reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2019

@Ela8010 szok! Niby od tego są tam żeby pilnować takich rzeczy, a tu proszę ile człowiek musi się nadenerwowac..

Dziewczyny nie denerwujcie się na zapas, ja jakoś wyluzowałam :)
A i u dzidzi wszystko okej małe ADHD.
Dzisiaj mamy 11+5 i miałam usg przez brzuszek już robione [emoji177]
 
reklama
Ja ostatnio nie mam czasu, zaczęłam gruntowne porzadki i wygrzebac sie nie moge z tych wszystkich rzeczy, non stop piore, składam, wywalam. Niekończąca się historia. Jeszcze mój ciagle w pracy bo musi nadgodziny robić [emoji849] wczoraj byłam na wizycie u mojego nowego gin i wkurzyłam się, normalnie taki olewczy jest że szok. Taka zła jestem że nie mogę u niej ciąży prowadzić bo tu mam wrażenie że o wszystko sie bede musiała sama martwić :/ Spojrzał na wyniki mówi że to cukier okej, w normach, no to napomknelam że to normy dla osób nie w ciąży. Ale uznał że dalej to cukier okej. I że skoro teraz mialam robioną krzywą to już wiecej w tej ciąży mi robić nie będzie [emoji15] gdzie mam ciążę obciążoną, mówię mu jaki mam cukier na czczo, że dzisiaj np 111 (norma do 90). No to mowi ze ewentualnie pomyślimy później czy jeszcze raz zrobić krzywą. Następna wizyta za miesiąc (co akurat mnie cieszy) żadnej morfologii, moczu nic [emoji2368] nic nie wspomniał o acardzie który muszę brać... Dobrze ze moja gin mi dala skierowanie do diabetologa i inne zalecenia na później. Słabo naprawdę. Ja nie mówię że trzeba się nade mną rozczulać ale do ciąży z moją historią powikłań trochę inaczej się podchodzi. To Wam sie wyzaliłam ;)
 
Ja ostatnio nie mam czasu, zaczęłam gruntowne porzadki i wygrzebac sie nie moge z tych wszystkich rzeczy, non stop piore, składam, wywalam. Niekończąca się historia. Jeszcze mój ciagle w pracy bo musi nadgodziny robić [emoji849] wczoraj byłam na wizycie u mojego nowego gin i wkurzyłam się, normalnie taki olewczy jest że szok. Taka zła jestem że nie mogę u niej ciąży prowadzić bo tu mam wrażenie że o wszystko sie bede musiała sama martwić :/ Spojrzał na wyniki mówi że to cukier okej, w normach, no to napomknelam że to normy dla osób nie w ciąży. Ale uznał że dalej to cukier okej. I że skoro teraz mialam robioną krzywą to już wiecej w tej ciąży mi robić nie będzie [emoji15] gdzie mam ciążę obciążoną, mówię mu jaki mam cukier na czczo, że dzisiaj np 111 (norma do 90). No to mowi ze ewentualnie pomyślimy później czy jeszcze raz zrobić krzywą. Następna wizyta za miesiąc (co akurat mnie cieszy) żadnej morfologii, moczu nic [emoji2368] nic nie wspomniał o acardzie który muszę brać... Dobrze ze moja gin mi dala skierowanie do diabetologa i inne zalecenia na później. Słabo naprawdę. Ja nie mówię że trzeba się nade mną rozczulać ale do ciąży z moją historią powikłań trochę inaczej się podchodzi. To Wam sie wyzaliłam ;)
Chyba nie do końca rozumiem. To masz dwóch lekarzy? Czy musiałaś zmienić? Pewnie o tym pisałaś wcześniej, ale tyle jest postów, że mi chyba umknęło.

A w ogóle to dziękuję za wszystkie kciuki i słowa wsparcia, to naprawdę pomaga.
 
Ostatnia edycja:
Ja jutro tez idę na pierwsza wizytę na NFZ do lekarza który jest słaby ale idę tylko po to żeby mieć badania za darmo te standardowe to musi mi dać .
 
Ja jutro tez idę na pierwsza wizytę na NFZ do lekarza który jest słaby ale idę tylko po to żeby mieć badania za darmo te standardowe to musi mi dać .
Ja się nie mogę doprosić na NFZ :( cały czas prywatnie moja lekarka chce mnie przyjmować. Sama wizyta 200 zł plus badania krwi 300 :( ehh... trochę tych pieniążków pójdzie
 
reklama
Do góry