Gratulacje
Faktycznie ciężko miałaś. Ja też miałam wywoływany poród i wiem czym to się je
jak się czujesz? i jak mała? Co z hipotrofią? Mi wywoływali w 40+0tc, bo dziecko pod koniec mało urosło. Waga przy porodzie 2630g.
Moja miała 2780g kiedy się urodziła, jak wychodziłyśmy to miała 2530, teraz wróciła do wagi urodzeniowej. Wywoływali W 38+4, też właśnie ze względu na słaby przyrost i dojrzałe łożysko. Zostalysmy nieco dłużej z powodu żółtaczki u malutkiej. Dziś jest wszystko super, malutka jest grzeczna jak aniołek, śpi w nocy,woła tylko na mleczko
A ze mną w miarę dobrze
Rana po cięciu jedynie boli i słabo się czuje bo mam trochę anemiczny stan po operacji, ale z każdym dniem jest coraz lepiej
No i kiepsko z laktacją, dlatego że malutka była dwa dni w inkubatorze i od samego początku podali jej MM, I nie chciała się przystawć, bardzo płakała, a położne w moim szpitalu były wyjątkowo nie pomocne w tym temacie i nie było żadnego doradcy laktacyjnego. przerzuciłam się na laktator, ale przez cały dzień nie odciągnę więcej niż 60 ml, więc musimy dokarmiać tak czy inaczej