reklama
A co to za dyskryminacja dziewczynki? Że niby w supermena nie? Córka znajomych na bal w przedszkolu zażądała od rodziców by mogła iść w stroju supermena. 
A jak to kumpela się śmieje (szykowali się na córeczkę, a urodził się chłopczyk) - synek na różowe śpioszki nie narzeka, więc dają radę ;-)

A jak to kumpela się śmieje (szykowali się na córeczkę, a urodził się chłopczyk) - synek na różowe śpioszki nie narzeka, więc dają radę ;-)
Hehe moja córka jest etatowym Spidermanem, więc zaręczam, dziewczynki jako superbohaterowie spisują się świetnie :-)
U was widzę ostro już z wyprawkowymi rzeczami, ja powolutku, bo mam TONY ciuchów po małej, zacznę wyprzedaż jak wrócę z wakacji. Póki co moja córeczka kupiła bratu prezent : Czapeczka
Co do laktatora, to miałam podobnie jak Lori- kłopoty zasysaniowe, więc odciągalam nadmiar i dopiero wtedy mala mogla "zaskoczyć". Na dodatek u mnie laktacja przebiega bardzo gwałtownie. Mam tyle mleka,że mogłabym robić za mamkę. Przed pójściem do szpitala robilam zapas mleka do mrożenia dla małej i z jednej piersi odciągnęłam....1,5 litra. Myślę nad oddawaniem mleka do banku.
Tutaj mogę ostro popłynąć finansowo w sklepach kolekcje dziecięce są mega rozbudowane, tu wszystko jest dla dzieci i rodziców, wszystko nastawione na rodziny.
Spodobał mi się jeden wózek, niestety Y. nie wykazał entuzjazmu, nadal mam zajawkę na Bugaboo Bee. Pojeździlam nim po sklepie, poskładałam sobie i myślę o nim dużo
U was widzę ostro już z wyprawkowymi rzeczami, ja powolutku, bo mam TONY ciuchów po małej, zacznę wyprzedaż jak wrócę z wakacji. Póki co moja córeczka kupiła bratu prezent : Czapeczka
Co do laktatora, to miałam podobnie jak Lori- kłopoty zasysaniowe, więc odciągalam nadmiar i dopiero wtedy mala mogla "zaskoczyć". Na dodatek u mnie laktacja przebiega bardzo gwałtownie. Mam tyle mleka,że mogłabym robić za mamkę. Przed pójściem do szpitala robilam zapas mleka do mrożenia dla małej i z jednej piersi odciągnęłam....1,5 litra. Myślę nad oddawaniem mleka do banku.
Tutaj mogę ostro popłynąć finansowo w sklepach kolekcje dziecięce są mega rozbudowane, tu wszystko jest dla dzieci i rodziców, wszystko nastawione na rodziny.
Spodobał mi się jeden wózek, niestety Y. nie wykazał entuzjazmu, nadal mam zajawkę na Bugaboo Bee. Pojeździlam nim po sklepie, poskładałam sobie i myślę o nim dużo
marzenka21
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2008
- Postów
- 5 762
annie ojej ale ty juz szalejesz:-)
piekne ciuszki:-)
piekne ciuszki:-)
-Lorelain-
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 712
Bachucha
Fanka BB :)
Oj, tak pięknie z tym karmieniem u mnie nie było - owszem, nie "przeciekałam" ale kilka razy miałam taki zator, czasem w nocy, że dosłownie wyłam z bólu - robiłam okłady (już nawet nie pamiętam czy zimne czy gorące, bo jeden lekarz mi kazał tak, inny inaczej
) masaże wodne itp. masakra. Gorszy ból to miałam tylko ze dwa tygodnie po porodzie - jak w owulację tylko stokroć mocniej - raz niemal zemdlałam z bólu, pamiętam, że musiałam się NATYCHMIAST położyć - wyszło, że na podłodze, bo do łóżka miałam za daleko... Macica się obkurczała, ot co.
Wracając do wyprawki: w większości popieram listę Cytryny:
- woreczki na kupy też nam się nie przydały - my kupiliśmy specjalny kosz na pampersy, nie jakiś specjalny pochłaniający zapachy itp ale prosty z klapką, najpierw stał w pokoju obok łóżeczka, po kilku miesiącach jak młody zaczął jeść inne pokarmy niż mleko a kupki zyskały niepowtarzalne aromaty wylądował na zewnątrz domu
(dodatkowo w domu młody za bardzo się nim interesował - np. wyciągał zużyte pampki
)
- kołderkę zaczęliśmy używać sporo po urodzeniu - najpierw był w użyciu becik, poduszkę około roczku.
- ochraniacz mieliśmy na całe łóżeczko i się ciągle przydaje, bo młody szybko zaczął się podsuwać podczas spania do góry lub na boki i wkręcał główką w szczebelki (zawsze szczytem głowy, nigdy ustami, więc ryzyko uduszenia nie istniało, a ochrona została zapewniona i dalej działa
)
- biustonosze do karmienia używałam zwykłe szmaciane, ale nie te najtańsze które po kilku praniach robią się podobne do szmaty do podłogi - i trzeba bardzo często wymieniać na nowe tylko trochę lepsze - też w sumie wymieniane bo jednak prać trzeba często. Mojemu biustowi nic złego się nie stało ;-)

