reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

witam!!

Dzien dobry... :-)

Magdusiek, gratuluje!
napisz koniecznie co wiecej jak tylko znajdziesz chwilke...

Efunia, trzymam kciuki w czwartek i sobote... choc mam nadzieje, ze dasz znac jak poszedl ten pierwszy... ;-)

na pikniku K zaliczyl sterowanie lego-robotem, a ja meksykanskie kolczyki... oboje zadowoleni... ;-)
niestety jak na zlosc wszystkie imprezy plenerowe w Warszawie musialy sie odbywac 12.06... jakby innych dni nie bylo...

za to w poniedzialek w przedszkolu bylo zakonczenie roku, polgodzinny wystep, dzieciaki wszystko zapamietaly, tylko 2x nauczyciekla przypominala im co dalej... wyszlo fantastycznie...
 
reklama
Hej
Dzieki :-)
Jest... fajnie :-) Mateo na razie odsypia i zajada, w ciągu dnia mam więc czas dla siebie, gdy Natalia wraca z przedszkola to już zajmuję się nią.
Poród super, na poczatku trzymali mnie pod ktg bo wcześniejsze zapisy były różne, zrobili mi test oksytocyny, ale mały reagował na nia słabo i widzieliśmy popłoch na twarzach. Uznali, że z moimi warunkami mogę rodzić już i zdecydowali się na przebicie pęcherza. Od razu ruszyły skurcze tylko, że niewiele dawały, bo musiałam leżeć pod ktg. Moja położna wynegocjowała godzinę bez zapisu stałego, w razie gdyby nic sie przez godzinę nie działo mieli jednak podpiąć oksytocynę, ale okazało się, ze w pół godziny z 3 cm zrobiło się 8 i nawet nie mieli jak mi dać znieczulenia ;-) II faza trwała 10 minut więc luzik. ZCały poród od przebicia pęcherze niecałe trzy godziny, mogę rodzić ;-) Okazało się, że Mateo miał 57 cm i ważył 3850, dobrze, ze nie znałam tej wagi przed porodem, szczególnie gdy położna powiedziała, że jest 8 cm.... i spytała czy wiem co to znaczy (w kontekście znieczulenia).

Natalka jako starsza siostra super, zapatrzona w Mateusza, pomaga, podaje, ale szczęsliwie jest w tym zabiegach delikatna i nie mamy problemu, że coś robi nie tak i zbyt raptownie. Pierwszego dnia czuła się nieco dziwnie i widać było, że musi sobie jakoś to poukładać, ale z dnia na dzień jest lepiej i jestem dobrej myśli. Panie w przedszkolu też zachowują się super i sa teraz na niej bardziej skupione itd.
I tak sobie myślę, że jak juz życie wróci do normy (samochód sobie przywioze od rodziców, bo do szpitala pojechałam swoim i po porodzie go odstawiali z moim tatą), zaczniemy na dłużej wychodzić to Natalia też będzie spokojniejsza. Ma obiecane lody ze mną w weekend...a dziś będzie malowała ciasto pisakami.. musze je tylko jej upiec, bo tak się umówiłyśmy, że ma być już upieczone, a ona będzie dekorowała.

Drzewko - gratuluję egzaminu! Za Efunię trzymam kciuki.
Teddy - zazdroszczę kolczyków. No własnie, mnie też do furii doprowadza jak wszystko dzieje się jednego dnia i nie ma jak wybrać, a w pozostałe dni posucha.
Kasiu - a Ty już luźniejsza jesteś? Jak poszukiwania lokalu?
 
fajnie sie czyta takie slowa jak "porod super"... :-)

moj nie nalezal do problemowych, ale ja jakas wyjatkowo pamietliwa jestem i drugi raz gdyby sie zdarzylo stresowalabym sie nim cala ciaze... chociaz bardzo chcialabym drugie dziecko, a K ostatnio spytal, kiedy bedziemy miec nowego dzidziusia...

super, ze Natalia dobrze reaguje na zmiane sytuacji, zeby tylko goscie i inne osoby trzecie tego nie zepsuly...
 
Witam!
Magdus, bardzo sie ciesze ,że wszystko tak sprawnie i szybko sie odbylo. Mateuszek jak przystało na ężczyzne duzy i silny !!!! BRAWO!!! teraz proszę o fotkę ! :tak:

Uwaga! Będę w Wawie przez 4 dni w lipcu, zaraz na jego początku, mam kurs. I mam nadzieję, że wieczorowa porą sie jakos spotkamy. :tak: bardzo bym chciała.

lokal jest od wrzesnia, ale kolega rehabilitant chce wejść z nami w uklad ( i dobrze) i zaproponował na wakacje swoje lokum......hm.... to 2 klatki ode mnie:-D także będę mogła kontrolowac sytuację domowa. jestem teraz troszkę luźniejsza, popisałam sparwozdania i jakies inne papierzyska. Teraz muszę złożyć teczke do kuratorium i czekać na datę rozmowy- to w kwestii awansu na nauczyciela dyplomowanego .
 
