reklama
opowiesc ze szkoly rodzenia... chyba cisnienie bylo niskie, wszyscy bredzili tego dnia.... w kazdym razie mowa byla o pielegnacji dziecka i polozna pokazywala jak sie wyczesuje ciemieniuszke. pytam jak dlugo trzeba tak czesac. polozna patrzy na mnie nieprzytomnie i mowi - kilka miesiecy do pol roku. na co ja - ale mnie chodzila tak jednorazowo jak dlugo.
czyli rozmowa dwoch blondynek
czyli rozmowa dwoch blondynek
a tu sie dopisze kolejna ciemnowlosa blondynka...
Pojechalam jeszcze w ciazy do lekarza, zeby wziac zwolnienie z wfu ( wiecie, ze facet zamiast dac mi na caler 9 miesiecy, dawal mi po miesiacu? jakby myslal, ze po miesiacu dziecko urodze i zaczne cwiczyc na wfie, ale mniejsza z tym), wsiadlam do autobusu, jade, jade... nagle... cholerka, pomylilam autobusy... doskakuje do kierowcy i zamiast mu wytlumaczyc, o co chodzi, zalewam sie lzami, szlochal i krzycze ( az te hormony), wreszcie walnelam reka w szybe, malo nie pekla, a rozhisteryzowany facet podwiozl mnie pod same drzwi szpitala... pozniej przez miesiac nie jezdzilam autobusami, tak mi bylo glupio... ale ostatnio widzialam tego faceta w markecie. na moj widok zrobil szczerzuja i powiedzial ''dzien dobry''...
Pojechalam jeszcze w ciazy do lekarza, zeby wziac zwolnienie z wfu ( wiecie, ze facet zamiast dac mi na caler 9 miesiecy, dawal mi po miesiacu? jakby myslal, ze po miesiacu dziecko urodze i zaczne cwiczyc na wfie, ale mniejsza z tym), wsiadlam do autobusu, jade, jade... nagle... cholerka, pomylilam autobusy... doskakuje do kierowcy i zamiast mu wytlumaczyc, o co chodzi, zalewam sie lzami, szlochal i krzycze ( az te hormony), wreszcie walnelam reka w szybe, malo nie pekla, a rozhisteryzowany facet podwiozl mnie pod same drzwi szpitala... pozniej przez miesiac nie jezdzilam autobusami, tak mi bylo glupio... ale ostatnio widzialam tego faceta w markecie. na moj widok zrobil szczerzuja i powiedzial ''dzien dobry''...
taki blog samotnej - chyba od zawsze - mamy: Pan Chimmo
Wpadek w wykonaniu szwagra mogę opisać wiele...taki facio-rozrywkowy.
Wiesz w szkole uczyliśmy się rosyjskiego i któregoś dnia rozmawiamy na ten temat.I tak ni z tąd ni z owąd on stwierdził,że był bardzo dobry z tego języka.Więc pytam Kak tiebja zawod??jak się nazywasz/- na co on bez zastanowienia odpowiada - formierz odlewnik.
:-):-)
Znał rosyjski jak się patrzy...
Kurcze - jak człowiek nie zapisuje to wylatuje z głowy - wczoraj coś Gabi powiedziała że z chichotu aż czkawki dostałam i zapomniałam.... chyba już starość mnie dopada
reklama
To co ja mam powiedzieć skoro Ciebie starość dopada?Chyba,że na mnie kostucha czycha..
Starsze roczniki z lepszego materiału są "zrobione" ;-)
Podziel się: