w formie bezosobowej, jeszcze nigdy nie slyszalam zeby powiedziala do nich per mamo, tato.
 
ja mówiłam bezosobowo i staram sie do tej pory układać tak zdania, ale jak nie idzie ułożyć zdanie to mówiłam pan i pani aż mnie kilka razy opieprzyli że mam móić mamo tato, kilka razy tak powiedziałam ale staram się bezosobowo nadal jak tylko to się udaje
 
ja tak jak monika mowie: mamo tato, oczywiscie nie naduzywam tych zwrotow (nawet w sosunku do rodzicow :) ); chodzi mi o te ze uzywam zwrotow bardzo podobnych jak kinga : Co chesz, co ci podac ? to zalezy jak wyjdzie z kontekstu i sytuacji - ale nie zastanawiam sie nad tym :)
dodam tylko ze na poczatku tez mialam opory (ale nie dlatego ze tesciowie nie sa dobrzy - tylko dlatego ze to w koncu obcy ludzie :) ) ale teraz po 7 latach nie ma zadnych problemow :)
bo moi tesciowie jacy sa tacy sa (mili i sympatyczni ale monotonni ) ale nie uprzykrzaja mi zycia i nie wtracaja sie w nasze sprawy :)
 
Monika: chciałabym mieć takich teściów kochanych, że można na nich polegać. no ale cóż nie zawsze można wybrać. fajnie, że Wam pomagają jak tylko mogą.
u mnie w domu też sięzawsze mówiło na "Ty", w rodzince bliższej i dalszej też. Krzysiek mówi do mojej Wiesi na dwa sposoby: albo mamo chcesz to czy to ablo Wiesława, czy Wiesława chce to czy tamto. z tego Wiesława z mamą się nabijamy jak nie wiem co.
 
reklama
no ale zeby nie było tak sielankowo...ze mam wspaniałych tesciów....na dłuzsza mete sa meczacy i bardzo monotematyczni....cały czas podsuwaja cos do jedzenie,wszystko kreci sie wokół zarcia...juz słuchac nie moge ... i tak jest zawsze od kilku lat...idzie wyprzegnac...czasami ich nadopiekunczosc mnie wykancza....

a co do mojego meza i jego kontaktów z moja mama,to napisze tak....sa poprawne...
zgodnie z zyciowym mottem...DOBRA TESCIOWA TO MARTWA TESCIOWA ;D
 
Do góry