reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wrzesień 2009

A ja Oliwierowi na pieluszkowe zapalenie skory stosowalam TRIDERM pomaga i polecam tylko smaruje sie nim po kapieli max przez 3 dni a poznie tydzzien przerwy bo jest to silna masc a i jest na recepte.
A może by któraś do mnie dołączyła-wiecie ciąże chodzą parami :)
ja tez stoowalam triderm dla maje jak miala skaze naprawde super masc raz dwa pomogla:) sama tez sie nia pare razy pomarowalam jak dostalam alergi od czego na rece. a co do ciazy to ja tez podziekuje mze kto inny ie zdecyduje hehe ja sie narazie zabezpieczam :-)napewno jak bym juz zazla to jakos dalibysmy rade no ale nie chce miec dziecka i myslec o nim ze z wpadki..wzystkie moje dzieciaczki bede chciane planowane :-)przynajmniej mam nadzieje bo roznie to bywa hehe :-D
 
reklama
Elaine 100 lat i buziaki dla Borysa.

A co do większej ilosci dzieci to wydaje mi się że czesto te dzieci się "same " wychowują.
jeśli chpdzi o odparzenia to my zawsze mieliśmy spokój. A ja jestem zaopatrywana w krem ze szpitala, który na wszystko działa.
 
Moniczka super sprawa. Co ludzie nie wymyślą. Kiedyś dzieci śmigały bez pampków i jakoś się wychowały a teraz to. Super!:-)
 
Noo ja już skarpety chciałam ciachać nożyczkami, ale myślę sprawdzę na allegro i sąąąąą ;-) Wybawienie dla kolan Gabi. W ogóle jak ona ma przytyć jak lata z prędkością światła, wstaje chodzi przy kanapach, szufladach, tylko patrzeć jak pójdzie w siną dal. Wczoraj prasowałam na komodzie mam taką mini deskę, a moje dziecko przyraczkowało z drugiego pokoju, stanęła obok przy komodzie i tak fajnie popatrzyła: Mamo co robisz?? Boszeeeeeee jak ją kofammmmm:-) Nie wiem jak to będzie pójść do pracy i na tyle godzin ją zostawić, podziwiam i chylę czoła Mamusią, które już od dawna pracują- ja niegdyś pracoholiczka zaawansowana, teraz mamuśka z nieodciętą pępowiną... Ale cóż i tak długo w domciu posiedziałam...
 
Borysku najlepszego !!! Zdrówka I Zębolków hi hi !!!

A ja miałam wyjechać na weekend i kapa. Mąż zwichnął nogę i ma w gipsie :/ Więc z weekendu nici :/
Mój młody dzisiaj taki grzeczniutki a miał tylko jedna drzemkę pół godzinną :0 Ciekawe jaka noc nas czeka :)
 
Moniczka ja właśnie z tego powodu zostałam w domu. Przy pierwszej córce byłam w pracy po macierzyńskim, a teraz zostałam. Nie wyobrażałam sobie je zostawić z kim kolwiek obcym. I nie żałuje. Nic i nikt mi nie zwróci czasu spędzonego z nimi. Nie myślcie sobie,że zarabiamy tyle, że możemy sobie na to pozwolić. O nie. Mąż pracuje na 2 stołki a ja szukam dziecka do opieki. Podjęliśmy tą decyzje wspólnie wiedząc, że będzie ciężko. I ciągniemy ten wózek razem.
Madzieńka współczuje. Mąż chory to gorzej jak dziecko. Bynajmniej u mnie.

A Ala śpi u mnie od 21. Obudziła się tylko na pół godzinki o 5 i poszła dalej spać.
 
Boszeeeeeee jak ją kofammmmm:-) Nie wiem jak to będzie pójść do pracy i na tyle godzin ją zostawić, podziwiam i chylę czoła Mamusią, które już od dawna pracują- ja niegdyś pracoholiczka zaawansowana, teraz mamuśka z nieodciętą pępowiną... Ale cóż i tak długo w domciu posiedziałam...

Moniczka - Ja też nie wyobrażałam sobie rozstania z maluchem.:no: W dodatku moja teściowa uraczyła mnie tekstami w stylu "Poranne rozstania to będzie koszmar. Tomek będzie płakał w niebogłosy i nie pozwoli Ci wyjść z domu", a najbardziej zabolało mnie to, że "Tomuś się odzwyczai od mamy i będzie bardziej kochał babcie" :szok::sad::sad:Hmm... Nie ma to jak wsparcie.:sorry2: Na razie pracuje na pół etatu, więc jest spoko, bo 4 godziny szybko mijają... Ale od września wrócę na cały etat i to już nie jest takie fajowe... Ale damy radę :tak::yes:
 
Dziewczyny, dacie radę. Ja młodą posłałam do żłobka jak skończyła 6 m-cy , musiałam wrócić na pełen etat. Nie ma co ściemniać że łatwo to przyjdzie bo tak nie będzie. Magdalena- Ty już masz przetarcie szlaku, jesteś na 1/2 etatu więc te kolejne godziny jakoś łatwiej przyjdą. Moniczka- może i na pewno będzie trudno, ale bardziej Tobie niż maluszkowi. Nadspodziewanie łatwo maluchy aklimatyzują się. Gorzej z nami mamami :) Ja przez dwa m-ce cierpiałam strasznie, teraz już tylko ograniczam się do "ucieczek" z pracy i gnania po małą do żłobka. Mała się mega cieszy jak mnie widzi, ja się ciesze że jej tam dobrze i super się wśród dzieciaków czuje i rozwija :)
suma sumarum - jest git :)

ale tak po cichu powiem, że gdyby finanse pozwoliły to mała byłaby ze mną w domu a czasami na kilka godzin wpadała by do żłobka , tak by pobawić się i pobyć wśród innych dzieci :)
 
reklama
pewnie że damy radę, ja starszą córcię zostawiałam z tatusiem lub babcią od 10 mies, było mi cieżko, ale praca dała mi wiele satysfakcji, teraz narazie nie wracam do pracy do końca roku, ale moze na jeden-dwa dni od września, wiec też jest git.
 
Do góry