Beacia82
Lipiec'09,Sierpień'12
Marcelek też ostatnio się rozwydrzył,leżec nie,w krzesełku nie,bujaczek,chustawka,skoczek wczystko na minute albo wcale.Najlepiej weź mnie na ręce,ponoś,podrzucaj dupką,albo najlepiej pofruwajmy,ewentualnie posiedz mamo ze mna na podłodze i się troche pobawimy.A to było takie w miare ułożone dziecko,dało się na troche odłożyc to tu to tam i cokolwiek można było zrobic.Niech on już siedzi całkiem stabilnie to się może sam sobą chwile zajmie.Wczoraj w ogóle był jakiś marudny,śpiący a spac nie chciał,może ta pogoda mu nie pasiła.
bo patrzę na zdjęcia jak miał te 2 miesiące i było tak fajnie, taki był malusi... cieszę się że poświęcałam mu tyle czasu, nosiłam go dużo, patrzyłam całymi godzinami, wiedziałam że te chwile są ulotne i już nie wrócą ech... teraz to on mi się wyrywa na podłogę i patrzy tylko co by nabroić, ostatnio słyszę że coś drze, pomyślałam że to katalog który mu dałam bo on lubi sobie kartki wyrywać, a to naklejka ze ściany była... hehe 


; nawet na 1 min nie mogę spuścić go z oka bo odstawia turlanko nawet na przewijaku
już 2 razy łapałam go w ostatniej chwili
, no i jak mu gryzaka do gęby nie dam to mogę zapomnieć o zmianie pieluszki 
, mówiłam, tłumaczyłam, ale to jak krowie na granicy
nosz ku....rka i jeszcze wyleciała z tekstem,że muszę więcej do ludzi wychodzić (tak jakbym w domu zamknięta siedziała