czesc babeczki moje kochane!!
ja mialam dzis zrobic kolejna bete i dac znac ginowi ,ale...jak wyjechalam z podworka to poprostu sam lód i kręcilam sie w miejscu...20 minut probowalam ruszyc i nic

nadjechala sasiadka ,zabrala Zuze do przedszkola a ja dalej rylam

wyszedl moj sasiad z blizniaka i tak razem dalismy rade auto rozbujać i wjechalam na podjazd

tak wiec Domi jest ze mną,na bete nie dojechalam bo u mnie w osrodku pani przyjezdza na pobranie od 8.00 do 9.00 i zawozi do labo.i na drugi dzien wyniki....moze jutro bedzie lepiej choc nie licze...poprostu w weekend byla odwilż i masa śniegu stopniala a dzis w nocy -6 i szklanka gotowa
ja nadal nie mam @,nawet minimalnego plamienia nie mam a we wtorek rano wzielam ostatnią lutkę...brzuch nie boli,nic sie nie dzieje-NIC...
powoli oswajam sie z tym ,ze stracilam maluszka,ale ON nadal we mnie jest...nie jest to latwa sprawa
JOAŚ,IZULKA,ANAKLIM,WERONICZKA,GALA,EWUNIA,PAWIMI i reszta babeczek- bardzo dziekuje za wsparcie!!bardzo!
czuje ,ze jestescie ze mną...
WERONICZKA- zdrowka dla dzieciaczków..
JOAŚ- kochana moja ściskam Cie i mam nadzieje,ze u Was lepsze drogi i dasz rade odebrac dz.ze szkoly..
IZULKA- to bardzo wazne mieć w życiu bratnią dusze!!
EWUNIA- masz juz neonatologa i mozesz rodzic w domku??
GALA- &&&& żebyście doczekali sie tylu maluszkow ile planujecie..
ZUZKUS,ANNA.S,MAUREEN,SEMPE- jak tam u Was kochane??????