Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
no to dawaj te godne uwagiGodnych uwagi- duzo, za dobra kase - zero![]()
Omg… to u mnie delikatnie tylko, już się topi.U mnie mróz -12![]()
a mogę zapytać czemu w tym cyklu nie?Pierwszy raz tak fajnie widzę, jak mi ciemnieją owulaki z dnia na dzień (na zdjęciu i tak słabo to wygląda, na żywo mocniejsza jest ta kreska). I co? I nic, bo i tak w tym cyklu się nie staramy![]()
To mój drugi cykl po poronieniu, a miałam łyżeczkowanie. Co prawda podobno wszystko przeszło idealnie, bo szyjka po tabletkach się mocno otworzyła i teraz na USG też wszystko dobrze wyglądało, ale lekarze zalecają czekać 3 cyklea mogę zapytać czemu w tym cyklu nie?
(zapomniałam lub nie doczytałam)
Jednak na tym Podhalu zimnoOmg… to u mnie delikatnie tylko, już się topi.
Wiadomo, że każdy organizm jest inny, ale moja koleżanka miała poronienia nawykowe, które były objawem mutacji genu mthfr, trafiła na dobrego lekarza w stolicy i przy kolejnej ciąży brała zastrzyki, mają zdrowego chłopca. Jeśli coś Cię niepokoi to ja bym chyba drążyła tematTo mój drugi cykl po poronieniu, a miałam łyżeczkowanie. Co prawda podobno wszystko przeszło idealnie, bo szyjka po tabletkach się mocno otworzyła i teraz na USG też wszystko dobrze wyglądało, ale lekarze zalecają czekać 3 cyklePowiem szczerze, że ja się mocno waham, bo ten pierwszy cykl trwał 50 dni, czyli prawie 2 miesiące i nie wiem, czy w kolejnym już nie wrócimy do starań.
Z drugiej strony dochodzi jeszcze ta niewyjaśniona przyczyna poronień. Głowa mówi, żeby coś jeszcze zbadać, szukać dalej, zanim zaczniemy się starać, a serce chciałoby już... Tylko że gdybym zaszła, to nie wiem jak zniosę kolejną ewentualną stratę