reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

widzenia, alimety proszę o pomoc

k4s13k - taki wniosek jak już ci pisałam jest po to, że w razie gdyby ojciec dziecka nie chciał oddać to będzie łatwiej w sądzie czy przed policją odebrać to dziecko, a także gdybyś się chciała wyprowadzić to ojciec dziecka nie będzie mógł ci robić kłopotów, bez określenia miejsca pobytu dziecka może je zabrać w każdej chwili i z nim zamieszkać i nikt ci nie pomoże, no i przy każdej przeprowadzce będziesz musiała mieć zgodę ojca dziecka na zmianę meldunku itd. musisz napisać oddzielny wniosek oczywiście (wzór powinnaś znaleźć w internecie lub na tej stroni co ci podałam, uzasadnieniu piszesz tylko że dziecko mieszka z tobą od urodzenia, zresztą we wzorach zwykle są uzasadnienia), będzie oczywiście oddzielna rozprawa bo są to dwie zupełnie różne sprawy i do wniosku musisz zapłacić 40 zł (przy wniosku o ustalenie kontaktów również jest oddzielna sprawa i również kosztuje on 40 zł)

anastazi - sądy są różne i nie ma jednej ustalonej kwoty dla dziecka w danym wieku, sądy też rzadko mówią matkom ze mają oszczędzać na wakacje ... najbardziej jednak dziwi mnie stwierdzenie o samotnej matce ponieważ kobieta która sama wychowuje dziecko ale ojciec dziecka żyje lub nie przebywa w więzieniu nie dostaje absolutnie żadnego zasiłku dla kobiet samotnie wychowujących dzieci ani NIC!!!więc jest to jakiś absurd wskazujący że sąd był bardzo stronniczy w sprawie a to się naprawdę rzadko zdarza , gdyby ta kobieta się wtedy odwołała to bardzo prawdopodobne że dostałaby więcej ... oczywiście te 500 zł na tak małe dziecko może być ciężko uzyska, jest to bardzo dużo i zwykle faktycznie jest to kwota 300-400 zł, ale tak jak mówiłam wszystko zależy od kosztorysu i argumentów matki
 
reklama
mój maz od samego początku nie robil problemów z placeniem jej czegokolwiek wiec w sadzie tez nie było jakiś afer na tym tle....sad sam ustalil ze kwota jaka ona żąda jest nieadekwatna do potrzeb dziecka, i ze ojciec ma na utrzymaniu również drugi dom, co do pomocy dla samotnych matek to może ja zle to napisałam .....ale chodzilo mi o to ze kobiety wychowujące same dzieci maja prawo do zasiłku z opieki i ona taki zasiłek pobiera w wysokości 214 zl....wiemy to na 100% bo ona przy składaniu wniosku o podniesienie alimentów musiala wykazac wszystkie dochody jakie dostaje........i sad o tym mowil.......to nie było stronnicze wg mnie.....tak mi się wydaje....nie wiem bo nie mamy z tym styczności tak na codzien......ale w momencie jak ona ma na jedno dziecko 700 zl plus swoja wyplate 1300 to ma więcej niż nie jedna rodzina gdzie jest oboje rodzicow i nie raz dwojka dzieciaczkow......
 
tak masz rację, chodziło mi o to stwierdzenie o samotnych matkach bo wiem jak to wygląda w MOPS, jak ojciec dziecka żyje i nie przebywa w więzieniu to nie jest się samotną matką, nie wiem jak to jest w tym przypadku i o jaki konkretnie zasiłek chodzi, chciałam jedynie wykazać że nie można się kierować jedną czy nawet większą ilością spraw bo każdy sąd jest inny i każda rozprawa inna, jeden powie że 300 zł to dużo inny że i 500 to mało ...
 
zapytam teściowej co to dokładnie jest za zasiłek ona będzie wiedzieć lepiej bo utrzymuje kontakt z była mojego meza....
 
ja też nie mam męża więc wg prawa jestem samotną matką ale wielokrotnie dowiadywałam się w MOPS i nic mi się nie należy prócz rodzinnego (77 zł) stąd też wiem że aby MOPS uznał matkę za samotnie wychowującą dzieci to albo ojciec musi być nieznany, albo zmarł lub też przebywa w wiezieniu i chyba jeszcze jak ma odebrane prawa (czego ni jak nie mogę zrozumieć) inaczej można tylko pomażyć, dla mnie osobiście te 200 zł ratowałoby niemal życie ale cóż ...

k4s13k - pamiętaj że obowiązek alimentacyjny spoczywa na obojgu rodziców czyli ty także musisz pokrywać 50% kosztów na dziecko, alimenty które dostajesz od ojca dziecka nie idą na wszystkie wydatki ponieważ oboje jesteście rodzicami i oboje macie obowiązek to dziecko utrzymać, tylko argumentując że matka część swojego wkładu wnosi poprzez całodzienną opiekę i wychowanie dziecka można ubiegać się o podział kosztów inny niż 50 na 50
 
Dziewczyny wszystko naprawdę zależy od sądu... Ja wnosiłam o 800 zł alimentów (także o alimenty wstecz). Sąd przyznał mi 500 zł alimentów tylko dlatego że dostałam także alimenty wstecz od momentu urodzenia. Gdyby nie alimenty wstecz przyznana kwota była by wyższa, na sam koniec sędzina mi powiedziała, że jeżeli za rok wniose kolejną sprawę to nie widzi żadnych przeciwskazań żebym dostała 600-700 zł alimentów. Także same widzicie, każda historia jest inna. A 500 zł na dziecko to naprawdę nie jest dużo! Za samo przedszkole płacę ok 300 zł! A gdzie jedzenie, gdzie ubrania, lekarstwa, zabawki....
 
dokładnie tak jak piszesz każdy sąd jest inny więc nie należy się nigdy sugerować, jednak zakładając że 500 zł na dziecko to nie jest dużo pamiętaj że kwotę tę liczysz podwójnie, czyli już 1000 zł - wg mnie to wcale nie tak mało, chociażby biorąc pod uwagę fakt że ja za 1100 zł muszę utrzymać całą rodzinę (3 osoby)
 
reklama
Kasiu pytanie jeszcze co mamy na mysli mowiac "utrzymanie"... Czy tylko koszt utrzymania dziecka (jedzenie, ubranka etc) czy wliczamy w to także koszt mieszkania. U nas w Poznaniu kawalerke można wynająć za 1200 zł miesięcznie. Nie mając dziecka można iśc mieszkać na pokój, to jest koszt rzędu 600 zł. Ale z dzieckiem? Musisz mu zapewnić odpowiednie warunki mieszkaniowe. A nie każda mama ma się gdzie podziać i musi sama wynająć mieszkanie. I na tej własnie podstawie twierdze, że 500 zł to jest naprawdę mało bo oprócz tego, że dziecku musimy kupić podstawowe rzeczy to musimy mu także zapewnić odpowiednie warunki do rozwoju. A to już niestety kosztuje...
 
Do góry