reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

'Wątek wyprawkowy - do domu i szpitala

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
ja mam jeszcze pytanie co do prania..bo pisałyście że pościel prac w 90st ale co jeśli ochraniacz na szczebelki jest z wypełnieniem? też w 90st prać? nic się z tym nie stanie?
pytam bo jutro biorę sie za pranie i nie mam pojęcia co robić...:baffled:
 
reklama
Klaudia w życiu nie pierz pościelki w 90 stopniach przecież ona jest nowa i wymaga tylko odświeżenia. Wypierz max w 60 stopniach a ochraniacz zależy jaki masz czy już usztywniony czy może materiał się ściąga?? ja mam od razu z wypełnieniem to nie piorę go w pralce tylko ręcznie na chwilę namaczam i to wszystko. Tak naprawdę dziecko mało ma styczności z ochraniaczem.

Ja jedynie naszą dorosłą pościel i ręczniki piorę w 90 stopniach bo wtedy jest super wyprana.
 
daga23 dziękuję :-)
dobrze że spytałam bo bym jeszcze pościel zepsuła...naszą piorę w 90...i chyba stad to wzięłam...jeszcze raz wielkie dzięki :tak:
 
z tego co radziły znajome najlepiej od razu w szpitalu przygotować sobie roztwór Tantum rose, wlać do spryskiwacza do kwiatków lub jakiegoś podobnego urządzenia:-p:-pi psikać na krocze kiedy się tylko da!!!!
Moja kumpela używała butelki po wodzie mineralnej, pojemności 0,7 albo 1 litr, z takim dziubkiem, jak dla sportowców (na pewno mają je wody Nałęczowianka i Żywiec).
5900635000206_f.jpg


W szczególności psikała sobie na krocze w czasie siusiania, wtedy ponoć mniej szczypie, bo od razu się dezynfekuje. A koszt rozwiązania niewielki :-)
 
Widzę,że niektóre kobietki już prawie gotowe, kurcze to ja muszę się śpieszyć, ja przecież począteczek stycznia mam termin, i wszytko może się zdarzyć Święta, Sylwek!!!!!!!

Witaj w klubie. Tomek upiera się że urodzę w grudniu, ja stawiam na podobieństwo do brata i poród w okolicach 12 stycznia. A i tak, jak mały będzie spory w 38 tygodniu to ide poleżec i na wywoływania.

Pisałyście dziewczyny o majtkach siatkowych lub jednorazowych. Niestety nie można ich mieć bo rany się dłużej goją . Położne chodziły i sprawdzały czy któraś nie ma założonych , kazały zdejmować i wyrzucać .
Uwierzcie dużo rzeczy z tego co pisałyście wam się nie przyda wiem z doświadczenia .

Zalezy w jakim szpitalu. Zresztą ja wypróbowałam wietrzenie jedną i 2 metoda i bez tych gaci to nijak nic nie wywierzyłam przy moich zwałach tłuszczu, a w nich całkiem nieźle mi szło. No oczywiście nie te jednorazówki, bo ona to do kiszenia się tego wszystkiego nadają tylko.

z tego co radziły znajome najlepiej od razu w szpitalu przygotować sobie roztwór Tantum rose, wlać do spryskiwacza do kwiatków lub jakiegoś podobnego urządzenia:-p:-pi psikać na krocze kiedy się tylko da!!!!
aha i bez majtek siatkowych też żadna się jeszcze nie obyła...bo te pieluchy- podkłady kleju nie mają i co łapami je bedziemy trzymały??Lepiej się w nie zaopatrzyć:tak:
Ja podczas zakupowego szaleństwa nabyłam i puder i oliwkę z nivea, więc teraz muszę wykorzystać i tak!!!!!:-p

Nie spryskiwacz, wodę mineralną w butelce z dziubkiem polecam. ładnie wycelujesz gdzie trzeba, strumień nie najmocniejszy, a świetne podczas pioerwszych sikań. I sikasz i lejesz i nic a nic nie szczypie.
 
Nie spryskiwacz, wodę mineralną w butelce z dziubkiem polecam. ładnie wycelujesz gdzie trzeba, strumień nie najmocniejszy, a świetne podczas pioerwszych sikań. I sikasz i lejesz i nic a nic nie szczypie.
Kluliczku, widzę że potwierdzasz to, co napisałam wyżej. Chyba przyjdzie mi dopisać te butelki do wątku "polecam" :-D
 
Klaudia wypierz w max 60 i to na niskich obrotach.
Ja nie wiem dziewczyny jak Wy, ale ja wszystko upralam w 40st. Mowicie,ze pierzecie w 60, a na metkach jest zazwyczaj napisane, ze do 40. Ja zawsze w tej nizszej pralam i tak tez bede robic teraz. Poza tym temp.95 jest dla mnie jakas kosmiczna. Jeszcze nic w takiej temp. nie pralam.

Jeszcze co do Tantum Rosa- nam polozne mowily, ze w trakcie pologu trzeba sie podmywac po kazdej wizycie w toalecie. Jak na razie brzmi to dla mnie abstrakcyjnie, no ale jak trzeba, to trzeba ;-)
 
Celinko najlepiej myć się po każdej wizycie w toalecie. A już po kupce to na bank.

Ja piorę przeważnie w 40 stopniach czasami w 60 a w 90 tak już wcześniej pisałam ręczniki i naszą pościel super wszystko się dopiera.
Mnie nic podczas siusiania nic nie piekło po prostu szłam i robiłam swoje i tak trzeba się nastawić bo jak zaczniecie się bać to zablokujecie się i będzie problem w wc (mówię tu o kupce). I nic nie martwcie się o szwy bo nic się naprawdę nie dzieje z nimi.
Ja w szpitalu myłam się tylko wodą a w domu robiłam sobie nasiadówki z kory dębu też jest super.
 
reklama
mamjakty to obojętne możesz podczas mycia polewać sobie tym tantum rosa albo już po to będzie wszystko zależało od ciebie.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry