reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

🌬️💫💙W listopadzie chłodem wieje, lecz w nas na dwie kreski nadzieja szaleje!💙💫🌬️

reklama
W moich oczach jesteście bohaterkami. 🥹💝
Jakby mi ktoś powiedział kiedyś że będę tu, gdzie dzisiaj jestem to bym go laczkiem i śmiechem zabiła. Wszystko dzieje się stopniowo. Niemniej jednak jest to trudne. Tony leków, kupa zastrzyków jazda do kliniki oddalonej o 250 km od domu nieraz 3 razy w tygodniu. I do tego głupie komentarze w stylu kiedy i Was będzie dziecko albo zdziwko, że na coś nie masz kasy jak oboje pracujecie i NIE MACIE DZIECI 😡
 
Jakby mi ktoś powiedział kiedyś że będę tu, gdzie dzisiaj jestem to bym go laczkiem i śmiechem zabiła. Wszystko dzieje się stopniowo. Niemniej jednak jest to trudne. Tony leków, kupa zastrzyków jazda do kliniki oddalonej o 250 km od domu nieraz 3 razy w tygodniu. I do tego głupie komentarze w stylu kiedy i Was będzie dziecko albo zdziwko, że na coś nie masz kasy jak oboje pracujecie i NIE MACIE DZIECI 😡
Jeju jak ja doskonale Cię rozumiem... U nas nikt nie wie, że jesteśmy w procedurze in vitro... Po pierwszym transferze, który poroniłam, tak się niestety złożyło, że ze szpitala odbierała mnie teściowa ze szwagierką... Naczytały się w internecie, że po poronieniu jestem bardziej płodna...Że w sumie poronienie się zdarza i to jest normalne... I że już teraz możemy się starać i na pewno się uda... Do dziś nie rozumiem jak kobieta kobiecie może tak mówić... 🥺
 
reklama
Jakby mi ktoś powiedział kiedyś że będę tu, gdzie dzisiaj jestem to bym go laczkiem i śmiechem zabiła. Wszystko dzieje się stopniowo. Niemniej jednak jest to trudne. Tony leków, kupa zastrzyków jazda do kliniki oddalonej o 250 km od domu nieraz 3 razy w tygodniu. I do tego głupie komentarze w stylu kiedy i Was będzie dziecko albo zdziwko, że na coś nie masz kasy jak oboje pracujecie i NIE MACIE DZIECI 😡
Bardzo współczuję 🥺 dużo wyrzeczeń, czasu i pieniędzy musicie poświęcić.
O komentarzach ze strony innych osób się nie chce chyba wypowiadać. Od nas z rodziny też młode małżeństwo się stara o dziecko, ale szczegółów nie znam, ale jak im wszyscy w rodzinie dogadują, ostatnio padł tekst (gdy ich nie było): " jak chcą to ja im podpowiem jak się robi dziecko" , pasowało się odezwać bo aż mnie tam dygotało. nosz kuuuur. Dobrze że nie wiedzą że my jesteśmy w takiej samej sytuacji
 
Do góry