reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

Gaja walcz z tym lekarzem bo przy częstych infekcjach Maksa ten pulmicort jak najbardziej wam się należy tym bardziej skoro macie zaświadczenie od pulmonologa. Swoją drogą dziwny ten lekarz A powiedz mi jeszcze czy jak ten katar spływa Maksowi do oskrzeli to osłuchowo ma jakieś szmery czy czysto?? bo szczerze my dalej się męczy z tym kaszlem a nie mamy żadnej pewnej diagnozy :crazy:

Ja szukałam jakiś zajęć ruchowych dla Kacpra na po południa ale niestety dla takich maluchów nic nie ma a jak już są w godzinach rannych jak mały jest w przedszkolu.
 
reklama
Gaja to jest chore że lekarz nie chce przepisać leków my na pulmicorcie lecimy non stop bo nic innego nie pomaga i jakbym miała normalnie za to płacić to bym dawno z torbami poszła

Moje bliźniaki też na pulmikorcie ale mi raz wypisują na ryczałt a raz nie wszystko zależy od humoru lekarza. Do państwowej przychodni nie chodzę bo zamiast wziewek dostałabym od razu antybiotyk, tylko prywatnie lekarz jest przeciwnikiem antyboli i daje wziewki. Masakra...ja bez wziewek po prostu nie istnieję...u mnie jak jedno zakaszle to zaraz cała mała trójca jest zawalona.

Gaja skoro masz zaświadczenie od pulmunologa tym bardziej stawiaj na swoim...wiem że łatwo się mówi ja też z tych co głowę spuszczają:zawstydzona/y:

pozdrawiam
 
Cześć, kiedyś odwiedzałam to forum dość regularnie, choć mało się udzielałam, więc pewnie nikt mnie nie kojarzy. Dzisiaj przypadkiem weszłam (o dziwo pamiętałam hasło :)) i jakbym tu wczoraj byla - znajome nicki, tylko dzieciaczki już dużo starsze i niektóre z młodszym rodzeństwem, niesamowite i jakoś tak nostalgicznie mi się zrobiło jak przeczytałam kilka stron wstecz.

Gratuluję nowych bobasów. My nie planujemy trzeciego (ale to tylko ze względów finansowych, bo marzy nam się dziewczynka).

Mateusz od września chodzi do przedszkola, nawet szybko się zaaklimatyzował (ale to pewnie też dzięki temu, że chodzi ze starszym braciszkiem). Często chorują te moje chłopaki, ale i tak jest lepiej niż było (Mati alergik, więc częste duszności przy byle przeziębieniu a też zapalenia oskrzeli itp). Ogólenie jest kochanym chłopakiem tylko strasznie upartym, ciekawe po kim ;) a jego wielką pasją są samochody, zna takie marki, których nie zna mój mąż :D
Pisałyście o wzroście i wadze, mój Matik malutki jest (nawet jesteśmy pod kontrolą endokrynologa, ale na razie nie ma się czym martwić, wszystkie wyniki są ok) - mierzy 92 cm i waży 13,6 kg.

Gaja my jesteśmy też na wziewach, tylko zamiast pulmicortu (pamiętam że był dość drogi bez zniżek, bo jak ryczał to kosztował dosłownie grosze) mamy flixotide, podawany z tuby - może zorientuj się u swojego lekarza czy możesz zastąpić. W razie duszności podaję berodual w nebulizacji lub ventolin z tuby. Poza tym jeśli masz zaświadczenie od pulmonologa, że synek choruje przewlekle to obowiązkiem lekarza jest dać receptę ze zniżką i tutaj bym się upierała, ewentualnie idź do innego lekarza.

Chyba znowu zacznę Was podczytywać, choć widzę, że już nie jest tak gwarno jak kiedyś, każdy ma swoje życie, obowiązki, pracę, no i absorbujących maluchów :).

