reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

A ja musze się pochwalić moim synkiem bo dzisiaj u lekarza był najlepszym pacjentem jakiego lekarka widziała :-) aż mu brawo biła i powiedziała ze nie widziała nigdy żeby tak małe dziecko nawet nie zajękneło przy badaniu i samo otwierało buzie żeby gardło pokazać jak tylko wzieła patyczek do ręki :-D Sama byłam w szoku, to fakt że on raczej zawsze spokojny jest na wizytach ale potrafi też się zdenerwować ;-) ale jak dzisiaj zobaczyłam jak język wywala i robi Aaaa to myślałam że padne :laugh2: No dumna z niego jestem jak nie wiem co :-)
Wow, superancko :-) Dzielny Ptyś.
My na razie o takich wizytach możemy pomarzyć na chwilę obecną.
 
reklama
Roxi to moja raczej grzeczna przy osłuchiwaniu. Jak już patyczek widzi to się zaczyna kwękanie, marudzenie i wyrywanie ehh, ale ja się nie dziwię, sama tego nie lubię. Brawo dla PTYSIA
 
Sariska, piszesz kwękanie, wyrywania. U nas jest darcie się wniebogłosy, kiedy tylko lekarz jej dotknie, a jak już się rozryczy, to nie ma końca...
 
ragna, współczuje! Nie żeby mój był jakimś ideałem bo i takie sceny nam potrafił urządzić, ale to było może dosłownie dwa albo trzy razy, a tak to raczej jest spokojny, ewentualnie jak jego bliźniaczka Zuz (;-)) troszke zacznie marudzić i będzie próbował się wyrwać z uścisku i kolan mamy podczas badania :sorry:
Ale my też mamy ostrą zaprawe w bojach bo u lekarza jesteśmy średnio raz w tygodniu :rolleyes2: tylko że dzisiaj ta lekarka zauważyła że to właśnie może odwrotnie skutkować że dziecko będzie miało dość i się bedzie bało albo buntowało :baffled:
 
Roxannka u Nas też było idealnie, nawet nie mruknęła jak ją lekarz badał a teraz jak tylko wchodzimy do przychodni to jest histeria, po 15 minutach uspokajania jest ok, jak wchodzimy do lekarza ponownie jest jazda.
 
kania, o rany, to faktycznie masz nie za ciekawie, bo tych wizyt przy naszych chorowitkach to jest troche. Ja to po takich akcjach to cała spocona wychodze z gabinetu, szczególnie jak jestem sama z niuńkiem :baffled:
 
kania, no wcale się jej nie dziwie, bidulka swoje wycierpiała :-( ale pocieszające jest to że dzieci szybko zapominają, za jakiś czas nie bedzie tego pamiętała, a jak choroby się wkońcu skończą to wogóle nie będzie wiedziała co to lekarz ;-)
 
reklama
Do góry