reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

reklama
prawda ;-):tak:
moj maz zawsze docina na widok jakies zaokraglonej z brzusiem na wierchu A TY MOWISZ ZE ZLE WYGLADASZ :szok::-D
 
Hmm, ale sie dyskusja wywiazala.
Kasiula mi pani doktor kazala wprowadzac zwykle mleko i tego sie bede trzymac. Kazal tez wprowadzac dorosle jedzenie, na razie bede to robic bardzo ostroznie, bez bigosow itp.

A z kopytkami to nie rozumiem dlaczego sie tak zdenerwowalyscie, bo mnie to porownanie Kasiuli rozbawilo:-)
 
Kończę temat, bo kontynuowanie go jest pozbawione sensu...
Ja nie ukrywam, że bardzo sie interesuję zdrowym żywieniem niemowląt i małych dzieci i mam sporą wiedzę na ten temat - nie taką od mamy czy babci, ale potwierdzoną naukowo - i nie dam się przekonać tekstem "dziecko zjadło i żyje", więc chyba lepiej jak przestanę się w tym temacie odzywać, bo czasem aż się we mnie gotuje, kiedy czytam co jedzą małe dzieci.

Tymi słowami zakańczam temat ze swojej strony i życzę Maluszkom dużo zdrówka w próbowaniu nowych pokarmów :-)

Ivka, dlaczego mialabys sie nie wypowiadac? Skoro masz wiedze i to poparta naukowo to od tego jest to forum aby sie nia podzielic! A to co z twoimi radami zrobia mamy to juz inna sprawa! Ja chetnie je poczytam i jesli bede miala cos do dodania to tez chetnie wrzuce! Ja rowniez bardzo sie interesuje zywieniem niemowlat (zwlaszcza Elli:-D :-D :-D ) i dobre rady sa zawsze mile widziane! :tak:
Buzka!;-)
 
Ivka, Ty mi tu nie rób numerów - ja polegam na Twoich poradach bardzo! mam do nich większe zaufanie niż do pediatry Agatki z przychodni ;-)
 
Ha, ciekawa dyskusja :-) Popieram Ivke 76, Kinge i Osinke. :tak:
CO do argumentu, ze jak my bylysmy male to nie bylo alergii- to wierutna bzdura (oj juz widze te nadwrazliwe, ktore obraza sie za takie "ostre" sformulowanie:-p). Osobiscie cierpialam na tzw. Skaze bialkowa. Mama karmila mnie mieszanka, a jak mi wyskakiwaly jakies wysypki, to smarowala Lorindenem. Czesto chorowalam, bralam antybiotyki , a dzis do ladu z moja skora dojsc nie moge. Nawet juz lekarze nie wiedza co mi jest. No, niby zyje.:-p

CO do osob otylych w moim wieku i starszych - oj ludzie, przeciez cala masa ich chodzi po ulicach.

Aha- zeby nie bylo nieporozumien - mam prawie 29 lat;-)


Kilka innych ciekawostek dotyczacych zdrowia naszego pokolenia- teraz wlasciwie kazda kobieta ma nadzerke, a kiedys byla to rzadkosc.

Odpornosc ludziom spada na leb na szyje. (chociazby przyklady sepsy...)

COraz wiecej zaburzen psychicznych...

Kondycja fizyczna tez marniutka- popatrzcie np. na afrykanki, jak z dzieckiem na plecach kopia w polu; a wiekszosc z moich sasiadek posiadajacych dzieci kilku i kilkunastomiesieczne nie jest w stanie dluzej ich ponosic niz 10-15 minut.

Ile dziewczyn zrobi chociaz 10 prawdziwych pompek (tzw. meskich) ?

Najwieksi wrogowie zycia? : chemia, cukier, biala maka i ryz oraz stres.
 
No i zeby dokonczyc:

od mojego znajomego lekarza, ktory maniacko sledzi wszelkie odkrycia dotyczace wplywu zywienia na zdrowie czlowieka:

90 pare procent ludzi otylych bylo w dziecinstwie karmionych mieszanka z butli. (to oczywiscie nie znaczy ze nikt karmiony piersia nie wyrosnie potem na grubaska, ale wskazuje na to, ze przytlaczajaca wiekszosc ludzi wykarmionych butla ma potem problemy z przemiana materii, oprocz paru procent).

Ludzki organizm wytrzymuje zle zywienie jakies 20 lat. To znaczy, ze jesli od poczatku zle odzywiamy dziecko, to przez jakies 20 lat mimo to bedzie sie w miare dobrze rozwijalo. Potem nastapi gwaltowny spadek formy. No chyba ze gruntownie zmieni styl zycia.
Oczywiscie beda wystepowaly roznice w zaleznosci od indywidualnej odpornosci oraz stopnia jak zle jest jego jedzenia.
 
AniaM----litości!!!!!:-D No to strasznie źle już z nami. Ja byłam karmiona cycem, ale jak już sama zaczęłam się odżywiać to całkowicie zniweczyłam wszelkie korzyści z tego płynące:-:)-(. jedyne co mnie pociesza to fakt że zrobię spokojnie 10 męskich pompek;-)
cała reszta mnie przytłacza....
 
matko ! AniaM !!!!!

chyba zdajesz sobie sprawę, że podobną tyradę można wygłosić tak samo przekonująco forując tezy przeciwne ? ;-)


ja byłam karmiona butelką od urodzenia - jestem bardzo szczupła i bardzo wysportowana - więc pewnie należę do tego chlubnego wyjątku

życie generalnie jest nie za zdrowe ... bo zawsze prowadzi do tego samego ;-)

chyba już nie będę odwiedzać tego wątku bo takie tyrady ex catedra działają na mnie jak płachta na byka - generalnie opowiadam się za samodzielnym myśleniem :)
 
reklama
AniaM popieram w 200% podnosząc obie ręce i obie nogi - swoje i Szymonka :-)

U nas z nowości dzisiaj na śniadanko - pół kromeczki chlebka posmarowanego twarożkiem z ziołami (było pyszne :-) ) i starty na grubej tarce żółty ser - był pakowany do buzi obiema łapkami.
 
Do góry