reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Teściowie

osinko :-) Gdybys więcej zup jadła, ta Agatka pewnie juz nosiłaby spodnie na 1,20 :-D:-D:-D

Nie przejmuj się, ja wczoraj też się nasłuchałam... I od mojej mamy i od teściówki...

A dziś moja mamuchna przyjechała do nas o 6:55 i mając swoje klucze do naszego domu, zadzwoniła domofonm, obudziła Karolinkę... I się zaczęło... A nie daj Boże zwróć uwagę ze za głośno mówi... Moja teściowa wyznaje zasadę: ZAKRZYCZEĆ PŁACZĄCĄ :-)

A ja w tych klimatach musiałam szykowac się do wyjścia!!! :confused: Cóż za spokojny początek dnia :-)
 
reklama
osinko :-) Gdybys więcej zup jadła, ta Agatka pewnie juz nosiłaby spodnie na 1,20 :-D:-D:-D

Nie przejmuj się, ja wczoraj też się nasłuchałam... I od mojej mamy i od teściówki...

A dziś moja mamuchna przyjechała do nas o 6:55 i mając swoje klucze do naszego domu, zadzwoniła domofonm, obudziła Karolinkę... I się zaczęło... A nie daj Boże zwróć uwagę ze za głośno mówi... Moja teściowa wyznaje zasadę: ZAKRZYCZEĆ PŁACZĄCĄ :-)

A ja w tych klimatach musiałam szykowac się do wyjścia!!! :confused: Cóż za spokojny początek dnia :-)

Faktycznie Kinga.....dobrze tak od poniedziałku....:tak: :tak: co za wyczucie chwili ze strony teściowej
 
Kinia początek i dnia i tygodnia pracy, nieźle ;-)
nas czeka wizyta teściowej w czwartek (TEN), miała przyjechać na weekend, na imprezkę, ale nas olała, przyjeżdża odebrać dowód osobisty z UM i jedzie do brata gdzieś za Wrocław, szkoda słów

zresztą i dobrze - przynajmniej my sobie spokojnie w trójkę wyjedziemy na weekend, noclegi zaklepane:-D
 
nooo, i oczywiście obraza, jak przypomniałam, zeby Karola nie spała na spacerze :confused: R. zadzwonił i też przypomniał, tak na wszelki wypadek.

Jednym słowem: MĘCZYMY DZIECKO :no:
 
Tak Kinga męczycie....ale bzdury .....boże co ta kobicina opowiada :tak: :tak: współczuje....ale może niezwracaj juz na to uwagi i staraj się nie słuchac ...rób swoje i tyle.....jak zobaczy że te jej uwagi Was mało interesują to odpuści.:tak: :tak:
 
a moj dzien spotkania i kolejnych 2 tygodni z tesciowa sie zbliza:baffled:
mam nadzieje ze bedzie ok przez telefon co 2tygodnie jest bardzo miła:-)
 
U nas też ciekawie.
Teściowa zajmuje się małym w tygodniu, mieszka z nami. Na weekendy jeździ do domu.
W ten weekend była imprezka Stasia więc została.
I zdecydowanie ponad tydzień bez przerwy to za długo!!!!!!
Atmosfera się zagęszcza.
Wczoraj mnie strasznie wkurzyła, ale nie zabrałam głosu.
Kłóciłam się trochę z R. zeby rozładować napięcie i T wkroczyła z tekstem, że jak się będziemy kłócić to ona wyjedzie.
Szczęka mi opadła. Teraz już zawsze będę niespokojna czy jak nie będzie miała złego humoru to się nie zawinie a ja zostanę bez opiekunki.
 
A ja nie ma na co narzekac!
Swoich tesciow widzialam ostatni raz przed Swietami, oczywiscie my pojechlismy do nich (mieszkaja od nas 10 min drogi samochodem), bo Oni to chyba nie wiedza gdzie mieszkamy ;) Tesciu byl na Roczku Lola ale tylko w Kosciele, do domu nie przyszedl mimo ze dostali zaproszenie, tesciowa byla wytlumaczona bo "akurat" dzien wczesniej miala zabieg na zylaki.
I w sumie to nie wiem czy lepiej widywac sie z tesciami i od czasu do czasu sie posprzeczac, a Karol przynajmiej Dziadkow by widywal, a tak to Karol Dziadkow ma tylko z mojej strony, troche szkoda:-(
 
obiecywałam sobie,że na ten wątek nie wchodzę dla zdrowia psychicznego ... ale czasem się łamię ;-)

moja t na zaproszenie na roczek powiedziała, że oczywiście że NIE przyjdą ... i tu nastąpiła litania wszystkich najgorszych rzeczy, które rzekomo kiedyś powiedziałam, a których nie przytoczę bo maja wyobraźnia nie sięga na tyle daleko by spamietać ten stek wymysłów :-(

Osinko - nakrzyczałaś na swoją t. :szok: moja by się obraziła na śmierć i życie skoro obraziła się już tylko po tym jak to ona urządziła mi awanturę z krzykami jeszcze w ciąży a teść wyzwał mnie wtedy od świń!

naprawdę cierpliwą masz teściową w porównaniu do mojej;-)
 
reklama
Nas moi teściowie odwiedzili w sobotę z okazji roczku Szymonka, przywieźli ze sobą tort - teściowa pytała czy Szymon zje trochę tortu, a ja powiedziałam, że nie, bo nie je słodyczy, kremu, orzechów i alkoholu (a to wszystko było na torcie). Zjedliśmy po kawałku, a kiedy ja wyszłam do toalety teściowa władowała Szymonowi kawał tortu do buzi i umazała go kremem. Kiedy mój małż zwrócił jej uwagę to stwierdziła, że i tak kiedyś spróbuje.
Mało mnie szlag nie trafił!!!
 
Do góry