Pozdrawiam Was serdecznie
 
aga my tez mamy pulmicort, berodual oraz ventolin:baffled: Ale póki co sam pulmicort nam starczał, ostre ataki zdarzyły się kilka razy i odpukać nie schodzi mu na tyle na oskrzela aby dostawał duszności.
Np obecnie drugi tydzień kaszle ale napady ma z rana, później się rozrusza i jest ok.

I w ogóle Maks taki nabity jest, człowiek czeka aż wyrośnie bo jak z klocka zrobiony. A najlepsze, że on chyba od tego mleka taki bo jeść to je mało:eek:
 
Korba, Dagna gratuluję ! :-) Cieszę się z Wami :happy:Ależ nam się wrześniowe forum powiększa, super!

Gaju, rzeczywiście to masz kłopot z tym lekarzem rodzinnym i wypisywaniem leków dla Maksia :baffled: Mogę jedynie potwierdzić, to co powiedziała Magda, że lekarz POZ ( rodzinny) mając dostarczone aktualne ( minimum 1 raz w roku, lepiej częściej jak się da) zalecenia od lekarza specjalisty- pulmonologa czy alergologa co do leku , który ma zazywać Maksiu, powinien zgodnie z zaleceniami przepisywac ten lek jako refundowany. Natomiast nie wiem, co zalecił- jako stałe zlecenie lekarz pulmonolog. Jeśli masz problem z uzyskaniem tego leku na zniżkę , a wiesz na pewno że pulmonolog zlecił pisemnie ten lek jako stały dla Maksa, to poważnie rozważ rozmowę z kierownikiem poradni i przedstaw sprawę, informując, że będziesz musiała zmienić przychodnię, jeśli to się znowu powtórzy. Jestem przekonana, że to zadziała. A jeśli nadal nic...zmień czym prędzej przychodnie, lekarza rodzinnego. Masz prawo do 2 bezpłatnych zmian w ciągu roku bez podania przyczyny. I dużo zdrowia życzę dla Maksia! :-)
Pytałas czy nasze dzieci piją jeszcze mleko. Otóż, u nas mleko okazjonalnie w postaci kakao lub budyniu. Na co dzień to twarożek, jogurt i ser żółty.
Witaj Aguniaa, oj dawno Cię nie widziałam :-)))
I Lilu02 , oj miło znowu Cię czytać! :-)
Pozdrawiam cieplutko:happy:
 
hej,
co do jedzenia,mój jadek-niejadek jeszcze mleko wcina tzn. kaszki mleczne albo zwykle mleko z platkami, ciężko niestety namówić go na kanapki (pusty chleb zjada), jeśli chodzi o obiady to makaron tylko i wyłacznie (okazjonalnie frytki), na szczęście z mięsem nie wybrzydza :) ale o sałatkach,surówkach nie ma mowy :/ owoce też są bleee, więc daje soki. A to wszystko przez jego alergię, nie poznał smaku większości potraw jak był malutki i teraz ciężko go namówić na cokolwiek. Próby ozdabiania,kolorowych posiłków wszystko na marne, macie jakieś rady?
Pocieszam się, że teraz jak je w przedszkolu to może widząc inne dzieci przekona się do "nowości".
 
aga u nas sałatki i surówki to tez jak wiatr mu zawieje, czasem zje z chęcią a czasem nie ruszy:baffled: Nawet obiady też ma jak mu leży, raz cały tydzien je ładnie i woła a potem dwa tygodnie nie chce i zapycha się mlekiem:confused2: Kanapki je ładnie i nawet rybke lubi zjeść :p Ale np nie leżą mu mączne rzeczy i mleczne np : naleśniki, pyzy, pierogi itp. Jedyne co to makaron zje ale jak ma ochotę.

