reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

widzenia, alimety proszę o pomoc

reklama
tak wlasnie się zastanawiam nad tym adwokatem, bo wydaje mi się, że sama mniej wywalcze i zasądzą mi z 300zł.. a naprawde moim zdaniem 500zł to nie jest jakiś majątek na dziecko. Ale jeśli sąd bedzie mi kazał samej za niego zapłacić to będzie już kicha szkoda kasy... bo te 1500zł wole wydać dla malca:) dzięki wszystkim za wsparcie !
 
dziewczyny a tak spoza tematu pieniążków choć wiadomo one sa bardzo ważne.......

nie znam waszych sytuacji i nie wiem jak wam się układa z byłymi....ale jaki facet by nie był to on tez jest swiadom tego ze jest przede wszystkim ojcem! i nie wierze w to ze jest w stanie na zawsze odciąć się od dziecka i zapomnieć o jego istnieniu....

a nastawienie niektórych z was jest naprawdę bardzo negatywne a to przede wsztystim zle odbije się w przyszłości na dziecku....jeżeli nastawienie kobiety będzie ze tatuś jest PSEUDO tatuskiem to w niczym nie pomoze a sprawi ze facet naprawdę będzie się tak zachowywal!!


i to wiem bo widze jak mój maz się zachowywal kiedyś a jak zachowuje teraz....jak była zona ciagle się go czepiala ciagle były klutnie ciagle czegos od niego wymagala to on w pewnym momencie się wycofal i nie miał ochoty przyjezdzac do syna bo wiedział czym to się konczy...i był okres ze się nie odzywal nawet i pol roku...a jak matka odpuscila bo wkoncu cos jej zaswitalo w glowie to i maz chętniej odwiedza małego...i trzeba było naprawdę sporo czasu żeby sytuacja zaczela przypominać normalna....bo można powiedzieć ze prawie 5 lat....ale to nie zależy tylko od ojca...a przede wszystkim od obojga.... teraz sytuacja wygląda tak ze maz sam pyta czy może wpadac częściej do małego bo chce więcej czasu z nim spedzac....dlatego nie możecie się nastawiac wrogo tylko dlatego ze wasza duma jest urazona...bo tu jest ważne dobro dziecka....a ojciec to zrozumie...tylko potrzebuje czasu ....i zycze wam żeby wasze dziecko za jakiś czas miało super kontakt z tata bo to ono jest tu ważne.....
 
dziewczyny a już tak jak temat się rozwinal...to mam takie pytanie......

bo mamy znajomych tez malzenstwo... u których jest podobna sytuacja jak u nas.....tzn. facet ma syna z poprzedniego malzenstwa....
i tu moje pytanie...bo ojciec ma całkowicie odebrane prawa rodzicielskie .... i np. przy wyrabianiu paszportu nie była potrzebna jego obecność ani zgoda...(w naszym przypadku Mąż musial jechać do polski bo matka nie mogla sama wyrobić małemu paszportu) ale nurtuje mnie jedno pytanie.......czy można ojcu zabrać tak o prawa do dziecka????tylko dlatego ze rodzice się rozwiedli?????? bo mi się wydaje ze musiały być ku temu jakies powody.......a oni mowia ze sad po prostu wydal taki wyrok ....co jeszcze......maly był na wakacjach u nich...i teraz maja sprawę w sadzie ze dziecko po przyjeździe spowrotem strasznie plakalo i było wystraszone...nic by mnie to nie obchodzilo ale chcą nas wezwać na swiadkow ze dziecku krzywda się nie działa....a my tak naprawdę nie wiemy co o tym myslec bo wydaje nam się ze potrzebne sa jakies konkretne powody do odebrania praw....ale z drugiej strony to małemu rzeczywiście krzywda jakas się nie działa przez te wakacje...jezdzilismy nad wode wszyscy razem i było wszystko w porządku....

nie wiem mamy mieszane uczucia.........
 
tak, odebranie praw następuje tylko w uzasadnionych przypadkach, np. ojciec nie jest w stanie decydować o istotnych sprawach dziecka, nie interesuje się dzieckiem, nie płaci alimentów itp.

na rozprawie mówicie po prostu tylko o tym co widzieliście na własne oczy a nie o swoich sądach bo to sądu nie interesuje, podajecie tylko fakty ;-)

a o co będzie się toczyła ta sprawa? bo z tego co piszesz wynika że ojciec już ma odebrane prawa
 
tak prawa ma odebrane ....odkad wzięli rozwod...czyli od jakiś 5-6 lat.....a maly ma teraz 8 latek....sprawę wniosła matka chłopczyka o to żeby ograniczyć wizyty małego w domu ojca i o to żeby wszystkie widzenia odbywaly się tylko w jej obecności...czyli w zasadzie o to żeby ojciec jak będzie chciał widzieć się z dzieckiem to będzie musial przyjezdzac do polski i żeby sad zakazal wyjazdow dziecka do Norwegii....ponieważ po wakacjach w tym roku u ojca( dwa tygodnie w Norwegii) o które tez była sprawa w sadzie bo matka nie wyrazala zgody....dziecko ponoc jak przyjechalo do domu to plakalo i się balo ale nie chciało mowic dlaczego i skad takie zachowanie...dodam ze to były pierwsze wakacje chłopczyka u ojca na tak "długo" .....sprawa również ma dotyczyc rozmow dziecka z ojcem przez telefon i skypa....bo matka nie wyraza na to zgody....ale o to to już ojciec chce wnosic i nie wiem czy to na tej samej sprawie...


