reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trening czystości, co , kiedy jak??

klaudia_mama

Fanka BB :)
Dołączył(a)
27 Grudzień 2011
Postów
450
Miasto
Mój domek
Witam, nasze maluchy są coraz starsze i mądrzejsze
Pewnie zastanawiacie się kiedy rozpocząć naukę nocnikowania.
Zapraszam tutaj, podzielmy się radami i doświadczeniami:tak:
 
reklama
Ja napisze jak jest u nas.
Norberta sadzam na nocnik od 7 miesiąca, jak zaczął twardo siedzieć.
Sadzam go na nocnik za każdym razem jak wstanie i przy zmianie pampersa. Prawie zawsze albo nasika albo zrobi kupę.
Na początku jak coś zrobił to mu biłam brawo i to go bardzo motywowało, bo zawsze bardzo się cieszył z tego brawa.
Wołać się nie nauczył do dziś, jak zrobi się cieplej, to po polu będzie gonił w majteczkach i myślę, że załapie o co chodzi.
 
Dziewczyny, a jak jest z Waszymi maluchami obecnie?

Tycjan sika w galoty choć wie doskonale, że robi sisi i że powinien robić na nocnik...
 
Mój Szymek też dobrze wie,jak zrobi kupę lub siku ,bo od razu przychodzi i mi pokazuje,ale jak go posadzę na nocnik to schodzi z niego i tyle,chyba,że patrzy na bajkę to posiedzi dłużej.
 
michał bardzo dobrze rozumie nocnik , potrafi powiedzieć że chce kupkę czy siku, sam siada . U babci jak jest to sam siada i bardzo rzadko mu się zdarzy zrobić na podłogę, w domu różnie, ale większość do nocnika.

Kupki robi na dworze (w pampersa) lub w klatce schodowej, stara się unikać robienia w domu, nie wiem czemu. Zawsze go nagradzam jak zrobi, hmmm może się wstydzi :-(
 
Do góry