reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wątek zakupowy + wózki + wyprawka i torba

Mój mężuś też mi dużo pomaga, wiele wyniósł z domu. Umie ugotować, posprzątać, uprać, ale zna się też na typowo męskich zajęciach :tak:W ciąży bardzo mi pomaga, przed ciążą zresztą taż zawsze mogłam na niego liczyć.
 
reklama
mój gotować nie potrafi(czyt. nie lubi i mu się nie chce) ale za to on po jedzeniu sprząta.... no i teraz jeszcze odkurza bo mnie już jest dość ciężko
 
Ja na m nie moge narzekac. Gotowac potrafi (specjalnosc - nalesniki:), postprzątac w domu tez (czasami trzeba go co prawda zmotywowac), meskie prace domowe zrobi, ostatnio szafe wnękowa robi. I bardzo fajnie mu to wychodzi. No i dzieckiem też sie zajac potrafi:)
 
Co do tego wchodzenia do domu, to ja z kolei słyszałam, ze powinnam wejść pierwsza, zeby pies się ze mną przywitał (wkońcu nie widzi cię przynajmniej 3 dni), a potem mąż z dzieckiem :-)
 
Co do tego wchodzenia do domu, to ja z kolei słyszałam, ze powinnam wejść pierwsza, zeby pies się ze mną przywitał (wkońcu nie widzi cię przynajmniej 3 dni), a potem mąż z dzieckiem :-)

haha, u nas to nie zda egzaminu :) dlaczego, ponieważ nasze psio jest zakochane w moim mężu i jak kiedyś mnie tydzień w domu nie było i mąż mnie do domu przywiózł, to mimo tego, że mnie długo nie było, to ona poleciała się witać najpierw z moim mężem, z którym nie widziała się godzinę ;) a potem ze mną :)

oczywiście każdy zrobi jak uważa, nasza wejdzie jako druga do domu, najpierw dziecko :)
 
pewnie tak, u mnie poprostu z czysto technicznych aspektów zrobię jak napisałam, bo pies już bedzie w domu czekał :-)

Nasza pewnie też będzie w domku czekać, ale zobaczymy jak to wyjdzie, myślę że nie ma złotego środka, bo to wszystko zależy od psa i relacji z psem :)

myślę, ze i u Ciebie i u mnie będzie dobrze :) i nasze psiaki pokochają nasze maluchy :)
 
u mnie też mały sierściuch będzie na mnie czekał w domu... więc jak przyjedziemy to do pierwszego karmienia mąż się pewnie córcią będzie zajmował a ja biedna psiną wytęsknioną za mną:))))
 
reklama
a ja myśle że wiele mam się strsuje jak to będzie z psem tym bardziej że wielu "życzliwych" bardzo często komentuje ze pies będzie zazdrosny zły pogryzie podrapie malucha i tylko niepotrzebnie stresują mamy:( i takie rozmowy o pieskach pomagają..
 
Do góry