reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowywanie bez porażek

majandra

Mamusia Maciusia 17/08/07
Dołączył(a)
15 Styczeń 2007
Postów
7 555
Miasto
z brzucha mojej mamy ;)
Moze jeszcze za wczesnie na ten watek,ale tak sie ostatnio zastanawiam, skoro nasze smyki staja sie malymi Bin Ladenami;-):-), to kiedy zaczac je wychowywac? Kiedy zaczac mowic "nie"? Kiedy czegos nie dac lub odebrac? Slyszalam,ze juz szesciomiesieczne dziecko mozna zaczac wychowywac. Moze doswaidczone mamy podziela sie swoja opinia na ten temat.
 
reklama
Witam

Moj Kacper juz wie jak walczyc o swoje - dzisiaj w nocy dal nieźle popalić. Jak sie go weźmie na raczki to ze zlości aż tupie nogami, a rączkami wyma****e jakby ćwiczyl boks. Juz chyba najwyższy czas go utemperować. W sumie to nie bardzo wiem jak to zrobić. Czy nie zwracanie uwagi na jego występki i zostawianie go placzącego ze zlości to dobry pomysł? Z jednej strony jest mi go zal a z drugiej wchodzi mi juz na glowe. Poradzcie cos!!!!!

Pozdrawiam
 
dorin takie ignorowanie złego zachowania jest włąsnie sposobem na dobre wychowanie bo dzieci za wszęlka cenę i wszelkimi sposobami chcą na nas zwrócić uwagę, ja np. już teraz jak Wiki płaczę to nie idę do niej odrazu tylko czekam aż się coś z tego rozwinie i częściej płacz milknie i mała zbawia się sam aalbo zasypia, a jak jest senna to nie lulam jej tylko daje pieluszkę (mam te kolorowe) i zasuwam baldachim mocniej włączam cicho karuzelkę i wychodzę z pokoiku i prawie zawsze jak jest najedzona zasypia
 
Podziwiam Cie, Tygrysku, mi sie jeszcze serce kraje, jak Macius placze i na ogol od razu biore go na rece, ale juz sie ucze i czasem czekam pare minut. A usypiam go, niestety, lulaniem na rekach.
 
ja nie mówię o histerii czy o długotrwałym płaczu dziecko bo do tego nie dopuszczam ale takie przychodzenie na każde kwęknięcie kończy się tym że nie będziesz miała czasu nawed na toalete
 
reklama
Oj, i u nas będzie sporo do "temperowania". Olaf już teraz pokazuje, ze ma charakterek. Właśnie dzisiaj z męzem stwierdziliśmy, że trzeba oduczać go noszenia na rączkach. Małemu tak się to podoba, że gdy tylko wkładam do do łóżeczka, czy leżaczka zaczyna się głośny protest. Z drugiej strony nie chcę też pozbawiać go czułości i bliskości. Wychowanie malucha to naprawdę trudne zadanie. Aha, pytanie do Majandry: czy nadal używacie suszarki do uspokajania Maciusia?
 
Do góry