Za to moja Olka to nie wybrzydza i praktycznie wszystko wcina, przez co musze ja pilnować bo już pyzatka jest a nie chcę aby poszła jeszcze bardziej w szerz. Także śniadanie i obiad w normach a kolacja jest okrojona troszkę aby nie napychała się na noc:tak:
 
U nas z jedzeniem nie ma większego problemu uwielbia mięso ziemniaki makarony kasze co mu się da to zje gorzej gdy na talerzu pojawiają się warzywa to wtedy jest wybrzydzanie ale za to ładnie je owoce i pije soki. Ostatnio byłam z młodym u dentysty i aż byłam w szoku sam się wdrapał na fotel ładnie pokazał swoje zębiska normalnie nie dowierzałam że tak gładko poszło. Ząbki ma zdrowe to najważniejsze ale ostatnio coś do mycia ich jest niechętny ogólnie zrobił się leniwy kiedyś jak do kąpieli sam się pchał do wanny a teraz zdarza się że muszę go namawiać żeby bez marudzenia poszedł się kąpać a potem trzeba namawiać żeby wylazł z wanny :-p
 
hej dziewczyny :)
co jakiś czas zaglądam na forum i ciesze sie, że znowu sie tu udzielacie :) nie odzywałam sie bo niestety zapomniałam hasła do poprzedniego konta i do maila tez wiec kiepsko z odzyskaniem.. z resztą nie wiem czy któraś z was mnie kojarzy jeszcze, nie byłam z wami od samego początku, tylko dopiero od czasu jak juz dzieciaczki sie urodziły, mój poprzedni login to misiuuniaa :)

widze, ze duzo z was ma juz więcej dzieci lub spodziewa sie :) gratulacje!!
my chcielismy nieduza różnice bmiędzy dziećmi, planowałam sobie, że urodze w lutym tego roku, ale wyszło na kwiecien a w rezultacie urodziłam w marcu :p

jak tak czytam ile te waszie dzieci wazą, mierzą i jedzą to nie moge uwierzyć i nie wiem kiedy moja Maja tak będize.. :p
Maja wazy 11 kg i ma jakieś 85/87 cm
nie chce jeść warzyw, owoców.. no nigdy nie jadła zadnego ogórka choćby bo nie tknie :p
i tez chodzimy do przedszkola, juz od maja, nie było żadnego problemu, aż panie dziwiły sie bo to chyba jedynie dziecko było które nie miało problemów z adaptacja w przedszkolu :) niestety musimy płacić ciezkie pieniądzed bo to przedszkole prywatne.. ehh nawet nie moglismy starac sie o panstwowe bo nie jestesmy zameldowani na terenie gminy..

mam nadzieje, ze chociaż któras z was mnie pamięta.. choć nie udzielałam sie tu bardzo baaaardzo długo


edit:
Maja nie je mleka od wakacji przed 2 urodzinami, w ogóle to jadła juz wtedy tylko kaszki ale jej sie przejadły :p a teraz to czasem z mlekiem płatki, a jak chce jej dac kaszke od młodszej to nie ohyda :p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja was czytam na bieżąco chociaż mało czytania. Dziewczyny zaczynają się przypominać więc i ja pozdrawiam.
Grono podwójnych( potrójnych) mamuś się powiększa gratulacje.
U nas wszystko w jak najlepszym porządku córcia już dorosła mam nadzieję że szybko babcią mnie nie zrobi . Mały generalnie nie choruje tylko tyle że po dwóch operacjach ale to już historia więc wszystko ok. Do przedszkola nie chodzi bo niestety do państwowych 3 się nie dostał a za prywatne nie mam zamiaru tyle kasy płacić jeśli babcia chce pilnować dalej.
Mleko dalej pije rano i wieczorem butelko w postaci kakao. Poza tym różnie z jedzeniem generalnie apetyt dopisuje. Ale należy do tych wysokich i szczupłych w porównaniu z innymi dziećmi w tym wieku.
Pozdrawiamy wszystkie dzieciaczki i mamusie
 
Do góry