MaMicurina
Fanka BB :)
MaMi czyli jednak nie chcesz czekać do terminu ;-)
nie no za 3 tyg to prawie moj termin
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
MaMi czyli jednak nie chcesz czekać do terminu ;-)

 na co ja jej ze wczoraj w nocy powiedziano mi ze po badaniach mam koniecznie sie widziec z konsultantem w celu przelozenia daty wywolania porodu. poszla wrocila i stwierdziala ze rozmawiala z lekarzem i nie ma podstaw przyspieszenia porodu
 i lekarz nie zmieni zdania zostaje na 16.03  na co ja jej dosc stnowczo ze zycze sobie widziec lekarza ktory to stwierdzil, poszla , wrocila i powiedziala ze lekarz nie ma czasu bo porody czy cos tam ale data nagle zosrala przesunieta na 11.03 
 a ze miala koniec zmiany to widac bylo ze probuje sie mnie pozbyc, zrobilo mi sie tak smutno ze se poplakalam i poszlam , potraktowala mnie jak smiecia...i do tego na moje argumenty typu czy jak sie jutro nie bedzie ruszal to mam na kolejne 5 h przyjecha? na co ona tak mozesz co dzien przyjezdzac 

 wyobrazacie to sobie ? pojechalam roztrzesiona do domu. splakalam sie... maz wsciekly... stwierdzialam ze zadzwoie do szpitala i upewnie sie ze to jedyne rozwiazanie , ze malemu nic nie zagraza itd. przez telefon rozmawialm wkoncu z kims z powolaniem i oczywiscie zasmarkana zaplaka, nie wiedzialam co mam robic czulam sie zagubiona i zostawiona sama sobie...kobieta mnie uspokoila ,powiedziala ze to wcale tak nie jest bo jak cos sie bedzie dzialo to juz mnie nie wypuszcza tylko zostawia na wywolaniuitd. powiedziala ze porozmawia z lekarzem i zaraz oddzwoni. oddzwonila i mowi ze na jutro rano mam na wywolanie chyba ze przestanie sie ruszac teraz lub w nocy to brac torby i jechac 
 ze ta kobieta ktora mnie doprowadzila do takie stanu odpowie za to ... i jak chc moge zlozyc skarge . tak wiec po przejsciach dzis , ale jutro jade na porod 
 co za dzien