reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Urlopy, świadczenia

Dzieki dziewczyny za rozjasnienie sytuacaji.

Nie mialam pojecia, ze odrzucaja ten nizszy dochod :baffled: , skoro ja ide na wychowawcze to ja trace dotychczasowe wynagrodzenie:shocked2: i wyglada na to, ze nie mam nawet sie co fatygowac:-(
 
reklama
Lucyann czytałam w nowym M jak Mama, że mają faktycznie przedłużyć urlop macierzyński do 26 tyg. a w wypadku bliźniąt nawet do 36 tyg., problem polega na tym, że ma to być wprowadzane stopniowo i do takich wielkości jak podałam dopiero koło 2014 więc i tak lipa :-(
 
nie do konca rozumiem jak to jest z tym wychowawczym :baffled:
przypuścmy, że jestem samotną matką - nie jestem z moim Tatuśkiem po ślubie wiec kto mi udowodni, że jednak razem żyjemy?
Po co podaje się we wniosku o rodzinne czy wychowawcze dochody Tatuśka? Przecież oficjalnie nawet jak uznał dziecko nie musi na niego łożyc kasy?
Coś mi tu nie gra.
Jak będę miała chwilkę to poszukam czegoś dokładnego na ten temat.
pozdrawiam
Clue
 
CLUE - z tego co mi wiadomo to samotna matka jest sie jesli ojciec jest nieznany (czyli nie uznal) albo ma sie zasadzone alimenty.
Jesli ojciec uznał dziecko to ma placic i utrzymywac.....a jak nie placi to sprawa matki zeby wniosla sprawe o alimenty. I tyle :sorry2:
My tez nie jestesmy po slubie.....ja jestem na wychowawczym i kasy zadnej nie dostaje. I chyba nawet nie mialabym ochoty szarpac sie z panstwem i kombinowac zeby jakies marne grosze placili :baffled:
 
nie do konca rozumiem jak to jest z tym wychowawczym :baffled:
przypuścmy, że jestem samotną matką - nie jestem z moim Tatuśkiem po ślubie wiec kto mi udowodni, że jednak razem żyjemy?
Po co podaje się we wniosku o rodzinne czy wychowawcze dochody Tatuśka? Przecież oficjalnie nawet jak uznał dziecko nie musi na niego łożyc kasy?
Coś mi tu nie gra.
Jak będę miała chwilkę to poszukam czegoś dokładnego na ten temat.
pozdrawiam
Clue


Opisałam sytuację która dotyczyła mnie , ale zastanów sie, przecież jak nie żyjesz z ojcem dziecka to występujesz o alimenty tak? więc ojciec ma płacić - a wtedy matka nie dostaje zasiłku! jeżeli ojciec nie płaci to jest sprawa u komornika - po co ojcu twojego dziecka , jeśli żyjesz z nim w zgodzie są takie problemy. Tak się wydaje że nikt nie sprawdzi tego czy zyjecie razem czy nie, z MOPSu też są kontrole ! Ja wolałam nie oszukiwać, mało to w życiu problemów , jeszcze żeby samemu je sobie stwarzać ... nie dzięki. Jak ktoś ma odwagę to może kombinować , ja widocznie nie jestem taka odważna.
 
Icedal ja i tak "za duzo" zarabiam by miec jakiekolwiek świadczenie rodzinne czy za urlop wychowawczy :baffled: więc się aż tak tym nie stresowałam.
Z drugiej jednak strony, teoretycznie, jak matka dziecka nie chce miec z ojcem dziecka nic wspólnego, bo np się wypiął. Uznał dziecko ale nie chce miec poza nazwiskiem nic wspolnego. Duma matki nie pozwala na jakies sprawy o alimenty i bujanie się po sadach i patrzenie się na twarzyczkę wyrodnego tatusia, to w tym momencie traci wszelkie dodatkowe świadczenia :-( koszmar :-(

A co do rozliczeń podatkowych: nie mogę byc uznawana za samotną matkę, bo dziecko zostało uznane przez ojca, ale również nie mogę rozliczyc się z nim wspolnie pomimo, że żyjemy już ze soba kilka lat.
Pociesza mnie fakt, że pieniądze nie są najważniejsze i bez tych groszy, które oferuje państwo da się przeżyc. No i oczywiście bardzo się cieszę, że niedługo Mateuszek będzie z nami i fiukac na panstwo :cool2:

Pozdrawiam
Clue
 
Clue co racja to racja, jeśli matka nie chce miec nic wspólnego z ojcem dziecka i nie występuje o alimenty to sprawa sie troche komplikuje. Pytałam kobietę w urzędzie co by było gdybym sie nie przyznala że mieszkam z ojcem dziecka a ona na to że potrzebny wyrok sądu o przyznanych alimentach a jeśli ojciec nie płaci to zaświadczenie od komornika . Wtedy oprócz zasiłku wychowawczego ( pięknie to nazywają :sorry2:) można się ubiegac o zasiłek z tytułu samotnego wychowywania dziecka. Nie dopytałam czy można by jakoś ominąc , coś obejść bo jakos ciężko mi się z tą kobietą gadało.
 
Wiecie dziewczyny ja tez nie wiem dokladnie jak to leci ale jezeli chcecie rozliczac sie z urzedem skarbowym jako samotna matka musicie miec zasadzone alimenty bez tego albo ojciec n/n na akcie urodzenia bez tego panstwo przyjmuje ze zyjecie w konkubinacie ja jestem po rozwodzie a z partnerem oczekujemy drugiego dziecka wiec troszke przez te balagany przeszlam.... nic fajnego bo rowod baralam w ciazy z mojm M a po urodzeniu jeszce musialm robic cos takiego jak zaprzeczenie ojcostwa bo domyslnie przez 300dni od rozwodu jesli urodzi sie dziecko to ma nazwisko po bylym mezu a jesli partner chce uznac to trzeba sie po sadch wluczyc rozwod dostalam w 15min a zaprzeczenie ojcostwa kosztowal mnie wiecej niz to chyab powinno byc syf z panstwem polskim mowie wam taki balagan a tylko ci co potrafia dobrze lawirowac to jakos wychodza a ci co za uczciwi to maja baty na tylku tylko.... ale strona o becikowym fajna dziekuje :tak::-)
 
reklama
Hej

Lucyann nie mialam pojecia jak to wyglada w przypadku rozowodu. Musze sie dowiedziec wiecej w tym temacie, bo kurcze ja rozwod dostalam w styczniu no i nie ma tych 300 dni, czy mozna to zalatwic jeszcze przed urodzeniem dziecka?? i w ogole gdzie z tym isc?? ehhh ale to popie***one.
 
Do góry