reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wrześniówkowe mamy

Maraniko kochana trzymajcie sie dzielnie i oby twoj synek jak najdłużej wytrzymał w brzuszku. Na pewno wszystko będzie super i urodzisz ślicznego, silnego i zdrowego faceta!!!! Nawet troszeczkę ci zazdroszczę, że już niedlugo będziesz tulić maluszka :-). Trzymam za was bardzo gorąco kciuki i życzę aby poród przebiegł bez bólu i komplikacji!!!!!

Shinead, Aneczka super, że wasze wyniki są dobre, przynajmniej nie musicie się już martwic i stresować. Oby tak do końca :-D

Majandra nie zazdroszczę ci tej operacji. Ja sie zawsze strasznie boje wszystkich mozliwych zabiegów i bardzo sie przed nimi stresuję. Trzymam kciuki za ciebie i twoje oczka.

Igasi szkoda, że to choróbsko sie do ciebie przyplątało. Teraz pewnie musisz mieć dietę i zażywać mnóstwo lekarstw. Jak lerzałam w szpitalu to na mojej sali była kobieta w 9 miesiącu i tez to miała (juz 2 raz). Mówiła, że jak sie wie o tej chorobie i jest sie pod opieką lekarza to wszytsko jest dobrze. Na pewno twoja córeczka urodzi się w terminie i będzie zdrowa jak rybka.

My jedziemy dzisiaj na basen:-) i juz sie nie mogę doczekać. Po tych strasznych upałach miło będzie się tak troche popluskać i ochłodzić. A dodatkowo małemu chyba bardzo się podoba jak mama pływa bo zaczyna nieźle dokazywać:-). Ostatnio straszny z niego zorbójnik. Aż się zastanawiam co to będzie jak się urodzi :-D.
Ja jeszcze tylko kilka dni będę chodzic do pracy i wiecie, już się nie moge doczekać, aż w końcu będę w domku, będę gotowała normalne obiadki i zabiorę się za kompletowanie wszytski potrzebnych rzeczy dla Patryczka i dla mnie do szpitala. Czasami w nocy, albo jak poczuje jakieś ukłucie wpadam w panikę i modlę sie żeby to jeszcze nie było to bo jestem zupełnie nie przygotowana. Ale tak na prawdę to chciałabym, żeby byl już wrzesień. Coraz ciężej mi się poruszać, niewygodnie mi sie siedzi i jedyne co jest ok to leżenie na boku. No ale koniec tego smucenia. Za 30 minut wychodze z pracy, huraaaa
 
reklama
A ja dopiero teraz przeczytałam co się dzieje u Maraniko, mam nadzieję że Wituś wytrzyma jeszcze trochę w brzuszku. Ale na szczęście Maraniko urodzi po 33 tygodniu, to już spory dzidziuś.
 
Uff, jak gorąco... Kleję się sama do siebie, he he...

Carioca - bardzo dziękuję za numer.

A ja wczoraj poprałam ubranka dla maluszka i dzisiaj je poskładałam. Prasować na razie nie mam siły, poczekam na jakiś chłodniejszy dzień. Nie ma tego wiele, większość powędrowała do mojej kuzynki, a wśród tego kombinezon na zimę, rożek itp. Muszę w końcu do niej zadzwonić i poprosić o zwrot do końca sierpnia, chociaż może być kłopot, bo ona mieszka w woj. opolskim. Może jednak wybierają się w nasze strony w niedalekiej przyszłości.

Upatrzyłam też na allegro trochę drobiazgów dla mnie i maleństwa, ale z zamawianiem muszę poczekać do przyszłego tygodnia - jak przyjdą wypłaty. Najważniejsze to zakupić łóżeczko + 2 komplety pościeli + materacyk + przewijak, ale z tym to chyba zaczekam do sierpniowej wypłaty, bo przez wakacyjne wyjazdy trochę nadwyrężyłam budżet rodzinny na ten miesiąc.

Mi coś dzisiaj brzuch doskwiera, troszkę pobolewa, raz na jakiś czas twardnieje. Nie mam siły zwlec się z wyra, ale niestety, będę musiała, bo mam trochę do zrobienia w domu.
 
