reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

Ja myślałam, że jak pojedziemy na wakacje, to mąż ze mną gdzieś wyjdzie sam na sam.... tja..... wyszedł do sklepu:szok::szok:...
A kiedy mnie zaprosił na piwo , dołączyli się i moi rodzice .... więc i dzieciaki poszły :wściekła/y::wściekła/y:
Także ostatni raz z nim sam na sam byłam w czerwcu 2008 roku ;-)
 
reklama
My już od dawna nie wychodzimy sami. Ostatnio poszlismy ze znajomymi i mała do pubu. No i mój N pojechał po kolege jeszcze, ja w tym czasie wstrzymałam sie od zamawiania jedzenia-czekałam az wróci, zeby zamówić coś razem-pizze albo kebaba. Wrócił mój N z kolega, poszedł zamówić jedzenie-po jakimś czasie przychodzi kelnerka , daje mu kebaba i odchodzi. Myśle hmm pewnie zaraz przyniesie coś i dla mnie. N zjadł, ja czekam, mała wkurzona bo zmeczona. Po chwili N mówi-to jedziemy do domu! Ja w szoku-kurcze gdzie moja kolacja. Byłam na niego taka wsciekła ze szok. Powiedzialam ze nigdy wiecej do baru z nim nie pojde!!!!!!
 
U nas nienajgorzej owszem kłócimy się w sumie o głupoty, ale jeszcze nigdy nie poszliśmy spać pokłóceni - ale to moja zasługa :-D Kwiaty haha MARTOLINKA zazdroszcze u mnie 3 razy do roku max i to jeszcze na jakąś okazje tak sam z siebie to nigdy.
Seks no on jak to facet zawsze gotowy, u mnie gorzej. Nie wiem czy to ze zmęczenia, czy od tabletek czy po prostu brak oprawy. Bo a to mały się budzi i mam wrazenie, że byle to zrobić i po sprawie. I po prostu nie chce mi się, bo wiem, że będzie jak zwykle. Może się to odmieni, bo tęsknie za dawnymi czasami.
 
D mnie wczoraj i wkurzył i zaskoczył
wkurzył tym ze po robocie jeszcze pojechał do kumpla zainstalowac mu cos na kompie i był chyba o 20,a zaskoczył tym że zaczełam marudzić że jak zwykle nic slodkiego sobie nie kupiłam i biadoliłam jak stara baba...a D wstał i dał mi czekoladę krówkową którą schował własnie na moje wieczorne marudzenie haha
 
My już od dawna nie wychodzimy sami. Ostatnio poszlismy ze znajomymi i mała do pubu. No i mój N pojechał po kolege jeszcze, ja w tym czasie wstrzymałam sie od zamawiania jedzenia-czekałam az wróci, zeby zamówić coś razem-pizze albo kebaba. Wrócił mój N z kolega, poszedł zamówić jedzenie-po jakimś czasie przychodzi kelnerka , daje mu kebaba i odchodzi. Myśle hmm pewnie zaraz przyniesie coś i dla mnie. N zjadł, ja czekam, mała wkurzona bo zmeczona. Po chwili N mówi-to jedziemy do domu! Ja w szoku-kurcze gdzie moja kolacja. Byłam na niego taka wsciekła ze szok. Powiedzialam ze nigdy wiecej do baru z nim nie pojde!!!!!!
o masz! a co zrobil jak się zorientował, ze ty nie jadlaś?

D mnie wczoraj i wkurzył i zaskoczył
wkurzył tym ze po robocie jeszcze pojechał do kumpla zainstalowac mu cos na kompie i był chyba o 20,a zaskoczył tym że zaczełam marudzić że jak zwykle nic slodkiego sobie nie kupiłam i biadoliłam jak stara baba...a D wstał i dał mi czekoladę krówkową którą schował własnie na moje wieczorne marudzenie haha
heheh dobre

kochane, kwiaty 3 razy do roku i w dodatku przy okazji?????? wow! ja ostatnio dostałam dokaldnie 8.3.2007 pierwszy dzien kobiet po tym jak A. dowiedzial się, ze jestem w pierwszej ciąży... i od tamtej pory nic... nawet prezentow na imieniny/urodziny nie dostaję, nie mówiąc juz o pomniejszych okazjach
A wyszliśmy razem ostatnio w lutym i wyjście to zakończyło się mega klęską - olbrzymią awanturą
 
o masz! a co zrobil jak się zorientował, ze ty nie jadlaś?

heheh dobre

kochane, kwiaty 3 razy do roku i w dodatku przy okazji?????? wow! ja ostatnio dostałam dokaldnie 8.3.2007 pierwszy dzien kobiet po tym jak A. dowiedzial się, ze jestem w pierwszej ciąży... i od tamtej pory nic... nawet prezentow na imieniny/urodziny nie dostaję, nie mówiąc juz o pomniejszych okazjach
A wyszliśmy razem ostatnio w lutym i wyjście to zakończyło się mega klęską - olbrzymią awanturą

Nic nie zrobił, był mega zdziwiony o co ja mam pretensje-przecież dziecko chce spać .
 
reklama
Do góry