reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Usypianie 3-latki

Czy usypianie dziecka też jest dla Was trudne?


  • Wszystkich głosujących
    5
Dołączył(a)
17 Sierpień 2018
Postów
6
Dziewczyny, powiedzcie mi co robicie, żeby Wasze dziecko po całodziennej gonitwie zabaw, aktywności, spokojnie zasnęło? Pewnie to odwieczny temat, ale dla mnie wciąż bez odpowiedzi. Moja córcia ma trzy latka i kiedy przychodzi pora wieczornego usypiania, zaczyna się prawdziwa przeprawa przez mękę. Oczywiście, tak samo dla niej, bo jest już zmęczona, jak i dla mnie, bo usypianie nie prowadzi tak szybko do snu.
Mamy swój wieczorny rytuał, którego pilnuje, bo dzięki temu córcia wie, że dzień dobiega końca. Mniej więcej o 19.00 zbieramy wszystkie zabawki, tłumacząc, że pora aby i one odpoczęły. Potem kąpiel, kolacja i chwila wyciszenia, wyłączamy wszystko i siedzimy... Biorę ja na kolana, glaszczę po pleckach, daję pieluszkę, mówię cichym głosem, delikatnie kołyszę i to jest moment, kiedy ona po chwili zaczyna już się buntować. Chce schodzić, zaczyna popłakiwać, przeciera oczka ze zmęczenia, znużenia, ale ani myśli zasnąć. Kładę ją do łóżeczka, nadal głaszczac i płacz. Choć widzę już, że walczy ze snem, przeciera oczka, zasypia to nadal jest krzyk. Nie chcę, żeby wieczorne zasypianie było dla niej czymś w rodzaju kary, chcę jej pomóc, ale kompletnie nie wiem jak.
Może dzięki Waszym radom coś się zmieni, tak bardzo na to liczę. Dziewczyny, pomóżcie:) Pozdrawiam
 
reklama
Może spróbuj przesunąć cały rytuał na 18 tak aby o 19 już kłaść się spać, być może ta 20 (zanim skończycie rytuały) to już za późno
A w dzień ma jeszcze drzemkę? Jeśli tak to o której i ile trwa?
 
Może oprócz glaskania po główce w lozeczku spróbuj dołożyć czytanie bajek na dobranoc. U nas się sprawdza choć odpukac moja córka nigdy nie była trudnym przypadkiem w zasypianiu. No i pomyślałam sobie to samo co @Ewii , być może ta 20 to jest za późno dla Twoje córki (u nas też jest problem gdy mała jest zbyt zmeczona). Może też trochę bardziej elastycznie do tego podejdź. Jak widzisz że córeczka miała bardzo aktywny dzień i jest już bardzo zmęczona to przesuń porę spania o 30 minut wcześniej.
 
Skoro ona lubi sie bawic, wymysl zabawe.. kto szybciej usnie.. ;) malą poloz do lozeczka ,sama tez sie gdzies połóż.. i zobaczysz ze mala zasnie szybko bo i tak jest zmeczona.. plus tez, jak pisza dziewczyny wyzej, czytanie bajek ;)
 
Moja córeczka ma co prawda 10 mc, ale bunt pojawiał się własnie przy wiciszaniu. Aż odkryłam, ze ona chce wyciszyć się sama, inaczej się denerwuje, że jeszcze nie idzie spać. Tzn po rytuale tj" kolacja, kąpanie itd już nie głaskam jej i bujam tylko odkładam od razu do łózeczka i wychodzę. Jak jest spiąca to po prostu nie chce żebym przedłużała.
A przytula się z radością jak wstaje :)
 
@Ewii Dziękuję za odpowiedź i radę:) Co do drzemki to trzeba przyznać, że mała śpi jeszcze w dzień, ale kładę ją około 12.00 i często śpi tylko godzinę. Wstaje rano, więc po 11.00 jest już zmęczona i potrzebuje odpoczynku. Tylko usypianie w dzień o dziwo jest o wiele łatwiejsze i to zaskakuje nawet moich bliskich. Kiedy czuję już, że robi się śpiąca i powoli to się nasila to po prostu biorę ja na kolanka i powtarzam dokładnie te same czynności co wieczorem, czyli glaszcze, przytulam, bujam, mówię cicho, a ona potrafi zasnąć w kilka minut. Nie ma placzu, jest tylko chwilowy grymas ze zmęczenia. Usypia bez problemu, naprawdę. Nie wiem dlaczego wieczorem, kiedy te czynności są powtarzane, ona tak bardzo ich nie akceptuje. Spróbuję dzisiaj położyć ją wcześniej i oby to podzialało. Może ta 19.00 będzie dla niej z jakiegoś względu lepsza.
 
@MaryH tylko widzisz, moja córcia to niezła spryciara :) Z bajkami próbowałam już na samym początku, kiedy nie akceptowała wieczornego usypiania. Myślałam, że to pomoże, że będzie lepiej, ale na nic wszystkie starania. Ona kiedy już jest zmęczona i czuje, że usypia to zlosci się, że tej walki ze snem nie może wygrać. I wtedy jest płacz, bo czy to glaskanie czy to książeczka zaczyna ją złoscić. Ale cisza też nie pomaga, bo od razu krzyczy w płaczu: mama. Glaskanie w łóżeczku jest o tyle plusem, że ona naprawdę robi się wtedy śpiąca, tylko, że wyczuwajac moment snu, od razu zrywa się, walczy. U nas takie usypianie potrafi trwać godzinę... a ja już nie mam sił...
Dzisiaj spróbuje położyć ją wcześniej, o ile będzie to w ogóle możliwe i ona wcześniej usnie. Jeśli 20.00 jest zbyt późną porą to poslucham się Waszej rady:)
 
@Ewka34 kochana, pomysł świetny;) Poloze ją dzisiaj wcześniej i spróbuję Twojej metody. Tylko tak jak pisałam dziewczynom, z małą jest o tyle ciężej, że kiedy ona sama już czuje, że jest zmęczona, że usypia, to praktycznie od razu stara się z tym snem walczyc. Na siłę chce pokazać, że nie zaśnie i czasami jej się to faktycznie udaje, bo potrafi toczyć tą walkę dobrą godzinę. Myślę, że ona po prostu doskonale wie, że wieczór wiąże się ze spaniem i wie, że ja jej w tym spaniu pomogę. Buntuje się, choć nie wiem czy to akurat powinno być normalne, bo dziecko zazwyczaj jak jest zmęczone to zasypia, ona nie chce do tego dopuścić.
 
reklama
@Ewka34 kochana, pomysł świetny;) Poloze ją dzisiaj wcześniej i spróbuję Twojej metody. Tylko tak jak pisałam dziewczynom, z małą jest o tyle ciężej, że kiedy ona sama już czuje, że jest zmęczona, że usypia, to praktycznie od razu stara się z tym snem walczyc. Na siłę chce pokazać, że nie zaśnie i czasami jej się to faktycznie udaje, bo potrafi toczyć tą walkę dobrą godzinę. Myślę, że ona po prostu doskonale wie, że wieczór wiąże się ze spaniem i wie, że ja jej w tym spaniu pomogę. Buntuje się, choć nie wiem czy to akurat powinno być normalne, bo dziecko zazwyczaj jak jest zmęczone to zasypia, ona nie chce do tego dopuścić.
Rozumiem cie, to dlatego sprobuj poprzez forme zabawy ;) moze akurat sie uda na Twojego uparciuszka ;)
 
Do góry