reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

czesc dziewczyny tez mnie dawno nie bylo...
nie bede smecic bo bym tylko pisala i pisala...
u mnei po raz kolejny - drugi worek ze smieciami stoi ....
doskonale Was rozumiem....
czesto bym najchetniej uciekla ale juz nie mozna...
 
reklama
Katarzyna1983 ja uwazam , ze nigdy na nic nie jest za pozno. To , ze jest sie małzenstwem / w zwiazku to nie koniec naszych starań. A rozmawiałąś z nim? pewnie tak i podejrzewam , ze jak grochem o sciane.. moze da sie jeszcze cos zmienic?
u nas jest wszystko w najlepszym porzadku, jestem zachwycona jak nam sie uklada. nie wiem , moze to wynik krotkiego stazu- 5 lat razem?? oby jak najdłuzej

Laseczki a teraz pytanie intymne... jak tam u Was z seksem?:tak:
U nas jak jest to jest super... Maz jest wciaz w stanie gotowosci , moglby nie przestwawac . Ja z kolei to juz nie tak czesto jak kiedys- 1,2 w tygodniu chce max:-p
 
Mogłabym zostać zakonnicą jeśli chodzi o to. Jemu się zawsze chce ale mi od ciąży wcale i nie potrzebuję tego.. ;/ Hmmm.... A może to jest nasz problem ? ( Ciągle mówi:" To od tych anty Ci się nie chce!")

No to u mnie to samo!! Kiedys [przed ciaza] ciagle po 5 razy dziennie mogłam.....haha az mój juz uciekał. Nie wiem moze goniła mnie chec załozenia rodziny. A teraz? chyba z m-c nic i mnie to nie rusza. fakt...troche atmosferki brak :( On ciągle w Raciborzu remontuje i pracuje a ja tu z małym, a jak przyjedzie to zas dziecko z nami - absolutna cisza musi byc :baffled: i do tego rodzice za sciana, wiec poki co warunki niezby nastrajające. Moze na swoim mi sie wiecej zachce, moze gdybym brała tabsy to tez byłoby inaczej bo musze powiedziec ze troche blokuje mnie mysl o ''wpadce''... owszem za rok, moze dwa....ale nie teraz..... ledwo co za młodym i domem nadazam a co dopiero ciąża. Do tego moj brzuch po ciazy jak go widze to mi sie wszystkiego odechciewa....... Sie napisałam :-D Morał z tego taki ze jak sie juz niebawem przeprowadze to musze sie za siebie wziasc i mezowi wynagrodzic bo od pierwszych dni ciazy jest niemalze odepchniety w tym temacie :(
 
Katarzyna1983 ja uwazam , ze nigdy na nic nie jest za pozno. To , ze jest sie małzenstwem / w zwiazku to nie koniec naszych starań. A rozmawiałąś z nim? pewnie tak i podejrzewam , ze jak grochem o sciane.. moze da sie jeszcze cos zmienic?
u nas jest wszystko w najlepszym porzadku, jestem zachwycona jak nam sie uklada. nie wiem , moze to wynik krotkiego stazu- 5 lat razem?? oby jak najdłuzej

Laseczki a teraz pytanie intymne... jak tam u Was z seksem?:tak:
U nas jak jest to jest super... Maz jest wciaz w stanie gotowosci , moglby nie przestwawac . Ja z kolei to juz nie tak czesto jak kiedys- 1,2 w tygodniu chce max:-p

Martolinka owszem grochem o sciane... na razie jestem na etapie ze machnelam reka... nie mam sil... mala caly czase ze mna... i przywiazana strasznie jest, do tego stopnia ze jak z pokoju wychodze to od razu jest krzyk, jak chodze po pokoju to patrzy czy sie do drzwi nie zblizam... nie mam czasu dla siebie... a sil do zmian jeszcze faceta tym bardziej... mowi mi o kolejnym dziecku - kiedys tez chcialam nawet troje... ale teraz we mnie popekalo... zostaje zazwyczaj sama ze wszystkim, a on pracuje ciezko fakt ale zaslania sie ze i relaks musi miec, wiec wychodzi z domu a ja gnije.... e szkoda pisac :) co do seksu to patrz co wyzej wiec sie odechciewa :)

my 6 lat
 
mi też się nie chce, zelnie, jestem tak zmęczona ze 3 tygodnie to tak lekko wytrzymuje bez. zasmai to moz ei nawet bym chciała ale nie chce mi sie nawet palcem ruszyć

wyjatkowaona twój może miec rację z tymi tabsami. Jeden ze skutków ubocznych to zanik libido. Ja jak braąłm to zawsze mi spadało, a po plastrach zaniklo zupelnie, to dopiero była antykoncepcja 1000%
 
A mnie tam się chce, ale nie zawsze są możliwości , a i małżon jakoś tak nie za bardzo.... może się boi kolejnej ciąży ;-)Ogólnie 2 razy co 3 tyg. to za bardzo mi nie pasi i artykuuje to mężowi.
My razem od 10 lat, a małżeństwem jesteśmy od 6.
 
Ja tez zrzucam wine na tabsy ;/ jak juz mi sie chce to i tak to nie to co dawniej... albo tez obawa o ciaze kolejna? :) Podziwiam meza, ze to tak dzielnie znosi ;)
My po slubie troche ponad rok, ale razem prawie 10( za 2 tyg rocznica hehe) ;)
 
reklama
Do góry