reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek spacerowy

reklama
Ania co ty na pielgrzymkę poszłaś??????? :-) :-) :-) :-) :-) Nawet mnie pobiłaś a ja po prostu uwielbiam chodzić, ale tyle czsu....... szacuneczek
 
Ja też karmię gdzie popadnie. :-) Jakby mi ktoś rok temu powiedział że będę cycki na wierzch na ulicy wywalać to bym go obśmiała, a teraz karmiłam już w tak ekstremalnych miejscach, że już nic nie robi na mnie wrażenia ;-) Martwię się tylko co to będzie jak nastanie zimno:dry:
 
AniuS - gdzie Ty tyle chodzilas, moj Boze.....niezle...

Ja sie boje karmic teraz na zewnatzr zeby cycuchow nie zawialo i zeby mi sie nie przeziebily
a z karmienem gdzie popadnie to jakies 2 tygodnie temu karmilam na plocie domku jednorodzinnego...taki kawalek byl murowany i tam 1/4 posladka przycupnelam..karmie, karmie a tu smieciara jedzie..cale szczescie ze sie nie zatrzymala kolo nas...smieciara jedzie a za moim plecami takie szczekanie ze hej:szok::szok::szok:...olbrzymi piesus wyskoczyl, jak sie zerwalam z tego plotka zeby chronic moj tyleczek..:baffled::baffled:i dokonczylam karmienie na stojaco...;-)

a raz widzialm laske ktora sobie siedziala na krzeselku takim malym rybackim i karmila..dobry patetnt, mozna zlozyc i do koszyka wozeczka:))):-):-)
 
Hehe, niezłe przeżycia...
ja tez oczywiście w lato karmiłam w plenerze ale teraz pomimo że jeszcze mrozów nie ma to już się boję - jedno zapalenie piersi przeszłam i wolę być ostrożna
A poza tym mój Karolek jest na tyle regularny (już się boję tutaj cokolwiek pochwalić bo zazwyczaj następnego dnia pokazuje mi że może inaczej ;) ) że jestem w stanie przewidzieć w ciągu dnia kiedy będzie jadł i do tego zaplanować wyjścia. W dzień je co 3h, +/- 1/2 h - ale to rzadkie odstępstwa...za to w nocy jest bardzo różnie
 
reklama
u nas tez mozna spokojnie zaplanowac spacerki, mała przyzwyczajna jest, ze miedzy 10 -13 i 16- 18.30 nie amciamy:), tak to zwykle je co 2 godzinki. A noce przesypia, albo czasami obudzi sie o 4 na 10 minut, a tak to lulu od 21 do 6 albo 8.
 
Do góry