M
m_ktosia
Gość
aaneta
no to super...swietnie...4 dni
wiesz ja tak robilam ze jak mi sie nie odbil przez kilka minut to odkladalam
ja za lelniwa jestem na to czekanie
i wtedy jesli bylo mu zle to sie prezyl i zaczynal marudzic...to ja go znowu do gory i czesto od tego podnoszenia mu sie odbijalo w chwili unoszenia do gory...
,a teraz juz nie odbijam...tzn nie kontroluje posiedzi chwilke przy mnie i jak odbije to odbije jak nie to nie
juz ponad 3 mce wiec zagrozenia kolkowe mamy za soba
no to super...swietnie...4 dni
wiesz ja tak robilam ze jak mi sie nie odbil przez kilka minut to odkladalam
ja za lelniwa jestem na to czekanie
i wtedy jesli bylo mu zle to sie prezyl i zaczynal marudzic...to ja go znowu do gory i czesto od tego podnoszenia mu sie odbijalo w chwili unoszenia do gory...
,a teraz juz nie odbijam...tzn nie kontroluje posiedzi chwilke przy mnie i jak odbije to odbije jak nie to nie
juz ponad 3 mce wiec zagrozenia kolkowe mamy za soba



W kazdym razie tyle kupy poszlo, jakby kilka dni zbieral
Mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej.....
Jeżeli chodzi o kupki to przerabiałam to do trzeciego miesiąca-Basia nie robiła inaczej (rzadko się zdarzało), jak wywoływane:-( Kupiliśmy taką rurkę w sklepie medycznym do odgazowywania i sprawdzała się rewelacyjnie-nie zawsze chodziło o kupkę, ale też właśnie o odgazowanie-jak tylko ją się wkładało wylatywała cała masa gazów i mała już tak nie ryczała, a brzuszek nie był taki napięty...
kwestia kilku tygodni
Od jakiegos tygodnia zaczelam bardziej obserwowac te kupki....po kazdym karmieniu - ciagle jakies wodniste, takie ze wszystko w pieluche wsiaka, czesto o intensywnym kwasnym, nieprzyjemnym zapachu, czasem mega zielone i takie jakby sluzowate.....:-(No i ten bol brzuszka.....to jest nie do zniesienia - mlody po kazdym karmieniu zaczyna marudzic, prezyc sie, w koncu ryczec......I tak nawet ze 2 godziny......a niedlugo potem nowe karmienie i jazda zaczyna sie od poczatku....W nocy jak juz zasnie to ladnie spi, spokojnie ze 4, czasem 5 godz.......tylko najpierw 2 godz. meczarni zeby zasnal.....bez smoczka ani rusz, z tym ze trzeba mu go co chwila wkladac do buzi bo ciagle mu wypda.....W dzien tez bez smoczka lipa.....spokoj tylko jak mlody spi...bo zanim zasnie, bol, jeki i placz......