Ja tam wole nie wychodzic na zakupy w ogole a jak juz wychodze to nie wchodzic do sklepow dla maluchow bo tez sie to moze zle skonczyc :-) Tym bardziej ze w szafie miejsca juz brak a ja i tak mam w nastepnym tygodniu dostac od kolezanki jeszcze duzo rzeczy. A poza tym to by mnie chyba wtedy moj M na cztery spusty zamknal bo lezaczek jest juz ponad planowo zakupiony ( chcialam go kupic dopiero za kilka miesiecy) ale przeciez taka okazja byla to zamowilismy
I sie teraz paleta po domu bo nie ma go gdzie postawic...
I sie teraz paleta po domu bo nie ma go gdzie postawic...
Więc jak nie mam nic naprawde potrzebnego do kupienia to nie odwiedzam takich sklepów i na allegro działu dziecięcego też już nie odwiedzam. A mąż to by mnie chyba udusił jakbym kupiła kolejną "niezbędną" rzecz ;-)