Majandra-to super pomysł z tym wątkiem! Z drugiej strony uświadamia mi on, ze to juz tak niedługo!!Z jednej strony bardzo się cieszę, a z drugiej boję. Taki uczuciowy kogel-mogel:-)
Atruviell-jakie będziesz kupować łóżeczko, bo ja właśnie nie wiem czy wielkości 120x60, czy 140x70. Przeglądałam już troszkę na necie i okazuje się, że większy wybór jest z tych 120x60, ale czy większe nie będzie praktyczniejsze?
Wiecie, mój mąż był dzisiaj u chirurga, bo ma problemy z kolanem, ja się z nim zabrałam, bo chciałam żeby przy okazji obejrzał mojego pieprzyka. Od jakiegoś czasu zaczął mnie pobolewać i miałam wrażenie, że coś zaczyna się z nim dziać. Oczywiście pierwsze skojarzenie to czerniak, i nawet nie będę Wam opowiadać jakie filmy sobie wkręcałam. Doktor obejrzał go pod lupą, pomacał i powiedział, że to nie jest czerniak, ale trzeba go wyciąć, najlepiej jak najszybciej po porodzie. Mowił, że ciąża może uaktywniać takie zmiany na skórze i stąd to pobolewanie. Jak juz zaczał tak mnie oglądać to znalazł jeszcze parę zmian do usunięcia, więc we wrześniu czeka mnie mnóstwo wrażen:-D Jestem już spookojniejsza.
 
Witam ja tylko na chwilę wpadłam korzystam z komputera brata bo u mnie ciągle remont i przesiaduje u mamy.
Ale się wystraszyłam jak zobaczyłam wątek rozdwojone wrześniówki. Maraniko trzymamy kciuki aby maluszek jeszcze troszkę posiedział w brzuszku.
Carioca jak możesz to proszę prześlij mi numer na priva do Maraniko chętnie do niej napiszę.
Atruviel
Mi coś dzisiaj brzuch doskwiera, troszkę pobolewa, raz na jakiś czas twardnieje. Nie mam siły zwlec się z wyra, ale niestety, będę musiała, bo mam trochę do zrobienia w domu.
To tak jak u mnie też dziś mam twardy brzuch i już zaczynam się martwić bo i tak już biorę fenoterol a brzuch i tak się stawia.:-(
Pozdrawiam was wszystkie ja staram sie w miarę możliwości was podczytywać i co jakiś czas się pokazuje żebyscie nie zapomniały o mnie;-) jak skończy sie remont to będę częściej. PA pa.
 
Shinead - ja dla mojego starszego syna kupiłam w Goerlitz takie łóżeczko z możliwością przerobienia na tapczanik (z którego zresztą aktualnie korzysta). Ono miało wymiary 70x140 cm i wydawało mi się takie wielkie, że dzieciaczek po prostu się w nim gubił (a Kubi nigdy nie należał do maleństw). Teraz chcę kupić mniejsze, 60x120 cm, bo mam mniej miejsca w pokoju. A poza tym myślę, że spokojnie wystarczy na dwa lata. Potem planuję chłopakom wstawić do ich pokoiku łóżko piętrowe. Gorszy problem, że nie bardzo wiem, gdzie mam je kupić. Na Allegro wybór byle jaki, w Goerlitz mają tylko w kolorze naturalnego drewna, a ja potrzebuję z ciemnego drewna (teak). Muszę zajrzeć do naszej zgorzeleckiej Krainy Bobasa, bo tam kiedyś widziałam fajne i całkiem nie drogie łóżeczka.

Współczuję Ci nerwówki z tym pieprzykiem. Sama niedawno to przeżywałam, tyle, że ja umierałam ze strachu, bo ściął mi go pas samochodowy podczas wypadku na autostradzie - pewnie pamiętasz, jak marudziłam tutaj na forum:-):-):-). Też będę musiała wyciąć pozostałości po porodzie. Ważne, żeby nie opalać tego pieprzyka, ani nie narażać - no właśnie - na mechaniczne uszkodzenia. I przede wszystkim obserwować. Dopóki nie wytwarza się wokół niego zaczerwieniony stan zapalny, nie wypełnia płynem, nie zmienia barwy, wielkości itp. powinno być wszystko dobrze. Grunt że lekarz wykluczył czerniaka.

