reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wizyty i Lekarzy, badania, zdjęcia z USG

Ja tak miałam, że po 8,5 godz. już mi było wszystko jedno i chciałam tylko, żeby w końcu ze mnie wylazła ;-)
Samego nacięcia nie czułam, za to później nie było już tak fajnie. Teraz chciałabym uniknąć, ale jak to będzie to nikt nie wie.
 
reklama
W moim szpitalu zawsze nacinają. Twierdzą, że lepiej naciąć, niż jakby krocze miało popękać. Ostatni raz rodziłam już prawie 7 lat temu, ale pamiętam jak zaszokowana zapytałam czy mnie nacięli :D Naprawdę nic nie czuć, robią to podczas skurczu. Potem prosiłam pana doktora żeby całkiem mnie pozaszywał hahah :) Taka byłam zszokowana :)
 
W moim szpitalu zawsze nacinają. Twierdzą, że lepiej naciąć, niż jakby krocze miało popękać. Ostatni raz rodziłam już prawie 7 lat temu, ale pamiętam jak zaszokowana zapytałam czy mnie nacięli :D Naprawdę nic nie czuć, robią to podczas skurczu. Potem prosiłam pana doktora żeby całkiem mnie pozaszywał hahah :) Taka byłam zszokowana :)


ja byłam cięta przy Amelii tzw. "poza skurczem" w życiu więkrzego bólu nie czułam.
Sorki laski ale wolę pękać :(

Tylko pamiętajcie, że oni ratowali mnie i dziecko i nie mieli czasu czekać na skurcz :)
 
O rety aż mam gęsią skórkę jak sobie pomyślę o takim nacięciu, pęknięciu czy kleszczach :-( ale przy cesarce też nie jest super ajjj dziewczyny strasznie się boje a jutro zobaczymy co powie mi mój gin bo chcę z nim poruszyć temat porodu i moich obaw ciekawe co powie :-(
 
Dagmar a dlaczego i Ciebie i dziecko ratowali???

bo ja się zaczęłam dusić, zsiniałam i zemdlałam- zrobiło się biało (od lekarzy )
No i dali mi morfinę, żeby dziecko wyjąć.
Tylko jak ją wpuszczali to już cięli :/ i samo wyciskanie dziecka też jeszcze czułam apotem to już nic nie pamięttam

Amelka się urodziła niedotleniona a to były sekundy :/
No a mnie też zaraz doprowadzili do porządku.

Najlepsze to to, że męża nikt nie wyprowadził, tylko lekarka bo popchnęła pod ścianę i on przy tym wszystkim był.
 
Dagmar ty to jednak jesteś kobieta po przejściach. Co poród to komplikacje.

Dziewczyny jestem dzisiaj po glukozie i proszę o pomoc w interpretacji, bo glukoza na czczo wyszła mi 72, podczas gdy norma jest od 74 do 106. Wynik jest minimalnie poniżej poziomu, więc chyba jest ok? Póżniejsze wyniki już mam w normie, bo 97 po godzinie i 95 po dwóch godzinach.
 
Dagmar ty to jednak jesteś kobieta po przejściach. Co poród to komplikacje.

Dziewczyny jestem dzisiaj po glukozie i proszę o pomoc w interpretacji, bo glukoza na czczo wyszła mi 72, podczas gdy norma jest od 74 do 106. Wynik jest minimalnie poniżej poziomu, więc chyba jest ok? Póżniejsze wyniki już mam w normie, bo 97 po godzinie i 95 po dwóch godzinach.

myślę, że ok :)

Co do porodów to 3ci był super :D
 
reklama
Do góry