dominique.p
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2005
- Postów
- 1 746
Dzisiaj u nas bylo troche "atrakcji" z jedzeniem. Rano jadłam banana na sniadanie. Pszczola siedziala wpieta w foteliku sam. postawionym na stole (zeby miec lepszy widok;-)) i patrzyla takimi galami wielkimi na tego banana, ze stwierdzilam, co mi szkodzi, dam jej sprobowac, kasze z bananami zjada, to nic zlego stac sie nie moze. Odkroilam kawaleczek, grubosci moze 0,5 cm, pogniotlam w miseczce widelcem na rzadką papkę, wzięlam pszczoly lyzke, a ta jak zobaczyla, to od razu usta otworzyla na cala szerokosc. Nalozylam dosłownie na czubeczek lyzeczki tej papki bananowej i wlozylam Pszczole do buzi... Zaczela sie tak krzywic, jakby jakiegos megakwasiora przezuwala, po chwili juz miala odruch wymiotny, a na koniec puscila pawia jak z "Egzorcysty", ohaftowujac siebie od brody do stop, fotelik, w ktorym siedziala i moj szlafrok w okolicy brzusznej...
:sick:
Po południu stwierdzilam, ze moze jednak by zjadla cos innego niz mleko, a ze niestety, zupka "wyszla", postanowilam zaryzykowac z Brokulami Gerbera. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, Pszczola pochlonela, wytrzeszczajac galy i mruczac z zadowolenia przy przezuwaniu, caly sloiczek i chciala wiecej
P., ktory sie przypatrywal karmieniu, stwierdzil, ze on by nie mogl tego zjesc, bo nie dosc, ze w tej formie wyglada baaaardzo fizjologicznie, to jeszcze zajezdza pierdziochami (jakos jak je w formie stalej brokuly, to zapaszek mu nie przeszkadza
)
Tak że dzisiaj remis w potyczkach jedzeniowych;-)


Po południu stwierdzilam, ze moze jednak by zjadla cos innego niz mleko, a ze niestety, zupka "wyszla", postanowilam zaryzykowac z Brokulami Gerbera. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, Pszczola pochlonela, wytrzeszczajac galy i mruczac z zadowolenia przy przezuwaniu, caly sloiczek i chciala wiecej



Tak że dzisiaj remis w potyczkach jedzeniowych;-)