u nas schemat żywieniowy podobny do waszych, rano zaraz po obudzeniu Alka wypija jeszcze butlę mleka, na jej apetyt nie mam co narzekać, nawet przy tym strasznym katarze dość ładnie jadła, prawie tyle kaszy z mięskiem zjadła co ja, a wcześniej wtrąbiła słoik gerbera, bo nie chciało mi się zupy gotować, na deser dzisiaj zrobiłam kisiel żurawinowy i wtarłam sucharka (bo musi być gęste) też się zajadała
