Wisieńka tulę
Zuza - i dla ciebie tulaski.
A widzisz u mnie jest tak wszystko popaprane że ja bym odetchęła bez mojego m...Tylko kto by kosił trawę i naprawiał wszystko w domu?
W dodatku polska szkoła w soboty - trochę jest tych cholernych obowiązków.
Zdrówka dla wszystkich chorowitków.
Ja siedzę z ciepłą herbatką. Zjedliśmy z Patrykiem kanapkę z serkiem twarogowym i łososiem bo do dzisiaj ważny i kurczę szkoda by było...
M obwinia mnie o wszystko zło tego świata. Powiedziałam mu że jest totalnie zfrustrowanym facetem który lubi narzucać innym swoje zdanie i przelewa te swoje frustracje na mnie. Że dzieci są niegrzeczne to jest wina wspólna a nie tylko moja

. One tylko reagują w ten sposób na to co się dzieje w domu. Niestety kolejne dziecko u nas oczywiście tylko pogłębiło i tak już nawarstwione problemy. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać ,mamy kompletnie inne wyobrażenie na tematy wychowania dzieci itd
mogłabym opowiadać godzinami. Generalnie w niedzielę zrobił mi mega awanturę o to że nakarmiłam Mayę w kościele piersią. Dla mnie to też nie było zbyt komfortowe ale co mam zrobić skoro do kościoła jedziemy średnio ponad godzinę dwoma autobusami, potem msza itd a przygotowywanie mieszanki też wcale nie byłoby dobre....dla niego jest to temat drażliwy bo nie mogę w ogóle nigdzie już karmić oprócz własnej sypialni. To że przystąpiłam do komunii św. też mu nie pasowało bo nagrzeszyłam. Córka też ponoć nie miała prawa choć ma dopiero 8 lat. Zamknąl ją w pokoju na tydzień bez komputera i koleżanek za to że nie potrafiła rozwiązać butów....
Po prostu jak go widzę to aż mi się ręcę trzęsą co tym razem będzie źle.

Chciał w niedzielę ciasto - upiekłam sernik a po tej awanturze o karmienie - powiedział do mnie 'możesz sobie te ciasto wsadzić w d...ę" po czym wczoraj zjadł pół blachy.
Czasami to naprawdę żyję w takim letargu że nie mam siły wstać z łóżka