Z L4 olewam. W końcu nawet przy leżeniu do dentysty czy gdzie indziej do lekarza mam prawo wyskoczyć. Mam nadzieje, że na końcówce ciąży nie będą chcieli mnie kontrolować.
USG mam 21 sierpnia, zobaczymy co tam lekarka powie. Jeszcze mam powiedzieć, żeby mi spojenie sprawdziła na usg, bo mnie znowu pobolewa, pomimo wapna.
Sanya syn - 3450, córka - 3350, wiec tak akurat.
Trzymam jutro kciuki.
Mam nadzieje, że się myli. Przy Igorze mnie tak położna, która mnie przyjmowała, straszyła, że około 4 kg będzie.
Kurde, normalnie już dzisiaj to trochę nerwy miałam, co wizytę mnie czymś straszy, a to brzuch za mały, a to teraz, że duży dzieć będzie