Dzień dobry
Jak tam po wyborach?
Teddy - nie stresuj się, co ma byc to będzie, wg mnie sporo zalezy od nastawienia. Inna sprawa, że moje porody były łatwe, miłe i przyjemne więc łatwo mi mówić. Nabijali się ze mnie w szpitalu mówiąc, że wyglądam jakbym małego raczej adoptowała niż rodziła;) Ale ja byłam sprytna, gdy Kamil tuz przed porodem był w domu i spytał co mi dowieźć poprosiłam o kredkę do oczu i tusz ;-)

No właśnie, te osoby trzecie, mam nadzieję, że nie spartolą, ale w ludziach niektore rzeczy siedzą głebiej i mówia odruchowo to, czego nie powinni.

Kasiu - super że będziesz, lipiec już niedługo, daj tylko znac kiedy, bo Kamil jakoś wyjeżdża, nie pamietam kiedy, ale się dowiem, a jak wyjedzie wtedy gdy Ty będziesz to nie będę z kim miała malucha zostawić.

Byłam z Natalią na lodach w sobotę, same pojechałyśmy, ależ się cieszyła! Widziałam, ze przeceny w pełni...hmmm.
 
halo :-)

dziękuję za słowa wsparcia. testy zdałam na piątkę ;-) tzn zero błędów. praktyczny mam dopiero w tę sobotę. ale nie mam czasu się stresować jeszcze.

magdusiek
po twoich postach widzę, ze podówjne macierzynstwo ci służy :-) powinnaś służyć za wzór. żadnego narzekania, czysta radość :-) super.

u nas w łikend była impreza miejska i bardz fajnie było. zosia szalała na zamku dmuchanym. mały szatan - ona sie niczego nie boi.

drzewko gratuluję zdanego egzaminu.

o i już musze iść, bo zośka oblała się actimelkiem... heh.
 
hej,
Ale brzydko dzisiaj. MIałam plan spacerowy, a tu kiszka.
Chciałam wkleić zdjęcia, ale coś mi nie wychodzi, wrzuciłam trzy i się poddałam, jakieś dziwna jest ta nowa wersja forum, nie mogę się przyzwyczaić.
Efuniu - chyba dlugo jest zalana tym actimelkiem ;-) bo coś słabo wracasz... ;-)
 
Hej!
Magdusiek jakie cudne rodzeństwo! Jeszcze raz gratuluję! Mam nadzieję, że szybka uda się na żywo spotkać Mateusza!

Ja zalatana... odezwę się jakoś po niedzieli
Pozdrawiam wszystkich!
 
Dzien dobry... :)

Magdusiek, slicznie dzieciaki! tylko nie poddawaj sie tak szybko nastepnym razem... ;-)

u nas dziki miesiac... ciagle cos sie dzieje, a ja juz dawno przestalam ogarniac jaki jest dzien...
w sobote bylismy w Kolorado na urodzinach kolezanki K, mnie bolala glowa wiec majac w perspektywie spotkanie z szarancza nalykalam sie Nurofenu... zabawa byla swietna, najezdzilam sie w rurach, naganialam po linach jak dziecko... rzeczywistosc stala sie brutalna dnia nastepnego, okazalo sie bowiem, ze taka znieczulona poobijalam sie, czego nie czulam i do dzis mam kolana i piszczele caaaaale w zielono-fooletowych sincach... aaa w sobote jedziemy na wesele i jakos probuje sie tego pozbyc...
a ja sie na tym weselu musze jakos prezentowac, bo czesc uczestnikow widziala mnie ostatnio 30 kilo temu, wiec przypuszczalnie bede ogladana dosc dokladnie... ;-)

Doxa, ja Ci wreszcie musze na oferte odpowiedziec, ale kurcze, nic nie wiem co odpowiedziec, bo na razie wszystko u nas w zywiole i nie wiem czy sprawa w ogole jeszcze aktualna... :-D
 
reklama
Hej Magdusiek, piękne masz dzieci! Super że poród tak "fajnie", kurcze tak wszystkie kobiety powinny a nie jakieś maratony..
Efunia ty kujonie! ; ) no pewnie że się nie stresuj - jedziesz i już..
Hej Kasiek, kiedy przyjeżdżasz?
Teddy jakaś wspaniała przygoda była, też chcę tylko żeby w końcu lato było. I też strasznie zapracowana jestem. Jeszcze dwa tygodnie do wakacji a chyba nie wytrzymam. Ale nie, nie skarżę się Magdusiek w nocy wstaje i cicho siedzi, żadnych narzekań nic, sama radość. Ostatnio zrobiliśmy z dziećmi 13 km na rowerach. Polecam Wawer, Józefów pięknie jest : )
 
Do góry