reklama
To już sama nie wiem czy go kupować...może poczekam i zobaczę jak mi pójdzie z normalnym podgrzewaniem w wodzie...z płytą ceramiczną to powinno pójść szybko no i dzbanki bezprzewodowe też są...mąż jakoś to opanuje, a jakbym rzeczywiście się nie wyrabiała, to mogę zawsze dokupić. Dzięki Iwosz za odpowiedź i radę :-)
agusia04
Czerwcowa mama'08
Ja nie kupuję narazie żadnych tam podgrzewaczy i laktatorów. Jak trzeba będzie to się dokupi. Z Kacprem nie miałam w ogóle. Kacper nie tolerował żadnych smoczków (reakcją był odruch wymiotny). Tak więc odciąganie pokarmu i podawanie butelką nie wchodziło w grę. Musiałam być dyspozycyjna dla niego 24 na dobę
pomimo że próbowaliśmy podawać butelkę, żeby mnie trochę odciążyć, ale nic z tego. Z laktacją nie miałam problemów co było dla mnie szokiem bo nasłuchałam się o zapaleniu piersi, nawale pokarmu i.t.p. A rzeczywistość okazała się dla nas inna. I całe szczęscie
Tak więc laktator narazie odpada. Zobaczymy jak to będzie.
Podgrzewacza też nie miałam. Wodę na herbatkę czy później na mleko jak Kacpra odstawiłam od piersi miałam zawsze przegotowaną w termosie tak jak IWOSZ i też się sprawdziło.
agacina i ze sterylizatorem zgadzam się z Tobą. Uważam, że to co usłyszałaś na szkole rodzenia to święta prawda. Będziemy go używały przez pierwsze 2-3 miesiące albo moze się okazać, że w ogóle. A dziecko musi naturalnie nauczyć sie walczyć z bakteriami go otaczającymi bo niby skąd ma na brać odporności

Ale to moje zdanie. I tak każda z nas zrobi jak będzie chciała
pomimo że próbowaliśmy podawać butelkę, żeby mnie trochę odciążyć, ale nic z tego. Z laktacją nie miałam problemów co było dla mnie szokiem bo nasłuchałam się o zapaleniu piersi, nawale pokarmu i.t.p. A rzeczywistość okazała się dla nas inna. I całe szczęscie
Tak więc laktator narazie odpada. Zobaczymy jak to będzie.Podgrzewacza też nie miałam. Wodę na herbatkę czy później na mleko jak Kacpra odstawiłam od piersi miałam zawsze przegotowaną w termosie tak jak IWOSZ i też się sprawdziło.
agacina i ze sterylizatorem zgadzam się z Tobą. Uważam, że to co usłyszałaś na szkole rodzenia to święta prawda. Będziemy go używały przez pierwsze 2-3 miesiące albo moze się okazać, że w ogóle. A dziecko musi naturalnie nauczyć sie walczyć z bakteriami go otaczającymi bo niby skąd ma na brać odporności


Ale to moje zdanie. I tak każda z nas zrobi jak będzie chciała
daruuunia3
Czerwcowa mama'08
Chociaż to moje pierwsze dziecko i jestem zielona to myślę, że podgrzewacza i sterylizatora też nie kupuję, a jak bedzie mi to potrzebne to niedaleko mam sklep z akcesoriami takimi :-) także myślę że tak bedzie dobrze 
A co do ubranek, wózków itp. to dalej nic nie mam
nadal trwa u mnie jeszcze remont, ale jak skonczymy (bo robimy łazienke, kuchnię i przedpokój) to zostaną nam jeszcze dwa pokoje do remontu- nasz i dziecka, ale to pewnie zaczniemy za miesiąc :-( i może juz wtedy bede mogła sie wybrać z mężem na te zakupy?!?!

A co do ubranek, wózków itp. to dalej nic nie mam
nadal trwa u mnie jeszcze remont, ale jak skonczymy (bo robimy łazienke, kuchnię i przedpokój) to zostaną nam jeszcze dwa pokoje do remontu- nasz i dziecka, ale to pewnie zaczniemy za miesiąc :-( i może juz wtedy bede mogła sie wybrać z mężem na te zakupy?!?!Wczoraj mój M na mnie naskoczył, że za wcześnie kupuję pieluchy


Kupiłam 2 proszki dla maluszka,Jumbo paka 2 (od 3-6 kg) i 1 (od 3-5 kg), Chusteczki sensitive Pampersa, Ariel dla nas, Domestos, odświeżacze powietrza, a on się zdziwił, że kosztowało to 300 zł.
Faceci chyba z reguły sa oszczędni
Muszę chyba ustalić jakieś zasady co do domowych wydatków, bo jak wszystko będzie szło z mojej kieszeni to ja zbankrutuję



Kupiłam 2 proszki dla maluszka,Jumbo paka 2 (od 3-6 kg) i 1 (od 3-5 kg), Chusteczki sensitive Pampersa, Ariel dla nas, Domestos, odświeżacze powietrza, a on się zdziwił, że kosztowało to 300 zł.
Faceci chyba z reguły sa oszczędni
Muszę chyba ustalić jakieś zasady co do domowych wydatków, bo jak wszystko będzie szło z mojej kieszeni to ja zbankrutuję
reklama
mata-kow
mama do kwadratu :)
Darunia widzę, że nie jestem jedyna, któa nic nie ma i zmaga się (nerwowo, a nie fizycznie ;-)) z remontem 
Czas ucieka, Joaś nawet napisała, że niektóre z nas mogą juz w maju urodzić, a my dalej nic nie mamy
obyśmy zdążyły
i żeby nie wyszło tak, jak mój mężulek żartował, że w drodze na porodówkę wszystko kupimy 

Czas ucieka, Joaś nawet napisała, że niektóre z nas mogą juz w maju urodzić, a my dalej nic nie mamy
obyśmy zdążyły
i żeby nie wyszło tak, jak mój mężulek żartował, że w drodze na porodówkę wszystko kupimy 
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 73 tys
Podziel się: