reklama
J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 34 850
To ja często gęsto odbieram takie dziwne telefony , bo gościu od którego kupiliśmy mieszkanie (bagatela prawie 5 lat temu ) miał jakąś firmę, która wstawiała coś tam do kominów (jakieś wkłady - nie znam się).
Odkąd kupiliśmy mieszkanie do dnia dzisiejszego wydzwaniają do nas ludzie, bo jakieś nieszczelności im się robią . Co ja się nasłucham.
Głupotę zrobiliśmy, że kupiliśmy mieszkanie z telefonem, nigdy więcej.
I tak musieliśmy zapłacić za zmianę właśćiciela linii, a przeszliśmy swoje w TP, kłopotów było co nie miara a i te telefony od obcych ludzi .
Następnym razem nie popełnimy tego błędu.
Odkąd kupiliśmy mieszkanie do dnia dzisiejszego wydzwaniają do nas ludzie, bo jakieś nieszczelności im się robią . Co ja się nasłucham.
Głupotę zrobiliśmy, że kupiliśmy mieszkanie z telefonem, nigdy więcej.
I tak musieliśmy zapłacić za zmianę właśćiciela linii, a przeszliśmy swoje w TP, kłopotów było co nie miara a i te telefony od obcych ludzi .
Następnym razem nie popełnimy tego błędu.
J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 34 850
MamoJulci nieźle
ja miałam ostatnio taki numer, gościu z ztm Warszawa podał mi numer do centrali wkd do Torunia,
zadzwoniłam pod ten numer co dostałam i tłumaczę, że mnie kontroler bez legitymacji zatrzymał i pytam gdzie się mam odwołać?
A gościu do mnie, że to prywatne mieszkanie .
Trochę mi łyso było, ale w sumie, to nie moja wina, że w ztm, mają złe numery do WKD.
ja miałam ostatnio taki numer, gościu z ztm Warszawa podał mi numer do centrali wkd do Torunia,
zadzwoniłam pod ten numer co dostałam i tłumaczę, że mnie kontroler bez legitymacji zatrzymał i pytam gdzie się mam odwołać?
A gościu do mnie, że to prywatne mieszkanie .
Trochę mi łyso było, ale w sumie, to nie moja wina, że w ztm, mają złe numery do WKD.
mamo Julci, ten numer ze szwagrem, to hit sezonu.
przypomniala mi sie moja gafa. ... poszlam na basen ze znajomymi. a ze mowie, co mysle, to na basenie wypalilam, ze jedne z kąpiacych zapomnial zdjac sweter zanim wszedl do wody. znajomy sie oglada za tym wlochatym okazem i co sie okazuje? ze to znajomi. przywitali sie serdecznie a woda wokolo mnie to myslalam, ze sie zagotuje tak mi bylo wstyd.
przypomniala mi sie moja gafa. ... poszlam na basen ze znajomymi. a ze mowie, co mysle, to na basenie wypalilam, ze jedne z kąpiacych zapomnial zdjac sweter zanim wszedl do wody. znajomy sie oglada za tym wlochatym okazem i co sie okazuje? ze to znajomi. przywitali sie serdecznie a woda wokolo mnie to myslalam, ze sie zagotuje tak mi bylo wstyd.
To i ja wam opisze co odwalilam,tylko ze to wcale nie jest smieszne ,wczoraj bylam z moim synkiem na spacerku,no i wrocilismy do domu wnioslam malego do domu,rozebralam polozylam do lozeczka i spal,ja zostawialam wozek na dworze wiec poszlam po niego,ale w tym momencie co wyszlam na dwor drzwi sie za mna zatrzasnely,a w tej cholernej irlandii wiekszosc drzwi nie ma klamek,a klucz zostal w domu,wpadlam w kompletna panike,bo Kacper w domu sam,a ja na dworze i w dodatku na dole wszystkie okna byly zamkniete,oblecialam caly dom wkolo i okno bylo otwarte w jednej sypilni,ale to bylo u gory,jednak bylam tak zdesperowana ze wzielam strasznie krotka drabine (bo tylko taka byla) i prawie po scianie wlazlam do srodka,na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo,ale jak dzisiaj pomysle co by ze mna bylo jak bym spadla z tego okna,juz nigdy nie zostawie klucza w domu
no brawo! powialo groza.
to ja tez sie pochwale swoim wyczynem niedawnym. i za to sama siebie opieprzam.
ja jak sie zdenerwuje to mi sie organizm sam wylacza, czytaj mdleje.
i ktoregos dnia pojechalam do miasta z samego rana zalatwic jedna sprawe. ale pech chcial, ze mnie szlag jasny trafil przy zalatwianiu. i ja glupia, zamiast poczekac az sie uspokoje, to wsiadlam w auto i jade.... dojechalam do pierwszego zakretu. trzepnelo mna o krawężnik (porysowalam felge, mojego ex musialo to strasznie bolec). szczescie w nieszczesciu, ze tylko o kraweznik zahaczylam, a nie np o jakiegos pieszego, inne samochod czy lape.
od tego czasu unikam jak ognia moich nerwow i kierownicy. czlowiek sie powinien uczyc na bledach
to ja tez sie pochwale swoim wyczynem niedawnym. i za to sama siebie opieprzam.
ja jak sie zdenerwuje to mi sie organizm sam wylacza, czytaj mdleje.
i ktoregos dnia pojechalam do miasta z samego rana zalatwic jedna sprawe. ale pech chcial, ze mnie szlag jasny trafil przy zalatwianiu. i ja glupia, zamiast poczekac az sie uspokoje, to wsiadlam w auto i jade.... dojechalam do pierwszego zakretu. trzepnelo mna o krawężnik (porysowalam felge, mojego ex musialo to strasznie bolec). szczescie w nieszczesciu, ze tylko o kraweznik zahaczylam, a nie np o jakiegos pieszego, inne samochod czy lape.
od tego czasu unikam jak ognia moich nerwow i kierownicy. czlowiek sie powinien uczyc na bledach
reklama
agutkaZG
<3 Zuzia <3 Kubuś <3
Hehehe,tak Ci się tylko wydaje. Masz tu żywy przykład - blond czarnowłosa agutka.
Podziel się: