reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wiecznie niezadowolony

Hej dorota- czyli twój też wiecznie niezadowolony. A ja znam przepis co tu zrobić żeby mój był zawsze zadowolony- pracować i oddawać mu pieniądze, zajmować się dziećmi i domem(ma być czyściutko i ugotowane) i oczywiście nie wymagać od niego pomocy- bo on przecież pracuje, nie wymagać żadnych czułości bo przecież jest ze mną to wystarczy, a w nocy spełniać wszystkie jego zachcianki i co tylko na filmach porno zobaczy- HEHE- MARZENIA...
 
reklama
Hej dorota- czyli twój też wiecznie niezadowolony. A ja znam przepis co tu zrobić żeby mój był zawsze zadowolony- pracować i oddawać mu pieniądze, zajmować się dziećmi i domem(ma być czyściutko i ugotowane) i oczywiście nie wymagać od niego pomocy- bo on przecież pracuje, nie wymagać żadnych czułości bo przecież jest ze mną to wystarczy, a w nocy spełniać wszystkie jego zachcianki i co tylko na filmach porno zobaczy- HEHE- MARZENIA...
hehe ten przepis to chyba wszyscy mężczyźni chcieli mieć w domku :tak:
 
Nie poczytam was bo troche tego duzo
LOREN biedna jestes wspolczuje ci i 3 mam za ciebie kciuki

U mnie wyglada to tak Nie wiem czy do dobrego watku trafilam ale jesli juz weszlam to moze opowiem
Jestesmy 2 lata po slubie M lubi sobie wypic Nie jest agresywny po tym ale ja mam ojca alkoholika i wiem co to znaczy Alkohol w zyciu :-(Wiec nie pozwole aby moaj coreczka miala podobnie
M mnie wiele razy oszukal i jeszcze nawet niedawno sie dowiedzialam o kolejnych jego klamstwach Jejku pluje sobie w brode ze kiedys tez wiedzialam jakie jest z niego ziolko ale bylam naiwna ze sie zmieni :-(
Jak mozna byc taka glupia :-(
U nas ze strony M bylo i jest nadal wiele klamstw Alkoholu Obietnic bez pokrycia Juz milion razy slyszalam ze sie zmieni itp Bylo dobrze 3 dni gora tydzien i zas bylo zle
M lubi sobie po pracy cos wypic Pracuje fizycznie wiec nie potrzeba mu za wiele aby byc juz dziwnym A ja sie nie bede uzerala z takim czlowiekiem
Zlozylam papiery rozwodowe I 12 marca mamy pierwsza sprawe
Mieszkamy razem nadal Eynajmujemy mieszkanie Mnie na to mieszkanie sama nie stac Choc pracuje Teraz jestem na macierzynskim ale wracam do pracy w polowie kwietnia :-(
A M sie nie chce wyprowadzic a ja juz sil nie mam sie z nim klocic o to bo my juz normalnie nie rozmawiamy Teraz skupiam sie na Oliwi i na rozwodzie A pozniej pomysle co dalej Planuje sie wyprowadzic predzej czy pozniej

To tyle w moim temacie Lce kapac mala mielgo wieczorku
 
to znowu ja:) Loren tak sie zastanawiam czemu ci faceci sa tacy glupi ze zaczynaja sie starac dopiero wtedy gdy zwiazek zawisnie na wlosku.... czy to takie trudne byc dobrym i kochajacym mezem na codzien??? czy to my jestesmy takie skomplikowane czy oni tacy ciemni..... nie bylo mnie chwile a tu tyle juz nas na tym watku... wychodzi na to ze takich kobiet i problemow z mezami jest mnostwo, co troche przeraza... rubi troche zes sie wkopala z tymi kredytami ale pewnie nie ty pierwsza i nie ty ostatnia.... moj M na szczescie stroni od alkoholu. to akurat jego wielki atut. z dzieckiem tez nie ma problemu. jak maja byla w szpitalu (2,5 miesiaca|) mto gdyby nie M to chyba bym sie wykonczyla. pomagal mi bardzo. spalismy w szpitalu na zmiane, maja miala 5 tygodni wiec bylo co przy niej robic a M radzil sobie swietnie. tu sie spisal na medal. i za to bede mu wdzieczna do konca zycia... chcialabym by miedzy nami bylo dobrze, w gruncie rzeczy wiem ze sie kochamy, ze jest za mna i za mala... kurcze... jakie to zycie jest skomplikowane....
 
Większość facetów chyba taka jest. Mój mąż też się czepia, że coś nie zrobione, że niewyprasowane. Powtarza, że siedzę cały czas w domu i nic nie robię. Nasz synek jak był mniejszy potrzebował wiele uwagi ze względu na ciężki kolki a potem trudne ząbkowanie, nieraz bywałam wykończona jego zachowaniem, ale mąż tego nie rozumiał. Ja ostro się stawiam i protestuję jak on mówi, że nic nie robię. Przecież opieka nad małym dzieckiem lub dziećmi to ciężka harówka o czym często nasi mężowie nie mają pojęcia........:no::no::no::no::no::no::no::no:. Mąż jest dobrym człowiekiem, nie ma nałogów, dobrze zarabia, na nic nam nie żałuje, ale lubi ponarzekać.
Jestem z Wami dziewczyny.
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny.
Ja ze tak powiem "wywodze" sie z przypadku chyba potologicznego :o)
Moi rodzice rozwiedli sie kiedy mialam 10 lat. Po rozwodzie mieszkali baaardzo dlugo razem "ze wzgledu na dobro dzieci". Efekt tego jest taki ze jak tylko skonczylam 18 lat "poszlam na swoje" a kontakty z rodzina zerwaly sie calkowicie. Obiecalam wtedy sobie ze takiego zycia nie bede prowadzic dlatego tak dlugo zwlekalam z decyzja o rozstaniu. Z drugiej jednak strony oprzytomnialam bo nie chce fundowac dziecku takiego cyrku jaki sama mialam...
Mowi sie ze dzieci z rozbitych zwiazkow nie potrafia prowadzic "normalnych zwiazkow" ale chyba nie do konca jest prawda ze wina lezy wylacznie po mojej stronie, prawda??
Byc moze jest w tym troche prawdy - zwlasza jesli chodzi o dobor "nieodpowiedniego" partnera,byc moze faktycznie poddalam sie stereotypowi zaczerpnietemu z dziecinstwa ale nie potrafie sie pogodzic z faktem ze mialabym byc jedyna winna w tym cyrku zwanym malzenstwem...Psycholog mojego M powiedziala mi ze wlasnie staranie sie by wszystkim dogodzic i wszystkich uszczesliwic wzbudza w mezczyznach z "macho-problemem" do agresywnych zachowan mimo iz staraja sie zawziecie podporzadkowac sobie i kiedy im sie udaje zloszca sie ze ich wybranka okazala sie taka "miekka dusza" i ... nagle staje sie ich niegodna.
Hmmm ....Kto wie - moze cos w tym jest. Moze w pogoni za swietym spokojem i ugoda za bardzo rozpiescilysmy naszych samcow i teraz to sie na nas msci ???
 
dorota - ´napisz jak sie w czwartek sprawa potoczy.jestem strasznie ciekawa jak to wyglada w Polsce i czy separacja tez jest obowiazkowa
Pozdrowionka
 
LOREN bo nie doczytalam ? ODESZLAS OD M ???????

Napisze napewno w czwartek.Wiecie co moj M nie musi miec postrzatane ani wyprasowane To on ugotuje nawet i poprasuje M jest bardzo uczynny Zajmuje sie mala jak tylko poprosze a nwet nie musze prosic :-)
Od zawsze taki byl ja bym mogla sory za slownictwo nasrac na srodku on by mi nic nie powiedzial i by to posprzatal
Ale mnie to juz nie bawei Ja wolalabym miec meza ktoremu nawet talerz pod noc poloze ale wiem ze moge mu ufac A ja swojemu za grosz nie ufam Ja musze wiedziec i byc spokojna ze jak M jest w pracy to licze na to ze wroci trzezwy i bedzie fajnie Jakas wspolna kolacja Romantyczny wieczor lub poprostu pogadanie i przytulenie A ja jak M wychodzi to zastanawiam sie jaki dzis dzien bedzie ? czy wroci wypity czy nie ? Kiedys jeszcze jak nie wypil to sie cieszylam i zylam dniem dzisiejszym i sie cieszylam ze nie wypil Teraz juz powiedzialam STARCZY nic mnie juz nie cieszy co sie tyczy Jego Wczoraj powiedzial mi ze sie wyprowadzi Ja go gnebie i caly czas mu o tym przypominam NIe chce go ogladac i oddychac tym samym powietrzem co on Jak on sie nie wyprowadzi to ja to zrobie Bedzie mi ciezko ale musze sobie jakos zycie poukladac On zawsze bedzie w jakims stopniu w moim zyciu bo jest ojcem Oliwi i ja mu kontaktow nie bede zabraniala ale jestem jeszcze mloda mam 26 lat i mysle ze uloze sobie jeszcze zycie
 
reklama
agamal wypisz wymaluj moj M.... maruda nie z tej ziemi.... i te jego nerwy.... no szlag mnie nieraz trafia przez niego... ale tez jest dobrym czlowiekiem.... ostatnio malo goscia nie pobil bo zobaczyl jak psa kopnal.... a i bezdomnemu od tak sam podejdzie i da, a najbardziej ruszylo mnie jak czekalam na niego w aucie pod sklepem, on tam jakes zakupy robil.... patrze- wyszedl ale za chwile wszedl do sklepu spowrotem. no nic. mysle- czegos zapomnial. po chwili wyszedl z kilogramem kaszanki i dal ja takiemu bezpanskiemu, wychudzonemu psu ktory koczowal pod lawka... w takich momentach strzasznie go kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez niego... tez nie mial w zyciu latwo... ale zadko kto ma.... a tak ni z gruchy ni z pietruchy.... drogie panie jak wasi mezowie spisali sie 8 marca? u mnie spokojnie. byl kwiatek ale bez zadnych szalenstw. ale liczy sie pamiec:-) dorota123456789 26 lat toz to panna na wydaniu:-) wszystko przed toba. jesli naprawde chcesz rozstania ( a widze ze chyba juz zdecydowalas) to napewno (gdy bedzie juz po wszystkim ) ulozysz sobie zycie.
 
Ostatnia edycja:
Do góry