reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Ale puściutko, niesamowite...:szok::szok::szok:
Prawie 21:00 i żadna się nie odezwała. No cóż, może się uaktywnicie przed północą :tak::tak::tak:. A może żadna z Was nie chce już ze mną gadać?:eek::eek::eek: Żartuję:-D:-D:-D.

No nic, chyba w takim razie znikam. Dobrej nocy i meldujcie się, co tam się z wami dzieje!
 
Cześć Atruviell ja jestem właśnie wróciłam. Byłam odebrać wynik (posiew z szyjki)
i lipa znowu mam bakterie brrrrrrrrrrr:wściekła/y::-:)-:)-( a przed ostatnio już się ich pozbyłam i teraz lekarz tak profilaktycznie chciał sprawdzić przed porodem no i jest jak jest:-(do tego mój lekarz wraca z urlopu dopiero w czwartek :-:)-:)-(
Już i tak nic nie zrobię na pewno po urodzeniu mały dostanie antybiotyk :-:)-(

Ja chcę już urodzić bo zwarjuję od tego zamartwiania się
 
Nuśka po porodzie będziesz się zamartwiać tak samo albo jeszcze bardziej ;-)
ja tez już chciałam urodzić żeby sie nie martwic tym ze cośmoże małemu jest i mu źle tam w środku a teraz się martwie ze albo za biały jest albo że ma krzywą nózkę, albo że ma oczko ropiejące albo tysiąc innych rzeczy w większości urojonych, tak ze lepiej się przyzwyczaić do tego ze już bedziemy się martwić o nasze dziatki do końca naszych dni:szok:
 
Witam w sobotni poranek!

Nuśka - ale sobie ciebie te bakterie upodobały:no::no::no:. Już by się mogły odczepić. Trudno, w najgorszym wypadku, jeżeli będzie to konieczne, maluszek dostanie antybiotyk zaraz po urodzeniu... Nic mu nie będzie. Chociaż rozumiem doskonale, że się martwisz.

Blimka - oj, święta racja. Zamartwianie się 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu przez najbliższe dziesięciolecia dopiero przed nami:-D:-D:-D. To jest prawdziwe oblicze macierzyństwa, he he.
 
Hej laseczki, melduje sie o poranku nadal nie rozpakowana.
Wczoraj mialam dzien leniuchowania. Poszlam na dlugi spacer (tak jak nakazal ginek) i na zakupy, zrobilam sobie pedicure :-) i w koncu moje stopy jakos wygladaja a na koniec ogladnelam chyba z 5 odcinkow Gotowych na Wszystko. Przez caly dzien zle sie czulam bo zoladek mi zaczal nawalac wiec nawet nie mam wyrzutow sumienia. A na koniec dnia moj wspanialy maz zrobil mi seans łaskotania :-):-):-).

Zadzwonila do mnie kolezanka, ktora jest teraz w 17 tygodniu ciazy. Tak jak my maja z mężem konfliktowe zestawienie czynnika Rh (ona ma - a on +) i po badaniu odczynu Coombsa wyszlo jej, ze pojawily sie przeciwciala. Bardzo sie martwie o jej dzieciatko. Niby lekarz jej powiedzial, ze na razie nie ma sie co denerwowac ale i tak widnieje nad dzieckiem grozba transfuzji krwi.

Nuśka kurcze szkoda ze wlasnie teraz cos ci sie przyplatalo. Co za wstretne bakterie. Chyba musimy je postraszyc ;-). Na szczescie, z tego co mowil moj ginek, to takie infekcje nie sa bardzo grozne dla maluszka tylko trzeba mu podac po porodzie antybiotyk. Na pewno wszytsko bedzie dobrze!

Mam nadzieje, że dzisiejszy dzien bedzie lepszy i ze bede sie lepiej czula. Wybieramy sie na jakis spacer. Moze pojedziemy do Ojcowa i pochodzimy sobie po dolince.

Nie pisze teraz duzo na forum bo az mi glupio, ze tak ciagle sie nad soba urzalam. Kazda z was ma swoje problemy i pewnie tez nie czujecie sie najlepiej wiec nie chce was dodatkowo zadreczac moja osoba.
 
Xeone - wpadaj na forum jak najczęściej, czasem lepiej wyrzucić z siebie nadmiar problemów niż truć się tym wszystkim w głębi siebie. Tutaj działa zasada wzajemności:-D:-D:-D. My ciebie wysłuchamy, ty naszego marudzenia i jesteśmy kwita:-D:-D:-D.

Ja po południu wybieram się na KTG. Ciekawe, czy coś wykaże. Chociaż nic nie czuję od kilkunastu godzin. A na jutro termin:confused::confused::confused:.
 
Nuśka po porodzie będziesz się zamartwiać tak samo albo jeszcze bardziej ;-)
ja tez już chciałam urodzić żeby sie nie martwic tym ze cośmoże małemu jest i mu źle tam w środku a teraz się martwie ze albo za biały jest albo że ma krzywą nózkę, albo że ma oczko ropiejące albo tysiąc innych rzeczy w większości urojonych, tak ze lepiej się przyzwyczaić do tego ze już bedziemy się martwić o nasze dziatki do końca naszych dni:szok:
To mnie pocieszyłaś ale tego właśnie się spodziewałam że tak właściwie to dopiero po porodzie zacznie się zamartwianie.

Ale ja nie wiem co się ze mną dzieje ciągle mi się wydaje że coś złego się stanie ach szkoda gadać im bliżej tym bardziej się boję żeby wszystko było ok.

Xeone kochana pisz jak widzisz mi się włączyło narzekanie :-:)-( pisz i zaglądaj jak najczęściej.

Atruviell
czekamy na wieści po KTG?
 
reklama
Czesc dziewczyny :)
Powiem Wam szczerze, ze mi brakuje czasami mojego brzucha..chociaz ciesze sie ze poznalam juz jego zawartosc :)
Wczoraj bylam na pierwszym spacerze od czasu porodu ( to znaczy...na moim pierwszym spacerze, nie malego )
No.. I nie moglam przestac myslec o malym mimo ze byl z moja mama :) I wlasnie myslaca sie wlaczyla..

Ja sie nie dziwie, ze teraz narzekacie. Koncowka ciazy jest trudna.kazdy dzien jest cholernie dlugi, prawie jak tydzien na poczatku ciazy. Narzekajcie ile chcecie :)

Nusko, Atru mam nadzieje, ze szybko nam urodzicie :)
 
Do góry