Wracając do wyprawki: w większości popieram listę Cytryny:
- woreczki na kupy też nam się nie przydały - my kupiliśmy specjalny kosz na pampersy, nie jakiś specjalny pochłaniający zapachy itp ale prosty z klapką, najpierw stał w pokoju obok łóżeczka, po kilku miesiącach jak młody zaczął jeść inne pokarmy niż mleko a kupki zyskały niepowtarzalne aromaty wylądował na zewnątrz domu
(dodatkowo w domu młody za bardzo się nim interesował - np. wyciągał zużyte pampki
- kołderkę zaczęliśmy używać sporo po urodzeniu - najpierw był w użyciu becik, poduszkę około roczku.
- ochraniacz mieliśmy na całe łóżeczko i się ciągle przydaje, bo młody szybko zaczął się podsuwać podczas spania do góry lub na boki i wkręcał główką w szczebelki (zawsze szczytem głowy, nigdy ustami, więc ryzyko uduszenia nie istniało, a ochrona została zapewniona i dalej działa

- biustonosze do karmienia używałam zwykłe szmaciane, ale nie te najtańsze które po kilku praniach robią się podobne do szmaty do podłogi - i trzeba bardzo często wymieniać na nowe tylko trochę lepsze - też w sumie wymieniane bo jednak prać trzeba często. Mojemu biustowi nic złego się nie stało ;-)
-Lorelain-
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 712
kurcze u mnie sie bardzo sprawdzały te woreczki na kupy, w domu to do zwykłego worka i szybko na śmietnik, ale jak wychodziłam do ludzi to zawsze miałam ze sobą paklanki, śmierdziuchów nikomu do kosza wrzucać nie chcialam, a tak to do woreczka zapachowego, nikomu nie przeszkadzało a jak wychodziliśmy to zabieralam ze sobą i prosto do kosza 
no ale jak sie czyta komentarze to widac jak każde dziecko jest inne, kązda z nas inaczej to przechodziła i trzeba wszystko na sobie próbować :-)

no ale jak sie czyta komentarze to widac jak każde dziecko jest inne, kązda z nas inaczej to przechodziła i trzeba wszystko na sobie próbować :-)
iryska
Fanka BB :)
Jakoś nawet nie przyszły mo do głowy woreczki na pampersy:-)Ciasno zawijaliśmy zużyty pampers i tyle do kosza(normalnego) śmieci i tak wyrzucamy codziennie.A z wizytami to tak jak Lori w woreczek ale do śmieci chyba że widziałam że np mój tata ma pusty śmietnik a sam mało produkuje to braliśmy ze sobą i po drodze wyrzucaliśmy.
jestem przeciwna zbędnym komercyjnym gadżetom. Robiłam zakupy z przyjaciółką która powiedziała mi co jest potrzebne.Zaufałam jej całkowicie i było ok:-)
Była mowa o ubrankach to jedyne na czym poległam bo każdy mi powtarzał że 62 od razu kupować i tak zrobiłam.Mała urodziła się 2500 i w 62 się topiła trzeba było szybko 56 kupować.Nie dotyczy to cieplejszych ciuchów kombinezony itd te uważam mogą być większe. Jak ubrałam jej półśpioszki 62 to miała po szyje haha
jestem przeciwna zbędnym komercyjnym gadżetom. Robiłam zakupy z przyjaciółką która powiedziała mi co jest potrzebne.Zaufałam jej całkowicie i było ok:-)
Była mowa o ubrankach to jedyne na czym poległam bo każdy mi powtarzał że 62 od razu kupować i tak zrobiłam.Mała urodziła się 2500 i w 62 się topiła trzeba było szybko 56 kupować.Nie dotyczy to cieplejszych ciuchów kombinezony itd te uważam mogą być większe. Jak ubrałam jej półśpioszki 62 to miała po szyje haha
reklama
-Lorelain-
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 712
Iryska - mi tez mąż leciał do sklepu dokupywać mniejsze ubranka, bo do 62 zmieścił by sie w jednej nogawce hehe topił sie nawet w 56 

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 208 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 178 tys
- Odpowiedzi
- 390
- Wyświetleń
- 41 tys
- Odpowiedzi
- 259
- Wyświetleń
- 35 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: