reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowywać, ale jak?

reklama
U nas tez ostatnio masakra ,bunt na calego czyli piszczenie ,wymuszanie placzem,kladzenie sie na podlodze i walenie glowa o podloge ,pokazywanie jezyka i bicie Chrisa:baffled:
 
U nas też wszystko jest na "nie":baffled: Awantur jeszcze nie robi, ale zmiany humorków są widoczne, klepanie a i owszem, zaczyna się:sorry2: Zwłaszcza jak mu się czegoś zabroni albo coś mu się nie podoba. Dobrze że Brata nie rusza, tylko mnie i męża, oczywiście mnie częściej, bo jestem z nim sama prawie cały dzień:sorry2: No nic trzeba to jakoś przeżyć - nie ma innego wyjścia. Najpierw jednak trzeba się zaopatrzyć w duuuże pokłady cierpliwości, wytrwałości i konsekwentności:sorry2::tak:
 
mati ma 10 miesiecy a ostatnio daje nam tak popalic:wściekła/y:jak slyszy ,,nie wolno,, to zaczyna udawac ze placze hehhe ale dobry jest w wymuszanie szczegulnie od tatusia ja jestem twarda :)ale tez czeasem sie lituje i ustepuje:)bo to jednak takie kochane malenstwo:-D
 
ryczy i wrzeszczy po kilkadziesiąt razy dziennie, czekam kiedy mi sąsiedzi policję wezwą że dziecia maltretuję :-p

U nas tez ostatnio masakra ,bunt na calego czyli piszczenie ,wymuszanie placzem

piszecie o Milence ?:tak: u nas to samo:wściekła/y::wściekła/y: jeszcze moge dopisac ze rzuca rzeczami po scianach albo na podloge i lubi niszczyc jak cos jej w rece wpadnie podczas ''szalu''
 
Konrad w miarę jeszcze spokojny;-).Mozna sie z nim dogadac,choc prawie zawsze jest na "nie";-).
Jedyny powód do placzu ma gdy dzieciaki nie chcą go wpuścic do siebie:confused:.Wtedy wyje...:szok:
 
Z Oliwką też nie jest jeszcze tak źle, owszem czasem się zezłości, położy na podłogę i popłacze do posadzki (jak pisała Madzia) albo się wygnie do tyłu, ale generalnie nie jest to za często, więc nie mam co narzekać. Jedyne co zauważyłam, że nie zawsze chce słyszeć ostatnio co do niej mówię, jeśli np. ma dać rękę lub się czemuś podporządkować. Ale napewno nie mogę powiedzieć, że takie sytuacje się zdarzają kilka razy dziennie lub nawet kilkanaście :szok: Pewnie jeszcze wszystko przed nami :sorry2:
 
reklama
ojej no to widze ze bunty na calego, Lusiek na razie tylko krzyczy NAJOna wszystko (nie wiem skad jej sie ten wyraz wzial, mowie : nie mi sie Najo tylko NIE a ona jeszcze glosniej NAJO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Do góry