A wiesz co, wchodziłam jeszcze na stronę fundacji Rodzić po Ludzku i patrzyłam na ocenę szpitali - tego w Zgorzelcu i tego w Bogatyni. I wasz szpital miał o wiele lepszą ocenę niż nasz. I komentarze też miał super.
 
witam wszystkie wrześnióweczki!!!!
dawno mnie nie było, ale spędzamy z M razem cały czas i nawet nie mam kiedy usiąść do kompa...
ale właśnie przeczytałam o Maraniko - kochana trzymam mocno kciuki, żeby Witulek się urodził silny i zdrowy!! na pewno tak będzie!!!!
My się czujemy ok, w poniedziałek mój synek wazył 2 kg, nawet upały mi jakoś szczególnie nie przeszkadzają (jakaś dziwna jestem hehe ;-) )
W tym tygodniu kupilismy wszystkie potrzebne rzeczy dla dzidzi, także teraz muszę to wsszystko poprać i tylko czekać na szczęśliwy finał :)
za tydzień jedziemy na wesele mojego kuzyna... Nie zaszaleję, ale przynajmniej będę miała okazję się dobrze najeść ;-)

ściskam Was wszystkie, miłej nocki
 
Maraniko trzymaj się dzielnie.
Ja mam nadzieje że ten wątek o rozdwojonych wrześniówkach to jeszcze przez miesiąc nie bedzie potrzebny...
A u mnie trwa odliczanie do urlopu macierzyńskiego - jeszcze 4 tygodnie:dry: juz sie nie moge doczekac...
brzuch mi tez twardnieje czesto i do tego zaczęły mi puchnąć nogi w kostach:shocked2::szok:
dzisiaj tez czułam dziwne swędzenie w piersi - co to może być??:confused:
co do pieprzyków to czytalam gdzies ze wcale nie tak często sie zmieniają w czerniaka, ale nie wiem ile w tym prawdy. Zawsze lepiej mieć takie rzeczy pod kontrolą
pozdrowienia
 
reklama
bylam dzisiaj u ginki na wizycie, nastepna za 3 tygodnie, wczoraj byłam tez na państwowym usg w poradni przy szpitalnej tam gdzie planuje rodzic bo juz się przygotowujepsychicznie do porodu bo to jeszcze miesiąc, i dzisiaj rozmawiałam z ginka o moim wcześniejszym porodzie i że teraz wolałabym miec cc jak bedzie chociaż cień podejrzenia ze dzidzia będzie sporawa.
szyjka się unormowała, pojawiły się obrzeki ciśnienie mam niskie czyli takie normalne (100/50) a u ginki (110/60) boje sie troszke ze przeoczą zaczątki gestozy bo w moim wydaniu ciśnienie wyskoie zaczyna się już od 130/80.
jednak przytyłam kilo przez 3 tygodnie to i tak dobrze, dno macicy mam na 34 tygoniu a powinno się pokrywac z tygodniem ciąży czyli dzdziołek rośnie i ma już 2500g.
tez pomyślałam że ktoś juz urodził jak zobaczyłam ten nowy wątek.
co do łóżeczka to my mamy własnie 140/70 i ja jestem zadowolona, dzidzia ma w nim dużo miejsca a po roku Szymonek tak się wiercił że i w taki duzym mu było ciasno, wiem tylko jedno że jak ma się większe łozeczko to trudno kupi przewijak i pościelna 135/100 oczywiscie na allegro duzy wybór ale w okolicznych sklepach u nas nie ma co kupic.
przestałam brac nospe i nic poza magnezem i witaminami nie łykam, tez mi się kilka razy dziennie brzuch stawia ale to już ten czas ze moze i macica trenuje.
Pokój wyremontowany B posprzatal jak umiał a teraz musze wszystko popoprawiac i ogarnac po kobiecemu, wogole straszny mess mamy jeszcze w domku bo przez te obrzęki więcej odpoczywam a wszystko zarasta kurzem i innymi rzeczami ale od początków ciazy już powoli przywykłam że nie daje rady już na błysk.
 
Do góry