karolka84
mama kwietniowa '09
Ja wczęniej miałam straszngo doła bo miałam mało pokarmu i zawzięcie walczyłam o to by utrzymać karmienie. W końcu dla dobra Gabrysi wprowadziłam butelkę i automatycznie pprawiła mi się laktacja bo już się tak nie denerwowałam czy starczy jej mleczka.
Teraz po tych 3 miesiącach widzę że Gabrynia ma coraz większy apetyt bo oprócz piersi zjada z butelki coraz więcej mleka. Karmienie piersią mi nie przeszkadza więc mam zamiar karmić najkrócej do 6 m-ca, chyba że ciężko będzie mi pogodzić to z pracą to wtedy zobaczymy. Wiem że im dłużej będę karmić Małutką tym lepiej dla niej więc narazie ani mi w głowie zaprzestanie karmienia naturalnego:-)
Teraz po tych 3 miesiącach widzę że Gabrynia ma coraz większy apetyt bo oprócz piersi zjada z butelki coraz więcej mleka. Karmienie piersią mi nie przeszkadza więc mam zamiar karmić najkrócej do 6 m-ca, chyba że ciężko będzie mi pogodzić to z pracą to wtedy zobaczymy. Wiem że im dłużej będę karmić Małutką tym lepiej dla niej więc narazie ani mi w głowie zaprzestanie karmienia naturalnego:-)


czyli tylko 4cm. Naprawde zaczynamk miec psychicznego doła i coraz gorzej sobie radze ze wszytskimi obowiazkami-studia(czyt.wakacyjne praktyki po 10godz dziennie), ogarniecie obowiazkow domowych, o Maji nawet nie wspominam. A najgorsze ze nie wiem co robic, mimo ze maż pomaga, moja mama tez, ale oni wszyscy uwazaja za takie oczywiste ze wszystko sie musi udawac i nigdy nie ma problemow i zwatpien... Ech:-