my jeszcze nie wiemy czy będziemy świadkami w sadzie odnośnie tych wakacji...po prostu ojciec zapytal się nas czy moglby nas podac jako swiadkow ze małemu nic się nie dzialo przez ten czas...a byli u nas w domu przez 9 dni z 14 jakich maly był tutaj... bo akurat tez od mojego syn przyjechal i dzieciaki bawily się razem....i nad wode tez wszyscy chodziliśmy czy grill...maly nigdy nie plakal...nie wiem skad to po powrocie do polski się wzielo chłopczykowi......
 
z tego co wiem żeby zabrać prawa ojcu trzeba mieć konkretne powody ku temu, napewno sam rozwód z matką dziecka nie wystarczy. Zawsze wydawało mi się, że jeśli ojciec dziecka nie ma praw do niego to również nie ma żadnych widzeń, kontaktów, itd
 
reklama
dziewczyny a tak spoza tematu pieniążków choć wiadomo one sa bardzo ważne.......

nie znam waszych sytuacji i nie wiem jak wam się układa z byłymi....ale jaki facet by nie był to on tez jest swiadom tego ze jest przede wszystkim ojcem! i nie wierze w to ze jest w stanie na zawsze odciąć się od dziecka i zapomnieć o jego istnieniu....

a nastawienie niektórych z was jest naprawdę bardzo negatywne a to przede wsztystim zle odbije się w przyszłości na dziecku....jeżeli nastawienie kobiety będzie ze tatuś jest PSEUDO tatuskiem to w niczym nie pomoze a sprawi ze facet naprawdę będzie się tak zachowywal!!


i to wiem bo widze jak mój maz się zachowywal kiedyś a jak zachowuje teraz....jak była zona ciagle się go czepiala ciagle były klutnie ciagle czegos od niego wymagala to on w pewnym momencie się wycofal i nie miał ochoty przyjezdzac do syna bo wiedział czym to się konczy...i był okres ze się nie odzywal nawet i pol roku...a jak matka odpuscila bo wkoncu cos jej zaswitalo w glowie to i maz chętniej odwiedza małego...i trzeba było naprawdę sporo czasu żeby sytuacja zaczela przypominać normalna....bo można powiedzieć ze prawie 5 lat....ale to nie zależy tylko od ojca...a przede wszystkim od obojga.... teraz sytuacja wygląda tak ze maz sam pyta czy może wpadac częściej do małego bo chce więcej czasu z nim spedzac....dlatego nie możecie się nastawiac wrogo tylko dlatego ze wasza duma jest urazona...bo tu jest ważne dobro dziecka....a ojciec to zrozumie...tylko potrzebuje czasu ....i zycze wam żeby wasze dziecko za jakiś czas miało super kontakt z tata bo to ono jest tu ważne.....
to ze matka na negatywnw nastawienie do ex,nie musi oznaczac,ze przelewa to na dziecko
a mnie rozsmieszylo twoje stwierdzenie,z twoj partner nie przyjezdzial do dziecka przez pol roku,bo ex sie czepiala,a jaki wspanialy tatus, tylko jakby mu naprawde zalezalo na synu to by przyjezdzal do dziecka,a ze ex miala wymaganie -to cie przepraszam,ale ojciec nie jest tylko od przyjemnosci, to ze przyjechal do dziecku to nie znaczy ze jest swieto, tylko ma tez obowiazki

ja nie nastawiam negatywnie mlodej do ojca, jak sie zapyta odpowiadam neutralnie,ale jak wytlumaczyc dziecku,ze ojciem od 5 lat nie odwiedza dziecka choc mieszka pol godziny drogi autem, bo jak nieregularnie placic to w koncu wnioslam sprawe do komornika i nie chcialam jej cofnosc, ojj ja ta zla jestem,bo nie mialam sily dzwonic i przypominac,ze ma obowiazek placic na dziecko,nie wtedy co mu sie przypomni tylko co miesiac, kontaktow tez nie utrodnialam, cos jak laskawie przyjechal co 2-3 mce to po 30 min juz mu sie spieszylo do innych rzeczy,
to nie ja tylko ma urazone ego i nie odwiedza dziecka,aby zrobic mi na zlosc,a cierpi na tym dziecko

a jak ojciem sie nie interesuje dzieckiem i nie placi to powiniem miec odebrane prawa,a nie matka sie prosic o podpis ojca co ma dziecko w d.dupie -nie oszukujmy sie


K4S13K nie musisz brac adwokata moim zdaniem sama sobie poradzisz, tylko musisz sie przygotowac, ile dziecko ma lat??
mozesz wniesc oprocz zwolnienia z oplat tez o adwokata z urzedu, z uzasadniem,ze nie znasz sie na prawie,a nie stac cie na adwokata,bo ciezko ci utrzymac dziecko,nie chcezs odciazac swoje budzety kosztem adwokata, wolisz pieniadz przeznaczyc na podstawowe potrzeby dziecka
-dziecko jest zdrowe, czy choruje, ma jakies uczulenia- warto zwiasc na to zasw od lekarza, jak kupujesz leki wez fakture imienna
- wylicz ile wydajesz na jedzienie, kosmetyki na miesiac, wlicz do tego koszty mieszkanie, pradu, gazu, wody (rachunki podziel na ilosc osob w domu) przeciez dziecko tez zuzywa media
- zrob wyliczenie na ubrania,bo trzeba co 3-4 miesiece kupowac nowe,bo dziecko rośnie, do tego buty,
- koszt przedszkola czy zlobka
- wlicz wydatki na zabawki, wakacje, jak dziecko mniejsze na wozek czy inne rzeczy
- koszt roweru czy wyjscie z dzieckiem gdzies kino czy kulki - dziecko ma prawo do przyjemnosci
dziecko ma praw jak dziecko z normalnej rodziny korzystac z innych rzeczy, to nie tylko koszt jedzenia czy pieluch
 
Ostatnia edycja:
Do góry